Nash oczywiście udawać nie będziemy. Męczy natomiast klepanie ciągle o tym CO2. Ludzie powinni się ogarnąć jeśli chodzi o ilość produkowanych odpadów, wycinanych lasów, zamienianiu łęgów w pustynie, zanieczyszczaniu rzek czy wybijaniu zwierząt. Nie mówiąc o tym jak wygląda "produkcja" krów, kurczaków itp. Wydaje mi się, że to jest ważniejsze niż CO2, na karb którego zrzuca się wszystkie nieszczęścia świata.