Platinum 3776 to chyba jeden z najlepszych wyborów jeśli chce się wejść w złote stalówki. Pióro ma świetne opinie, a jego cena jak się dobrze poszuka jest nie do pobicia. Niech sprawuje się dobrze.
Ja w końcu uporałem się z Caran d'Achem. Teraz pisze świetnie ale co się o denerwowałem to moje. Lubię oglądać filmy na tubce o piórach i jeden z autorów (użytkownik, a nie sprzedawca) utyskiwał na kiepską kontrolę jakości i częste kłopoty z naprawdę drogimi piórami. Ja takiego dużego doświadczenia nie mam ale coś na rzeczy jest bo zarówno teraz, jak i wcześniej z GfC miałem kłopoty. Człowiek wydaje nie małe pieniądze i zamiast satysfakcji i radości dostaje frustrację. Co prawda te ekskluzywne firmy mają niezłe serwisy posprzedażne, ale wysyłanie pióra do Szwajcarii nie jest opcją, która wywoływała mój entuzjazm.
Teraz protip który może komuś się przyda opisujący co zrobiłem z piórem. Stosować oczywiście na własną odpowiedzialność. Zmieniałem atramenty, robiłem płukanki i ciągle nie było satysfakcjonującego efektu. Myślałem co jest nie tak, bo na pierwszy rzut oka wszystko było ok i w końcu kombinując doszedłem do przekonania, że jest coś źle w przestrzeni między spływakiem a stalówką. Że te elementy zbyt ciasno przylegają do siebie. W desperacji wziąłem nitkę dentystyczną i przeciągnąłem ją kilka razy i od razu nastąpiła poprawa. Powtarzałem tę procedurę kilka razy przez tydzień. W końcu postanowiłem dodatkowo jeszcze przepłukać pióro. Zrobiłem to może niezbyt profesjonalnie bo nabrałem wody w usta i paszczą wydmuchałem strumień przez pióro. Wtedy w pewnym momencie poczułem, że coś się przyblokowało, że woda nie mogła przepłynąć przez stalówkę. W końcu przy silniejszym dmuchnięciu woda przebiła się i od tej pory jest już dobrze.
Jednak zapał do kupowania piór tymczasowo mi opadł. Inna sprawa, że więcej piór nie jest mi specjalnie niezbędne jak i nie chciałbym popaść w zbieractwo. Jak pisałem wcześniej, jeszcze chcę Pelikana (któregoś M800/805) i może jedno z Włoch albo Japonii (Sailor, Delta, Visconti, a może Pilot czy jakieś Scribo). Dużo tego i wybór trudny.