Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here

Pawel7609

Nowy Użytkownik
  • Liczba zawartości

    5
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Reputacja

0 Początkujący

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

  1. Odpowiadając troszkę ogólnie. Rolexa można chcieć, ale czy trzeba go mieć za wszelką cenę? Myślę że zdecydowanie nie, tak podpowiada mi rozsądek. Ale co do tematu kolejki, dziś np co dzień z synem chodzimy na sportowo, za pół roku zmieniamy pracę i chodzimy w krawacie. Za dwa lata poznajemy kobietę z zarządu banku bardzo elegancką, za kolejny jednak poznajemy inne cudo świata - kelnerkę z sąsiedniej restauracji. Jaki zegarek dobrać - a może zamówić cztery ? Ba przy naszej ostatniej piękności nawet nie wypada chodzić z czymś takim na ręce. Wiem to po swym aucie, kiedyś wymarzony, później troszkę mniej, dziś nie wiem czy go chcę. Zapisać się na zegarek z dostawą za x lat , dla mnie szaleństwo.
  2. Ja Was podziwiam. Jako "młody zarobas" 22-lata działalności nie wyobrażam sobie czekać na cokolwiek. Nie wyobrażam sobie również zapłacić za coś 50% więcej niż jest to warte /o ile w ogóle cena bazowa jest realistyczna/. Ale..... grzecznie wybrałem się do Pana W Kruka. Wchodzę z ulicy /a dokładniej z boiska do piłki :)/, skromnie ubrany jedynie z Tageim na ręce. Usłyszałem że mam się zapisać - ale zapisów na ten rok nie ma. Mówię do pani że zapisać to ja się mogę, ale na apartament u developera - lecz na pewno nie na zegarek. Pani mówi że to premium itp, uśmiecham się już mniej skromnie mówiąc że premium to jest, ale apartament w Monaco. Mówię że nie wyobrażam sobie żadnych zapisów dziś ani za rok, usłyszałem ok proszę przyjść za miesiąc. Czyli jednak się da, trzeba tylko twardo zrezygnować z notesików. Po całej tej wizycie, całym tym cyrku zostałem dosyć skutecznie zniechęcony - choć nadal mi się bardzo podobają .
  3. Bańka pęknie na 100%. Hopki, wzrosty, dołki powoduje psychologia tłumu, oraz - zapotrzebowanie. Myślę że Rolexa można porównać do złota, jedni mają bo potrzebują, lubią, fascynują się. Inni mają bo.... nie mają co zrobić z kasą. Kiedy Ci drudzy znajdą lepszą lokatę kapitału, zegarki będą im zbędne /jak ropa na statkach w chwili wybuchu pandemii/. Pytanie tylko ilu jest tych drugich, czy są oni w stanie ruszyć rynkiem?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.