Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here

Mariusz888

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    2390
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez Mariusz888


  1. Już od dawna myślę o tych atramentach Pilota i chyba w końcu zamówię. Czuć jakąś różnice w pisaniu nim, typu bardziej suche, bardziej mokre, stalówka sunie po papierze bardziej gładko?

    Przepływ mają świetny - raczej są to atramenty z kategorii mokrych, ale mają świetną lepkość - np Duofoldy mi znacznie lepiej piszą na Iroshizuku niż na Edelstein'ie. Widać to też na stalówce maczanej - przy Iroshizuku stosunkowo łatwo kontrolować ilość atramentu, a przy niektórych innych stramentach albo jest go za dużo, albo po otarciu już zbyt mało... Na dniach będę uaktualniał testy trzech atramentów Iroshizuku na stronie Zegarki i Pióra o nowe próbki, które dadzą szerszy pokaz ich możliwości :)

     

    A ode mnie nowy test pióra - tym razem Duke 929 :)


  2. "Pióro wieczne przeżytek " - cóż za herezja :)

    Mimo wszystko przezroczyste piora mnie akurat nie przekonują.

    Dla mnie nie ;) ja zawsze mam w torbie przynajmniej 2 napełnione pióra wieczne, ale napisałem tak, bo niestety ludzie potrzegają pióra za przeżytek. Bo brudzą, bo trzeba pamiętać żeby napełnić - ba - nawet żeby nie zgubić. Byłem świadkiem jak na jednej z komisji nawiązała się między nami dyskusja i jeden z profesorów stwierdził że właśnie dla niego "pióro to już przeżytek". Ja tam za to piszę piórem i nie wyobrażam sobie pisać niczym innym - no chyba że muszę.

     

    Pelikany to bardzo lekkie pióra.

    Od wielu lat używam (chyba model M600) i bardzo sobię chwalę. Jedyne co mnie wkurza to obracający się klips na skuwce.

    W opisywanym modelu mogłaby by być ładniej ozdobiona stalówka.

     

    Racja - ale to jednak nie ta półka cenowa co M600 :)


  3. W sumie na forum nie ma lepszego miejsca niż to, tak więc zapraszam do zapoznania się z testem pióra Pelikan M200 Cognac, które dane mi było ostatnio przetestować :)

     

    "W czasach gdy pismo odręczne schodzi na dalszy plan na rzecz tego wystukiwanego na klawiaturze, trudno jest utrzymać zróżnicowaną kolekcję przyborów piśmienniczych. Coraz szybszy tryb życia oraz większa ilość kopii dokumentów które musimy dostarczać każdego dnia sprawia, że ten stan rzeczy ulega pogłębieniu. Są jednak producenci, którzy dbają o szeroki asortyment swojej produkcji. Do tego grona na pewno można zaliczyć firmę Pelikan, która w swojej ofercie ma modele zarówno dla najmłodszych stawiających pierwsze kroki w sztuce pisania, jak i dla dorosłych, którzy codziennie piszą sporo bądź podpisują znaczną ilość dokumentów. Nie można zapomnieć także o ekskluzywnych edycjach limitowanych dla najbardziej zagorzałych pasjonatów bądź osób, które chcą posiadać przedmiot wyjątkowy pod wieloma względami.

     

    Gdzie plasuje się tytułowy Pelikan M200 Cognac? Właściwie wszędzie po trochu. Z jednej strony jest to edycja specjalna, która w ofercie będzie tylko przez pewien czas, tak więc można powiedzieć, że jest to produkt na swój sposób wyjątkowy. Z drugiej strony, nie jest to pióro drogie – obecnie kosztuje ono około 400zł. Oczywiście wiele osób uważa dziś pióro wieczne za przeżytek i cena ta wyda się im wygórowana, jednak pamiętajmy, że na rynku są pióra za grube pięciocyfrowe sumy. Do ceny jeszcze wrócę w podsumowaniu. M200 to także pióro niewielkie – Pelikan stosuje gradację numeracji tj. im mniejszy numer tym mniejsze pióro (ale są od tego wyjątki). Nadaje się tym samym i do drobnej dłoni kobiety czy dziecka, jak i dla dłoni męskiej o średnich rozmiarach. Osoby o dużych dłoniach pewnie wybrały by raczej większe pióro. Niewielki rozmiar to wada i zaleta zarazem – pióro mieści mniej atramentu niż modele duże, ale jego gabaryty sprawiają, że jest szalenie poręczne i zmieści się do każdej kieszeni czy też zakamarka teczki/ torebki/ aktówki. Zakręcone pióro mierzy 12,4cm, ale oczywiście jeżeli dla kogoś ta długość jest niewystarczająca, może zastosować stary patent z założeniem skuwki na tył pióra dzięki czemu długość wzrasta do prawie 15cm (dokładnie 149mm)."

     

    Czytaj całość

     

    pelikan_m200_cognac_sm-3.jpg


  4. Jak na pierwszych zdjęciach w ogóle mnie ta wersja nie ruszała, to na zdjęciach Mariusza ten zegarek prezentuje się rewelacyjnie. Pozdrowienia dla żony i niech zegar jej się nosi. ;) Szkoda, że w trójmieście jest problem z obejrzeniem tych zegarków. Chętnie bym przymierzył w tej kolorystyce. :)

    Dzięki - przekażę również żonie :) Faktycznie jak masz możliwość to obejrzyj ten zegarek na żywo bo ten komentarz:

     

    W realu to Incursore wygląda dużo ciekawej niż na surowym zdjęciu katalogowym:)

    nie jest bezpodstawny. Ja miałem dokładnie te same obawy. Nie przywykłem do bieli w takim zegarku a tu szok, że to tak dobrze wygląda. Zegarek wygląda nietuzinkowo i jest naprawdę fajny, ale faktycznie wrażenie jest spotęgowane dopiero przy kontakcie z nim - na płaskim zdjęciu katalogowym to jednak nie jest to co na żywo :)


  5. W tym miejscu mam pytanie do wszystkich klubowiczów:

     

    - Jaki komplikacje powinien mieć Was idealny zegarek, jakie wykorzystujecie oraz jaki model nie zależnie od ceny byłby dla Was idealny?

    Bardzo fajny - gratulacje :) Niech cieszy :)

     

    Co do pytania - godzina, minuta, sekunda. To są funkcje które muszę mieć. Wymieniam sekundę, bo zegarek bez sekundnika jest jakiś taki "nieżywy" ;) Na pewno na codzień przydaje się także datownik i myślę, że pokazujący więcej niż dzień miesiąca to już zbytek, bo chyba nikt nie ma problemu z określeniem jaki mamy rok lub miesiąc ;) Jeżeli ktoś sporo podrużuje to przyda mu się GMT.

     

    A pytanie o model to odnośnie Oris'a czy ogólnie? Bo jak ogólnie to na pewno gdybym miał wybrać jeden zegarek niezależnie od ceny to nie byłby to Oris ( ;) ), Natomiast z Orisów bardzo podoba mi się:

    1. chociaż ogromny niestety:

    http://zegarkiipiora.com/2014/07/23/oris-prodiver-pointer-moon/

     

    2. i ten - myślę, że to świetny i funkcjonalny zegarek

    http://zegarkiipiora.com/2014/06/15/oris-greenwich-mean-time-limited-edition/

     

    :)


  6. U mnie również nowy nabytek - zdjęcia z komórki więc wiadomo :) Oba robione podczas postoju na czerwonym - żeby nie było ;) No i na drugm bransoleta była jeszcze źle wyregulowana - tzn musiałem z jednej części wyjąć jedno ogniwo i przełożyć na drugą stronę zapięcia bo przy symetrycznym skróceniu zegarek trochę źle się układał - co zresztą widać na drugim foto - teraz jest już "miód malina" :)

     

    1.

    zdjecie-1.jpg

     

    2.

    zdjecie-3.jpg


  7. Gratuluje nowego nabytku Mariusz.

    Teraz czas na porządna galerię i obszerną recenzję.

    Dzięki :) Fakt - to zdjęcie powyżej to tak na szybko kompaktem pstryknięte, a trzeba będzie jakąś solidniejszą galerię przygotować. Recenzja też na pewno się pojawi, ale tak jak naipsałem na stronie - wolę nie pisać tego z marszu tylko mieć trochę czasu na rzetelne zapoznanie się z zegarkiem. Jedno co na pewno jest plusem - to że poprawiono styk bransolety z kopertą tzn. często w necie w starszych wersjach uszy były niżej niż zakończenia koperty - teraz jest ładnie i równiutko zagłębione ok 1/4mm poniżej uszu :)


  8. Przez najbliższy czas będzie to :

    Widzę, że w końcu dojechał :) Gratulacje bo super jest ten IWC chociaż kolos niezły ;)

     

    Gratulacje Michał. Jak dla mnie najładniejszy z obecnej kolekcji Inge! Wow.

    Zdjęcia umiesz lepsze :)

     

    U mnie skromnie ale cieszę się z tego zegarka bo zawsze chciałem go kupić i zawsze składało się tak, że sie nie składało do zakupu :)

     

    Eeeee tam skromnie - nie bądź znowu taki skromny ;) Bardzo fajny pilot - nietypowy a wyglądający bardzo dobrze. Tak więc gratulacje bo zegar rzadko widywany, a bardzo fajny. Poza tym nitk nie powiedział, że fajny zegarek musi kosztować worek pieniędzy - najważniejsze żeby się podobał i cieszył właściciela, a jakości samego zegarka też nie można nic zarzucić :)

     

     


  9. Jak dla mnie to powinien ktoś iść siedzieć za wykastrowanie tarczy z ramki daty.

    Zgadzam się w całej rozciągłości :)

     

    Z tych pokazanych powyżej nie podoba mi się tylko ostatnia - 4 kolory + metal to jednak dla mnie zbyt wiele ;) Natomiast ten zielony "Golf" też jest fajny. A pomiędzy 1 a 2 wybierałbym w zależności czy chciałbym mieć zegarek do wszystkiego (wtedy nr 2) czy taki ciut luźniejszy na codzień (wtedy nr 1). :)


  10. No jak chcesz... Ja pisałem już powyżej że miałem lustrzanki z segmentu Pro i tak samo dobre szkła i wszystko sprzedałem dla cyfrowego dalmierza i bezlustkowca. Za lustrzanką nie tęsknię bo nic na jakości nie straciłem a noszę mniej i mniejszego. Do lustrzanki bym już osobiście nie wrócił. Ale zrobisz jak chcesz chociaż moim zdaniem przy tym segmencie który rozważasz to tym bardziej nie ma sensu moim zdaniem.

     

    Lustrzanka uchodzi za synonim jakości bo jest duża więc wygląda profesjonalnie i.... tyle. Taka jest niestety brutalna prawda :)

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.