el gato

Ich scyzoryki to był podstawowy suwenir kupowany na szwajcarskich lotniskach....aż do zamachu na World Trade Center - wszedł zakaz wnoszenia ostrych narzędzi na pokład itd. Więc Victorinox musiał sobie wymyśleć nowy produkt

Ball za tryt, niszowość (pomimo kiepskiej daty).

Brałbym Orisa. Elegancki ale nowoczesny. 10 dni rezerwy za tę cenę to wręcz kradzież

Grunt że "złoty" :/

W pełni rozumiem i podziwiam. Będę śledził ten wątek czekając na info odnośnie dostępności zegarków w realu. Pozdrawiam!

Bartosz, rozumiem że masz kogoś z dobrym angielskim w piśmie co Ci przeredaguje tekst na indiegogo? W tekście szereg literówek, stylistycznie też można w paru miejscach się przyczepić. Zegarki na zdjęciach to pełna profeska ale tekst po prostu nie licuje do poziomu zdjęć co może trochę odpychać. No chyba że taka nonszalancja językowa jest zamierzona z Twojej strony Nie jestem anglistą ale znam język na tyle że mógłbym to i owo poprawić jakbyś chciał. Taka ogólna uwaga: tak jak pisałem, zegarki świetne ale dla mnie deal breakerem jest chwilowa ( jak sądzę) niemożność przymierzenia zegarka na Śląsku. Jesteśmy zamożni jak jesteśmy i raczej nie liczyłbym na to że ktoś będzie ryzykował zakup zegarka który okaże się za duży. Zresztą nie jestem pierwszy co tak pisze. Pozdrawiam i życzę wytrwałości bo stylistyka jest super! Wojtek

No teraz widzę To uchwyt na coś jak sądzę?

@denver47 - mod zegarów rewelacyjny!

Lampki w dzień potrafią uratować skórę. Jeżdżąc po mieście mam włączoną migającą lampkę (właściwie to latarkę z Chin na baterii 18650 w uchwycie na kierownicę) i 2 razy miałem akcję że kierowca puszki zreflektował się w ostatniej chwili że się toczę właśnie z powodu błysku. Koledzy co tylko na szosie śmigają też tak twierdzą.

Swieta racja :/

A ja mam Tefala ZC 500. Wlasnie sprawdzilem i rok tem zaplacilem za niego z 400 zl wiecej niz jest warty teraz:/ Sprzęt fajny, troche designerski ale praktyczny. Ma 300W silnik i sprzedawca zasugerowal ze z tego powodu warto ja wybrac bo tak latwo sie go nie spali na twardych warzywach.

No ten system jest rewelacyjny! Coś czuję, że zacznę się zbroić....

Ja myślę że to polski standard :/. Tu gdzie mieszkam na Śląsku są sklepy sprzedające "oryginalne" niemieckie produkty (prawie 100% to chemia użytkowa) lepsze od polskich wersji (tak zarzekają się klienci). Słyszałem też o "liniach na Polskę" w firmach produkujących kremy - oczywiście o gorszej jakości.

Stąd mój "ból". Bez sensu brać plecak po to tylko żeby wziąć połowę wymienionego przez niektórych "hardware'u". Stąd myślę że połowę tych rzeczy nie możesz mieć ze sobą bez plecaka mimo że to fajne zabawki. Ja w ogóle mam już problem wcisnąć do kieszeni portfel wypchany kartami różnych programów lojalnościowich, kredytowych, bankomatowych, prawem jazdy, dowodem rejestracyjnym....do tego dochodzą 2 komórki (służbowa, prywatna). Uff, a gzie miejsce na noże ?

Heh, to ja mam inne pytanie....w CZYM to wszystko nosić nie mając ze sobą plecaka/torby ?? Macie jakieś pomysły na torebki/saszetki przypinane do paska? Ktoś coś posiada w tym temacie? Chodzi mi o modele takie bardziej dyskretne o ile to możliwe. Dramat się robi latem, kiedy nie nosi się kurtki z 8 kieszeniami i trzeba to wszystko upchać do kieszeni spodni jeansowych.