Carlsberg Elephant jest dostępny chyba w Almie (będąc w Oxfordzie widziałem bodajże 3 rodzaje Carlsberga). Bardzo dobrym piwem jest Krusovice - ostatnio spróbowałem i mogę śmiało polecić. O dziwo, naprawdę zacnym piwem jest sardyński 'Ichnusa' - łagodne w smaku mimo niecałych 5% mocy, wchodzi jak woda. Z polskich piw bardzo smakują mi wszelakie Ciechany (szkoda tylko, że są takie mocne, zupełnie niepotrzebnie wg mnie), Kormorany i wspomniany wcześniej Miłosław Pilzner. "Koncernówek" nie jestem w stanie wypić już w ogóle, tak się odzwyczaiłem. Poza tym już jakiś czas temu, jak piłem piwa "koncernowe" w ilośći 2-3, to później bolał mnie żołądek, więc zacząłem odpuszczać. Po Ciechanach itp. w/w, nie mam takiego objawu