Koledzy, Witam po dłuższej przerwie. Chciałbym sobie sprawić prezent - klasyczny zegarek, dobrze wykonany, ładny dla oka i w miarę dokładny. Mam już kilka zegarków: Orient Mako na basen/urlop (jeszcze rozsądny rozmiar, wygodnie się go nosi), podforumowy Moscow Classic (ten z szachownicą, z racji rozmiaru noszę raczej rzadko, na dokładnym chodzie - w ciągu tygodnia złapał +60 sek), no i sponiewierany, ale najbardziej wygodny Atlantic Wordlamster 37/38 mm bez koronki. Nadgarstek mam raczej mały (poniżej 18 cm). Zegarki użytkuję nieregularnie, np. na urlopie nie zdejmuję w ogóle z ręki, ale poza urlopem w kratkę, przez tydzień noszę, przez tydzień nie noszę. Dlatego myślę o kwarcu, nie lubię ustawiania kalendarza. Ogólne przemyślenia: Może być kwarc, coś a'la Citizen BM7251 czy Seiko SGEG95P1, chętnie solar, ale nie jest to warunek. Czyli taki trochę nowoczesny klasyk. Ewentualnie jakiś Citizen Stilette, chociaż nie miałem możliwości jeszcze obejrzeć/przymierzyć, myślę że zdjęcia nie oddają jego uroku (jak dla mnie wyglądają wręcz surowo). Co do automatu (jak już), to bardziej coś jak Seiko Presage (chociaż sam mechanizm chyba niczym się nie wyróżnia) lub bardziej nowoczesny jak SARB 033. Ciężko mi się tu zdecydować, raczej nie orient Bambino, ktory jest zbyt klasyczny. Ostatnio też doradzaliście markę Vratislavia - taki Royal Europe wygląda ładnie i klasycznie - tylko jak z jego jakością wykonania? Chodzi mi o ogólne wrażenia - jak wygląda na żywo, jak się nosi, jaki jest dźwięk mechanizmu? Mechanizm chyba solidny i dokładny, z tego co można przeczytać w necie. Co do kalendarza to wystarczy data, nie potrzebuję dnia tygodnia, który zazwyczaj zaburza estetykę tarczy. Niby nie ma pośpiechu, ale wiecie, jak to jest. Budżet z grubsza jak widać, chętnie mniej, niż więcej. Możecie coś doradzić?