Ja bym dorzucił monkey shoulder do tej listy. Na prawdę fajne wrażenia po tej whisky. Nie jest to żadna ciężka przygoda, raczej słodko-owocowa. Jedna z moich ulubionych, do której wracam i fajna na początek.
Mój wczorajszy lidlowy zakup. Fajne ceny można czasem w winnicylidla wychaczyć. Do Ardbega i małpek wracam ale nowością jest ta szwajcarska. Sam jestem ciekaw
Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.