Jump to content
Search In
  • More options...
Find results that contain...
Find results in...

PRGreg

Użytkownik
  • Content Count

    693
  • Joined

  • Last visited

Other groups

Miłośnicy zegarów

Community Reputation

15 Początkujący

About PRGreg

  • Birthday 08/17/1972

Informacje o profilu

  • Płeć
    Mężczyzna
  • Hobby
    Zegary i ich renowacja ze szczgólnym naciskiem na linkowce 1850-1895. Historia polski

Recent Profile Visitors

The recent visitors block is disabled and is not being shown to other users.

  1. Temat luzów mam już rozeznany i wiem że konieczne będą nowe łożyska w miejscach wskazanych przez cyrkiel/zazębiarkę. Zazębiarkę nawet mogłem kupić (Bergeon 6300) ale cena zaporowa więc zrobię ja sobie sam lub pożyczę od znajomych. W tym przypadku skrótów nie będzie bo zegar robię dla siebie. Co do odtworzenia to nie widzę alternatywy. Każda renowacja polega na odtwarzaniu/rekonstrukcji brakujących elementów. Nie widzę różnicy pomiędzy brakującą koroną czy starczynką czy nową politurą a brakującym kołem. Dyskutować można na ile ingerencja jest możliwa. Jaka alternatywa? Nic nie robić i niech pleśnieje. Mój pomysł zakłada wykorzystanie oryginalnego mechanizmu i kół w MAKSYMALNYM możliwym stopniu a nie podmiankę mechanizmu aby było (tak najłatwiej) 1. Plan jest taki jak powyżej czyli zostawiam stare koła i mechanizm i w nowych łożyskach osadzam brakującą przekładnię chodu i wskazań 2. Częściowo będę się wspierał zaufanymi kolegami. 3. Dla mnie. Za dużo w niego włożę czasu i pracy. Takich zegarów nawet jak nie są oryginalne się nie sprzedaje. To już będzie emocjonalnie związany ze mną zegar a mam takich parę nad którymi spędziłem miesiące, Jestem na forum od 15 lat z długą przerwą ze względów ideowych. Jak na razie do starych czasów droga daleka. Czasy się zmieniły. W około pełno handlarzy i cwaniaków zegarowych. Zobaczymy co będzie dalej
  2. kol. @Andrzej Wachowicz wydaje mi się że wrzucanie tu czegokolwiek mija się z celem. Niby kącik zegarmistrzowski ale nikt tego nie czyta. Szkoda. Dobre czasy tego forum minęły bezpowrotnie i cały czas się w tym utwierdzam.
  3. Muszę najpierw przetoczyć osie bo nie wejdą w oryginalny mechanizm. Dawca jest trochę szerszy "w świetle" między płytami i to dlatego
  4. Pewnie tak. Spróbuję usunąć ten nierozważny wpis. Przepraszam. Do mądrzejszych ode mnie pytanie o te różnice odległości między osiami. Czy 0,5-0,6mm przesunięcia ( w znaczeniu większego rozstawu niż w mechanizmie dawcy) to dużo przy takich parametrach kół czy nie jest to problem. Luzy będą większe na kołach ale po prostu nie wiem czy przy takich przekładniach i mechanizmach zegarowych jest to ok czy jednak trzeba utrzymać oryginalny rozstaw.
  5. Pytania do kolegów i koleżanek z praktyką czy ja dobrze myślę?
  6. Przekładnia wskazań w całości przejdzie od dawcy. Jedyne co trzeba będzie zrobić to skrócić ćwiertnik bo jest za wysoki ze względu na większą długość osi minutowej dawcy na której jest ciernie osadzony. Po prostu dawca ma dzieloną tarczę i potrzebuje wyżej zamontowaną wskazówkę minutową niż przy tarczy pełnej. Pewnie trzeba tulejkę przeciąć, skrócić i zlutować. Chyba że są inne pomysły Montaż przekładni też będzie wymagał dodatkowego otworu pod koło zmianowe. Na zdjęciu na czerwono strzałka zaznaczone przybliżone miejsce montażu koła. Na żółto mostek od dawcy No chyba dobrze to opisałem. Dawca to kompletny mechanizm zatem nie ma potrzeby przeliczać coś co działało zwłaszcza że z dawcą mam w komplecie wahadło zatem wiem że montując je w ramce skrzyni zmieści się spokojnie. Ponadto przekładnia chodu i wskazań W CAŁOŚCI idzie do mechanizmu oryginalnego od dawcy. Zatem układ wahadło------>przekładnia chodu-------->przekładnia wskazań jest i pozostanie po przełożeniu kompletem. Jedynie co będzie inne to koło napędowe i zębnik koła minutowego ale ilość zębów j.w. w kołach napędowych obu mechanizmów jest IDENTYCZNA. Podsumowując w zasadzie dawca (po przetoczeniu osi i nowych łożyskach ze względu na odległości) ląduje w oryginalnym mechanizmie począwszy od koła zębatego osi minutowej.
  7. Mając oryginał i dawcę oraz ograniczenia głębokości oraz w sumie zbliżone odległości montażu kół u dawcy mój pomysł jest taki i czekam na opinie: 1. Koła napędowe i zębniki osi minutowej są identyczne ale zębnik osi minutowej oryginału i koło napędowe ma inny moduł niż u dawcy., 2. Najlepiej zatem nie ruszać tego układu skoro koło napędowe i zębnik osi minutowej w oryginale to komplet. 3. Jazda zaczyna się od koła minutowego (u dawcy 72 w oryginale 76). 4. Żeby cała przekładnia chodu działała bez zarzutu i poprawnie to musi w komplecie być przełożona od dawcy 5. Jeśli tak to wystarczy przełożyć samo koło minutowe od dawcy na zębnik osi minutowej oryginału żeby "przejść" na przełożenie dawcy. 6. Zatem z osi minutowej oryginału ściągamy z zębnika koło minutowe o 76 zębach i osadzamy to od dawcy o 72 zębach 7. Nie umiem ocenić (nie mam cyrkla zegarmistrzowskiego) czy przy zębnikach 8 zębowych i kołach o ilości zębów j.w. (oś minutowa---oś pośrednia---oś koła wychwytowego) u dawcy różnica odległości względem oryginału 0,56 i 0,63mm może być za duża i koła nie będą dobrze pracować. 8. Jeśli odległości są za duże to trzeba będzie jak rozumiem nawiercić otwór i wcisnąć łożysko z twardego mosiądzu (są takie chyba gotowe). Przy odrobinie szczęścia średnica zewnętrzna takiej tulei powinna zamaskować stary otwór. Zresztą nawet jeśli zostanie to nie problem 9. Trzeba będzie zatem nawiercic w linii nowe łożysko dla osi posredniej i koła wychwytowego 10. Oczywiście to samo dotyczy mostka i łożyska kotwicy wychwytu. Też trzeba będzie je odpowiednio niżej osadzić i ewentualnie powiększyć wcięcie w płycie żeby kotwica weszła. Załączam zdjęcia jak teoretycznie może to wyglądać. (na zdjęciu oś minutowa ma oryginalne koło zębate w rzeczywistości będzie to koło od "dawcy"
  8. Załączam raz jeszcze zdjęcia mechanizmu (oryginał) ale tym razem w zestawieniu z "dawcą" Widać wyraźnie u "dawcy" oszczędności: 1.Dużo cieńsze płyty 2.Mniejsze wymiary na skutek montażu koła pośredniego "w trójkącie" a nie "w linii" jak w mechanizmie ze skrzyni Rozstaw płyt u dawcy jest większy o około 1mm - to akurat dobrze bo można przetoczyć osie do węższego rozstawu Moje wnioski i przemyślenia: 1. Kluczowe dla ewentualnej podmiany kompletnego mechanizmu są: rozstaw osi napędowej i minutowej (pod otwory w pełnej tarczy) oraz głębokość dawcy 2. Przegląd tego co jest na rynku i u znajomych daje mi podstawy sądzić że rozstaw 26mm nie jest typowy (najwięcej jest 24mm). Również układ kół w linii nie jest częsty 3. Rozstaw płyt nie jest problemem bo z szerszego na mój można przejść przetaczając osie Analizując "dawcę" i oryginał mamy: 1. W obu przypadkach koło napędowe ma po 96 zębów 2. W obu przypadkach zębniki osi minutowej mają po 8 zębów 3. Ilość zębów koła minutowego: oryginał 76, dawca 72 4. Odległość oś minutowa oś pośrednia: oryginał 16,34 vs 15,78. Różnica 0,56mm 5. Odległość oś pośrednia oś koła wychwytowego: oryginał 13,78 vs 14,41. Różnica 0,63mm 6. Dawca: oś pośrednia zębnik 8 zębów, koło 72. Oś koła wychwytu zębnik 8 zębów, koło wychwytowe 30 zębów 7. Koło napędowe oryginału przy tej samej ilości zębów (96) ma większą średnicę czyli inny moduł (48,39 vs 45,16), podobnie zębnik w osi minutowej oryginału (ma większą średnice niż ten w osi minutowej dawcy)
  9. Dzień dobry, Nie wiem czy to dobre miejsce bo większość tematów dotyczy zegarków a mój dotyczy zegara. Trafił w moje ręce piękny zegar wiedeński ale istotnie zdekompletowany. Moja weryfikacja potwierdziła że tarcza, podkład i to co zostało z mechanizmu oraz ramka są od tej skrzyni. Sama skrzynia jest wyjątkowo delikatna i płytka co oznacza że nie wejdą tam "popularne" mechanizmy wiedeńskie z dzieloną tarczą (są wyższe o około 1cm). Chodzi głownie o dłuższą oś minutową. W tym poście załączam zdjęcia tego mechanizmu z wymiarami. Zachowało się koło napędowe i minutowe. Na osi minutowej zębnik minutowy ma 8 zębów, koło minutowe 76
  10. To ma być tanio czy dobrze? Jeśli pan Adam jest dobry to jak rozumiem się ceni bo zna wartość swoich umiejętności. Mając takie zegarki nie szukałbym "konkurencyjności cenowej". To się mści okrutnie.
  11. PRGreg

    H.Endler & Co.

    Zamieszczam moje dwa Endlery po renowacji do archiwum. Miniaturka i klasyk. Ten klasyk nawiązuje do zegara Ulana z początku tego tematu. Ładnych kilka lat trwało zanim skończyłem. Mój egzemplarz był bardzo uszkodzony (głownie fornir). Zafundowałem mu kompleksowo nowe wdzianko w postaci szlachetnego forniru palisandrowego. Zachował się oryginalny na plecach. Korona rekonstruowana według info od Ulana. Mam pewność że jest ok. Zajeb....te sa te Endlery! I drugi już w klasycznym rozmiarze. Model ten sam jest na początku tego tematu... I porównanie. Mam nadzieję że kol.Ulan się nie obrazi za wykorzystanie jego fotki z początku tego tematu ale ta renowacja to też jego dzieło. Jacek minęło parę lat ale dzięki za info o wymiarach!
  12. Ale zasada wykonywania zwieńczeń ego modelu skrzyń była bardzo podobna. Niezależnie czy robiła to manufaktura z Freiburga czy Resch Lenzkirch itp. To był dość popularny model skrzyni i stosowany przez ładnych kilkadziesiąt lat.
  13. PRGreg

    LFS

    Mam identyczny egzemplarz ale kompletny. Dokładność chodu uzależniona od cierpliwości w regulacji. Krótkie wahadła trudniej wyregulować.
×
×
  • Create New...

Important Information

We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.