Taka sytuacja
Zakupiłem ostatnio swojej lubej zegarek Citizen Promaster eco drive, w cenie 108 usd z bezpłatną dostawą, czyli po naszemu powinien on kosztować ok 350 pln.
Dostawa DHL, oczywiście liczyłem się z zapłaceniem VATu + dodatkowych opłat, ale w wypadku do tej pory sprowadzonych zegarków ta kwota łączna opłat wychodziła na poziomie 25-27% wartości zegarka, czyli zakładałem że max zapłacę powiedzmy 100 pln. Jakież było moje zdziwienie, kiedy otrzymałem informację iż łącznie do zapłaty jest 224 pln, a na moje pytanie skąd taka wartość otrzymałem odpowiedź:
"Po pierwsze na dokumentach brakuje kosztów transportu/warunków dostawy i co za tym idzie do kosztu towaru doliczany jest koszt statystyczny za transport. Z cła został Pan zwolniony, natomiast VAT to 133 PLN. Dalsze opłaty to rejestracja upoważnienia (opłata do urzędu miasta) oraz prowizja wykładowa 60 PLN + VAT.
Panie Marcinie,
Nie dziwię się, że może się Pan czuć nawet oszukany – urząd celny nie uznaje zapisu, iż cokolwiek jest bezpłatne, darmowe, etc. Nawet jeśli otrzymałby Pan prezent, musielibyśmy do odprawy mieć fakturę z wartością rynkową."
I teraz tak - pomimo tego że w aukcji jak byk stało że wysyłka jest free urząd i tak dolicza sobie koszty statystyczne dostawy (co wg mnie powinno być karane), do tego dochodzą bzdurnie wysokie opłaty dot upoważnienia do wykonania w moim imieniu odprawy celnej - powiem tak - polecam zakupy z dostawą Standard Shipping, idzie to może dłużej, ale mamy pewność że nawet jak będziemy płacić to rozsądne pieniądze a nie napychać kabzę urzędasom.
Pozdrawiam i zapraszam do dyskusji, może komuś kiedyś udało się odzyskać w takiej sytuacji trochę pieniędzy