Dzięki za opinie. Tak to C3. Polityka tej firmy jest niesamowita. Christopher Ward to angielski arcymistrz szachowy. Aby obnizyć koszty sprzedaje tylko przez internet. A co dostajemy? Zegarek jest tylko kwarcowy (prawie wszystkie w ofercie to automatyki) ale ma szafirowe szkło z antyrefleksem, pasek z aligatora, zapakowany był w przepiękne drewniane pudełko pokryte czarnym lakierem fortepianowym. Do tego instrukcja, połączona z katalogiem firmowym, wydana w dużym formacie, w kolorze, na papierze kredowym, a certyfikat autentyczności podpisany własnoręcznie przez pana Christophera. Cóż za podejście do klienta. Tarcze chronographu i czcionka cyferek wzorowane są na tablicy przyrządów Astona Martina, więc pasek zmieniłem na rally z otworami. Porównywałem go do kwarcowych tissotów i certin i bez urazy ale wygladają przy nim tandetnie. Poza tym marka ta jest unikatowa, mój zegarek ma bardzo niski numer, a nie jest to żadna seria limitowana. Już ostrzę sobie zęby na mechaniczne zegarki tej firmy, jak firma nie zdąży zbankrutować z takim chronofilskim podejściej do biznesu. Pozdrawiam