Jak swego czasu odbieraliśmy z żoną u dealera w Warszawie Nissana (nowe auto) to okazało się, że miał na drzwiach wgniotkę. Zaproponowali nam 1k zniżki. Nie wyraziliśmy na takie załatwienie sprawy zgody. Po dwóch godzinach dojechał sprzęt z innego salonu i profesjonalnie usunęli problem. Było nerwowo, bo jechaliśmy po auto z Poznania, samochód stał umyty w środku w salonie i nikt nie zauważył, że ktoś "oparł się" z dużą siła o obłą część drzwi.