Wady jakoś mnie nie odstraszają za mocno. Czy jest ich aż tak wiele ? Tego nie wiem. Być może liczba użytkowników bardzo mocno wzrosła. Stąd i częściej pojawiają się informację o błędach konstrukcyjnych. Choć fakt faktem, są modele, które nie cieszą się dobrą opinią. Mnie bardziej niepokoi fakt, że Casio z tymi wszystkimi wariacjami kolorystycznymi bardziej uderza w mainstream i obiera kierunek modowy. Zegarkom zdecydowanie bliżej do ciekawego uzupełnienia stroju, niż pełnokrwistego i niezawodnego czasomierza, z których firma na przestrzeni tych 36 lat istnienia zasłynęła. Chyba nie tędy droga. Byłem i jestem ogromnym fanem marki. Ale są pewne granice. Nie podoba mi się fakt, że za byle limitkę, różniącą się w zasadzie tylko kolorem, trzeba przepłacać kilku krotność wersji podstawowej. Mnie to nie kręci. Nowych ciekawych modeli, nie wdać. Wszystko odgrzewane kotlety, różniące się tylko kolorami. Gdy pojawi się od wielkiego dzwonu jakiś sensowny model (np. GG-B100), to kastrują go z podstawowej rzeczy, jaką jest solar. Seria stalowych kostek, która jest bardzo dobrym pomysłem, ma ceny z czapy. I o ilę cenę na poziomie 1.2-1.5k jakoś strawię, tak wszystko co powyżej, jest już przegięciem. I żadna wersja limitowana, nie jest warta tych pieniędzy. No ale znajdą się ludzie, którzy mają kasę i akceptują cenę. Dlatego polityka Casio nie zmieni się. Coraz mniej modeli przyciąga moją uwagę. Coraz częściej zastanawiam się nad sensem nowych zakupów. W zasadzie to zależy mi już tylko na MRG-G, oraz dwóch kostkach. A później chyba sobie odpocznę od tego bałaganu