Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here

Pawelko

Nowy Użytkownik
  • Liczba zawartości

    5
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Reputacja

0 Początkujący

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

  1. Pawelko

    Polskie przedwojenne

    Witam Odswiezam temat bo odnalazlem jeszcze kilka przedwojennych zegarkow. Jeden to T. Galczynski Warszawa, srebrny ciekawy. Zegarmistrz nazywal sie teodr galczynski i mial pozwolenie na skladanie zegarkow ze szwajcarskich czesci. drudgi tez z Warszawy Mayzel. Robi sie ciekawie. szkoda ze nie ma zadnych katalogow z tymi cudakami. Pozdrawiam
  2. Niestety stwierdzam, ze smiejemy sie z tego czego nie znamy. Historia zegarków z sygnaturą POL przy szóstce sięga końca lat 40. Powyszcze pasówki montowane były od 1948r. Grupa zegarmistrzów inżynierów oraz rzemieślników z Poznania podjęła nieśmiałe próby związanie z wskrzeszeniem rynku zegarmistrzowskiego. Kraj po wojnie był doszczętnie zniszczony, myśli technologicznej, a w szczególności bazy produkcyjnej w zasadzie nie było. Postanowiono więc zegarki montować. Zegarmistrzowe nawiązali wspólpracę z byłymi żołnierzami gen. W. Andersa, którzy róznymi kanałami wysyłali do poznańskich zegarmistrzów tarcze i werki, czasami koperty. Rzemieslicy sami dopasowywali koperty, były to gotowce amerykańskich i szwajcarskich kieszonek, czasami niemieckich. Władza Ludowa bardzo niechętnie przyglądała się tego typu praktykom, prywatne inicjatywy były zakazane i karane czesto więzieniem. W obawie przed w/w rządami w każdej pasówce zamieszczony był delikatny akcent polskości w postaci sygnatury POL znajdującej się w dolnej części tarcz. Zmontowano 5 marek zegarków: Atlanta, Bergamo, Valencia, Milano, Soprano w seriach po około 20 sztuk.Jak się później okazało w historii zegarmistrzostwa był to tylko epizod trwający raptem kilka lat. Jeżeli chodzi o literaturę, to wg. mnie nie ma żadnej literatury na ten temat. To był praktycznie żywioł, zegarki nie były katalogowane i spisywane. Pozostały jedynie prywatne zapiaski rzemieślników i inżynierów. Z całą pewnością publikacja tych materiałów będzie przełomem w powojennej historii zegarmistrzostwa polskiego. W wiekszosci zegarki te utracono, pozostało kilka sztuk. Jak mi się uda wkleje zdjęcia pozostałych tj. Bergamo, Valencia, Milano, Soprano. Pozdrawiam
  3. Witam wszystkich Duzo postow bylo juz na temat polskich zegarkow powojennych. Oczywiscie Blonie. Mnie zainteresowalo czy w Polsce byly duze manofaktury przed wojna. Sam znalazlem zegarek z wrekiem CYMA i nazwa W.Piotrowski Lublin. Myslice ze to skladany w Polsce na czesciach CYMY, wiem ze w Warszawie skladali na czesciach Omegi, ale w Lublinie na CYMY? Czy ktos to moze potwierdzic?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.