Telekom

Tamta podana wyżej strona Casio (jeśli to ją masz na myśli) to oczywiście nie sklep, ale na znanym międzynarodowym portalu handlowo/aukcyjnym już można kupić GX-56. I to w dwóch kolorach - czarnym i czerwonym. Cena na razie dość wysoka, bo około 142 ? + 7 ? koszty wysyłki do Polski. Co ciekawe, ten sam sprzedawca ma też własny sklep online, w którym ten sam zegarek kosztuje 135 ?, ale nie znam niemieckiego, więc nie wiem, czy wysyłają poza Niemcy. Traktuję to raczej jako ciekawostkę, bo nie zamiaruję go kupować, przynajmniej nie za tę cenę. Bardziej mnie interesuje nowy Gulfman GW-9110, bo łączy w sobie funkcje Gulfmana G-9100 (pływy) z funkcjami Gulfmana GW-9100 (waveceptor). A jeszcze bardziej w takiej sytuacji liczę na to, że może spadną ceny "starych" Gulfmanów. Chętnie mym sobie zakupił takiego Gulfmana MIRO.

Znam co najmniej kilka kobiet, które cenią sobie waveceptor, bo nie muszą regulować zegarka. Inna rzecz, że zainteresowały się tą funkcją dopiero, jak o niej opowiedziałem. A z kolekcją Felite był taki problem, że była dostępna tylko w katalogach, a w rzeczywistości bardzo trudno było trafić te zegarki w salonach. Może to była jedna z przyczyn porażki handlowej w Polsce? A z blogiem to działaj działaj, bo koledzy tutaj wyprzedzają Cię w nowościach. O GX-56 tylko wspomniałeś, tutaj już są zdjęcia, a "bracia Niemcy" już je sprzedają.

G-9052 wygląda tak "prawie jak" Mudman, wygląda jakby był wyprodukowany, żeby naśladować Mudmana, więc nie ma się co zastanawiać, tylko brać "oryginał". Edit: I ten mój też był ściągany z ebaya i działa bez problemów. To nie są aż tak stare modele zegarków, żeby leżały nie wiem ile lat w magazynie. A jeśli leżą kilka miesięcy, to nic im się nie stanie. Ewentualnie możesz zauważyć takie zjawisko, że w pierwszych dniach jak nie wystawisz na światło, to poziom naładowania zejdzie z "H" na "M", ale maksymalnie po tygodniu, dwóch codziennego użytkowania (i naturalnego naświetlania) akumulator naładuje się wystarczająco, żeby zegarek mógł nawet kilka miesięcy chodzić w szufladzie.

Kupowałem u tego sprzedawcy kilka tygodni temu i wszystko w najlepszym porządku. Przesyłka szła niecały tydzień - w weekend kliknąłem, w czwartek miałem zegarek na ręce. Waveceptor doskonale działa (bo dlaczego miałby nie działać). Z tym że wybrałem model GW9000A, bo był mniej pstrokaty od tego GW9010. Wygląda tak: Ale to już kwestia gustu, co się komu bardziej podoba. Ogólnie to jak już nie raz było pisane, zakupy na ebay są pewniejsze, niż na alergo.

Tomirek, ci "kolekcjonerzy", co mają po 1000 sztuk i kupują po bazarach, to często są handlarze z Allegro. Tylko nie przyznają się "dziadkom" z bazaru, że kupują je na handel, bo pewnie też inna cena by obowiązywała. Taki dziadek z bazaru jakby się dowiedział, że koleś kupuje od niego zegarek za 15 zł, poleruje szkiełko i sprzedaje na Allegro za 80 zł, to by był koniec z dobrymi cenami. Taką teorię słyszałem właśnie od jednego z handlarzy z Allegro, który przy okazji odbioru osobistego trochę mi się zwierzył. A Twoja kolekcja robi wrażenie, no i te świetne zdjęcia. Gratuluję! -- edit: gramatyka

1. corten - 1 szt 2. Homer - 2 szt 3. )) - 1 szt 4. y60 - 1 szt 5. porcelain - 1 szt SKX007; 6. Telekom - 1 szt. SKX007 Wszystkich: 7 szt Zdjęcia niebawem, jeszcze się nim nie nacieszyłem. Przypomniałem sobie, że mam wkleić zdjęcie.

No to jak już wiadomo ile ich jest, to doliczę dwa swoje Monstery (czarny i pomarańczowy), co daje okrągłą liczbę 75 sztuk.

Temat zegarków komunijnych przewija się w różnych wątkach. Wielu z nas jest (już) w wieku, że dostawali zegarki radzieckie. Później przyszła epoka kwarców i radzieckie to był trochę obciach. Ale jak pokazuje historia, jeszcze później to kwarcowe popadły w niełaskę (i fizyczny rozpad). Ja miałem podobnie (zresztą chyba już o tym pisałem) - dostałem Sławę (to był rok 1981), a większość kolegów już dostawała elektroniczne. Później zegarek przepadł w mroku dziejów i kolejnych przeprowadzek, ale na szczęście niedawno udało mi się kupić identyczny w stanie NOS, z pudełkiem, papierami itp. Ale teraz zakładam go tylko od święta, bo aż mi go szkoda. Darek - koniecznie szukaj takiej Rakiety, jaką miałeś - na pewno będzie to ważny element Twojej kolekcji.

Widać, że brakuje kamienia w balansie, nie wiadomo, co z osią balansu. Pewnie najlepiej będzie poszukać sprawny mechanizm, a z tego zegarka wykorzystać "to, co widać" A swoją drogą ładny ten Poljot.

I jeszcze jedna fajna Rakieta - przekładka. Koperta chrom, a środek z pozłacanej. Chociaż można by wziąć i wszystko uporządkować, tylko ta cena... http://www.allegro.pl/item710055198_rakiet...model_zsrr.html

Ale chyba nie masz na myśli tej? <_< http://www.allegro.pl/item711344908_rakiet...ny_olbrzym.html ;)

No toś Pan zaszałeś Te duże Wostoki to moi ulubieńce, ta Zaria to też taka fajna ciekawostka. Przy okazji, z własnego doświadczenia coś podpowiem, może wiesz, ale nie zaszkodzi ostrożności. Jak będziesz wymieniał szkiełko w Wostoku "tłuściochu", to ostrożnie traktuj ten pierścień z indeksami minutowymi, bardzo łatwo je zetrzeć. Ja tak swojego załatwiłem i zawsze przestrzegam wszystkich, żeby nie popełnili tego samego błędu.

O ile dobrze pamiętam, to wewnętrzny pierścień z indeksami stanowi jedną część z kopertą, co właściwie wyklucza renowację - trzebaby namalować indeksy jeszcze raz. Gdzieś taką kopertę chyba mam, muszę poszukać i się odezwę. Ale w tej mojej pierścień z indeksami był mocno wytarty.

Naprawdę wierzysz w to, co piszesz? A ta niebieska Sława jest świetna - mój ulubiony model z tej linii.