Chyba sam sobie odpowiedziales. Osobiscie nic nie mam do fanow Ducati, ale duzo ludzi ich nie lubi bo uwazaja sie za lepszych. Dorabiaja ideologie do swoich motocykli, podobnie jak wielu uzytkownikow HD. Zastanawialismy sie kiedys w gronie znajomych nad bikerami z Ducati i doszlismy do wniosku, ze mozna ich podzielic na trzy kategorie: 1. Wlasnie ci, ktorzy dorabiaja ideologie do posiadanego sprzeta. Uwazaja sie za lepszych, ze jezdza na motocyklu, ktory nie jest japonska masowka [haha, a czymze jest Ducati, jak nie masowka, tyle ze wloska?]. Sa nadeci - jedni mniej inni bardziej, dlatego czesto sa nielubiani w szerokim towarzystwie. Najlepiej sie czuja wsrod innych posiadaczy Ducati, bo moga nawzajem lechtac swoje ego i podchodzic do swoich motocykli zupelnie bezkrytycznie. Dominujacy kolor lakieru: czerwony. Ich jest najwiecej. 2. Lanserzy. Kupuja Ducati bo jest piekne stylistycznie, spotykane na ulicach nieco rzadziej niz japonce i drogie. Uwielbiaja sciagac na siebie spojrzenia innych. Motocykl to kolejna forma promocji swojej osoby i leczenia kompleksu malego czlonka. Ubior i dodatki idealnie dobrane stylistycznie i zazwyczaj nienagannie czyste. Z najmniejsza pier**la lataja do serwisu ASO bo sami nic zrobic przy sprzecie nie potrafia, a nauczyc sie nie chca, bo przy grzebaniu trzeba sobie pobrudzic raczki. Przejezdzaja niewiele kilometrow w sezonie, najczesciej nie wyjezdzajac poza centra i glowne arterie miast. Umiejetnosci jazdy raczej niewielkie. Dominujacy kolor lakieru: bialy. Pod wzgledem liczebnosci sa na drugiej pozycji. 3. Zwykli motocyklisci, fajni kolesie. Kupili Ducati z roznych powodow. Najprosciej ich rozpoznac przez krytyczny stosunek do motocykla, swiadomosc jego wad, dystans do marki i legendy Ducati oraz, co najwazniejsze, do wlasnej osoby. Nie prowadza krucjaty na rzecz Ducati i nikogo nie probuja przekonywac do jedynej slusznej marki. Takich jest najmniej. Osobiscie poznalem ich zbyt niewielu by stwierdzic, jaki kolor lakieru dominuje w tej grupie A Monster? Prosze Cie... to moto jak kazde inne. Ma swoje wady i zalety, ma kilka cech niespotykanych w japonskich motocyklach, ale w dalszym ciagu nie jest to nic nadzwyczajnego. Owszem, trzeba miec troche umiejetnosci, by nim jezdzic, ale to dotyczy kazdego mocnego motocykla, szczegolnie z silnikiem V. Powyzsza wypowiedz jest oparta na doswiadczeniach moich i znajomych i dotyczy motocyklistow z mojego miasta i okolic. To ogolny podzial, ktory jest na pewno niedoskonaly i ma wiele wyjatkow