Hej 1. czysczenie bez rozbierania: najtańsze zegarki bez kamieni nakrywkowych (czyli te poniżej 17 kamieni lub po zdjęciu nakrywkowych i zdemontowaniu incabloc-ów) oraz "buksiaki" typu timex lub ruhla i kienzle z niezamykanym bębnem sprężyny, tylko w płynach bezwodnych (benzyna lub izopropyl) i tylko w czyszczarkach ultradźwiękowych dużej mocy lub mieszanych. Metoda ma tylko jeden plus oszczędność czasu, a minusy: brak możliwości wyczyszczena i późniejszego nasmarowania sprężyny, brak możliwości pełnego wyczyczczenia osi sekundnika centralnego, nie ma możliwości późniejszego nasmarowania koła minutowego, W czyszczarkach obrotowych lub mieszanych wszelkie zanieczyszczenia typu włóknowego doskonale owijają zębniki. itp, itd. Jedyne prawdziwe zastosowanie tego "czyszczenia" to wstępna ocena rozmiaru późniejszej naprawy bez czasochłonnego i kosztownego poniekąd demontażu zegarka. 2. Samochodem też można jeździć 2-3 lata bez zmiany oleju, ale tylko :-) przypadek szefowej w firmie w której kiedyś pracowałem - kupiła samochód dobrej japońskiej firmy z 3 letnią gwarancją i jeździła nim 3 lata, aż stanął ,nigdy nie była w serwisie (po co? jak jeździ) nie otwierała maski - płyn do spryskiwacza miał zbiornik w bagażniku. Tak samo z zegarkami, smary razem z kurzem i produktami tarcia muszą być usuwane - jak się czeka aż zegarek się zatrzyma to cęsto jest już "po ptakach" i nie wystarczy samo czyszczenie i smarowanie, dlatego wtedy naprawa a już nie konserwacja jest droga. Przy częstym serwisowaniu po inspekcji wystarczy uzupełnienie smarów i zaproszenie na pełne czyszczenie "za rok". w zalezności od tego czy zegarek jest używany na co dzień czy tylko "do garnituru". pzdr. Marek