Odpowiadając troszkę ogólnie. Rolexa można chcieć, ale czy trzeba go mieć za wszelką cenę? Myślę że zdecydowanie nie, tak podpowiada mi rozsądek. Ale co do tematu kolejki, dziś np co dzień z synem chodzimy na sportowo, za pół roku zmieniamy pracę i chodzimy w krawacie. Za dwa lata poznajemy kobietę z zarządu banku bardzo elegancką, za kolejny jednak poznajemy inne cudo świata - kelnerkę z sąsiedniej restauracji. Jaki zegarek dobrać - a może zamówić cztery ? Ba przy naszej ostatniej piękności nawet nie wypada chodzić z czymś takim na ręce. Wiem to po swym aucie, kiedyś wymarzony, później troszkę mniej, dziś nie wiem czy go chcę. Zapisać się na zegarek z dostawą za x lat , dla mnie szaleństwo.