Michal1234

ooops przepraszam za bledy, ale polski jezyk nie jest od wielu, wielu, wielu lat, (no mozna by powiedziec dekad) przeze mnie uzywany na codzien a w pisowni jest jeszcze gorszy niz w mowieniu, no moze nie wiele....

z tym to na pewno nie będę sie kłócił

ahhhhhhh no to jasne. Zakladajac ze masz garaz na jedno auto, to sie dziwie ze Cie zona jeszcze z niego nie wygonila

zaraz zaraz zaraz, to nie sa Zgierskie blachy- chyba mowiles wczesniej ze masz takowe wczesniej jak pisales o Kuraku. EL to Lodz a Zgierz to EZG.

Jak tak czytam co napisales (Dejko) to mi sie przypomnial moj sp tata, ktory zawsze mawial "to polskie bydlo pasiate". A swoja droga to tez zawsze jakis bardzo dziwnie lub podejzanie (nie wiem czy rz czy z z kropka- nie pisze czesto po polsku) wygladajacy Pan chce mi pilnowac samochodu na parkingu. Ostatnim razem jak bylem w Polsce wzielismy dzieci do Zoo w Lodzi (takie spore miasto kolo Zgierza jakby ktos nie wiedzial ) i tam wlasnie byl taki "uprzejmy" pan. Poniewaz jezdze w Polsce wypozyczonym samochodem nie kozystam z tego typu uslug, ale nie raz tak pomyslalem: a jak bym tu mieszkal I mial swoj samochod to co bym zrobil? jak tu zyc w takim kraju?

Lepiej sie "pochwal" gdzie to takie rzeczy sie dzieja konkretnie w Zgierzu? bo moja zona z tamtad pochodzi I czasem tam bywam, co prawda zawsze samochodom z wypozyczalni, ale tesciowie tam tez mieszkaja.

No wlasnie nie jestem pewien czy czerwony ma "najwieksza wartosc", fizyka kwantowa jak I zarowno nano technologia I nauka z nia zwiazana mowia nam zupelnie cos innego.

No to zdjecie to mi bardziej czarnym (ciemnym) niz czerwonym zalatuje, troche srebrne/ blond na koncowkach

Chcialem tylko dodac ze czarne najszybsze bo jak wiadomo widzimi cos czarne z tego powodu ze fale swietlne/ widzialne (zaraz mnie ktos poprawi ze to nie tak sie nazywa) zostaja calkowicie "pochloniete" przez ten samochod co daje mu wiecej energi I mocy. No w zasadzie jak widzimy cos czarne to widzimy wszystkie inne kolory tylko nie czarny ale to juz inna bajka................................

Ja chcialem oddac moj glos juz dzisiaj, w przyszlym tygodniu jest "Canada Day" I mnie nie ma caly tydzien moze bede w Banff, Radium Hot Springs, Lake Louise, BC jeszcze nie zdecydowalem (dla nie wtajemniczonych Irek bedzie wiedzial o co chodzi)Bede sobie podziwial gory I nature, moze na rybki lub do basenu, I na pewno nie bede sie zastanawial czy moc czy moment:). Wiec chcialem oddac moj glos na Gustaw 6666 za jeden z dluzszych postow. Nawet jesli nic z tego nie mialoby sensu to I tak trzeba przyznac ze pewno troche zajelo zeby to wszystko napisac wiec poswiecenie a przy tym mozna sie czegos nauczyc wiec strona edukacyjna tego tez jest bardzo wazna. Drugie miejsce dla Ciebie Irek za to ze popierasz zdanie Gustawa udokumentowane wzorami wiec rozniez od strony nauki plus dla Ciebie. No dobra moze ex aequo (chyba tak sie to pisze)obydwu za przekazywanie wiedzy narodowi. A propos, ja sie nie zgadzam ze czerwone najszybsze, srebrne sa szybsze a czarne to juz w ogole naj, naj. Jesli kto sie nie zgadze to prosze o wzor ktory to udowni

No wlasnie tez tak myslalem No I po tych stronach wywodow, wzorow, I naukowych wykresow kto jest madrzejszy?

Ta dyskusja na temat mocy I momentu trwa tu juz dobre pare stron. Ja mam takie proste pytanie: Czy Wy jako zwykli uzytkownicy samochodow chodzicie z jakimis urzadzeniami pomiarowymi lub podlaczacie samochod pod computer I robicie pomiary dzien za dniem ze ma to taka wielka roznice? Czy po prostu kazdy chce udowonic jakie to on jest madry I madrzejszy od poprzedniego? Tak pytam z ciekawosci bo cala ta dyskusja mnie przypomina polemizowanie na temat ktore drzewo w lesie jest bardziej zielone I jakie to ma znaczenie dla przecietniego czlowieka ktory idzie to tego lasu na spacer?

A co it tam to I ja sie pochwale nowym przyjacielem.

Ja pomalu zaczynam sie zastanawiac ze chyba cos ze mna nie tak, bo czym wiecej ogladam tych samochodow to wszystkie zaczynaja dla mnie wygladac tak samo, glownie w srodku z zewnatrz chyba sa wieksze roznice, ale wsrodku jakos mnie nachodzi niedosyt. Owszem ogladalem fajnego mercedesa (chodzi mi o srodek) w zeszlym tygodniu, nawet ciekawe I troche inne niz przecietne, ale jakos nie chce mi sie wydac $180,000 (na zegarek to troche inna sprawa) na samochod, poza tym troche za duzy jak dla mnie

Na zywo nie jest brzydki, ale tez nie powala mnie osobiscie z nog. To troche bledne stwierdzenie bo w ogole jest albo bardzo malo, albo wogole nie ma takich samochodow ktore dla mnie bylyby "WoW" (mowie o samochodach szeroko dostepnych, masowo produkowanych). Sa oczywiscie samochody ladniejsze I brzydsze I.................. pozostawie to na tym, bo wiadomo rzecz gustu.

Cos w tym chyba jest bo jak sie tak zastanawiam to wychodzi Mercedes, BMW Audi no I wlasnie Lexus narazie ze znaczna przewaga Mercedesa potem Lexus BMW I Audi na koncu. Znajomy, znajomego wlasnie nie dawno przymierzal sie do Mercedesa, podobno bardzo mu pasowal ale jednak na koniec wybral wlasnie Lexusa z takich czy innych powodow. Patrzylem tez na tego wlasne Lexus NX no I wlasnie czy piekny? nie jestem pewien. Wiadomo rzecz gustu ale jakos osobiscie nie wiem czy jestem przekonany do niego.

ok dzieki wszelkie konstruktywne opinie pomagaja. Mam w tej chwili dwa duze auta I chcialem zmienic jedno na troche mniejsze (wielkosc tez sprawa wzgledna). Przymierzalem sie do CLA 250 I nawet mojej zonie sie podobal na zdjeciu, ale jak zobaczyla na zywo to juz nie bylo takiej fascynacji (choc jak dla mnie sam wyglad dalej sie podoba). Poza tym GLA jest troszke wiekszy prznajmniej w srodku z tylu. Sprawa napedu 4matic w porownaniu do innych mnie tak bardzo nie przeraza bo nie jezdze w jakis tam zaspach snieznych, blocie lub ekstremalnych warunkach. Jest to dla mnie typowe auto po miescie, no moze na ryby tez poza miastem.

Slyszalem tez podobne opinie na temat Audi jak wyraziles na temat Mercedesa, wiec to chyba zalezy od osobistego odbioru troche. Jesli chodzi o wykonczenia plastikowe itp itd, to trzeba wziasc poprawke ze jest to jeden z tanszych somochodow Mercedesa wiec tez nie ma co szalec. No I co tu robic? Jak to jezdzi? mam sie w srode przejechac to zobacze chyba. Kolega w pracy jezdzi Audi I nawet on wyrazil opinie ze jednak Mercedes troche lepszy pod tym wzgledem (jazdy). Jesli chodzi o ze mozna wymiac duzo co miales na mysli? Chce wiedzic co inni ludzie obserwuja to moze ja tez zwroce uwage na to.

Mam takie pytanie. Myslalem o zakupie Mercedes- Benz GLA 250. Czy ktos moze ma lub mial ( z mial to moze byc wiekszy problem bo model nowy tego roczny, ale........ nigdy nic nie wiadomo) cos wspolnego z tym samochodem, interesuja mnie opinie I czy ten samochod jest warty zakupu (nie pieniedzy bo to jest kwestia wzgledna) tylko bardziej innych parametrow (choc to tez moze byc wzgledne) Chcialem tylko uslyszec opinie.

"weryfikacja zdroworozsadkowa" to bardzo dobry termin.

Statysyki nie klamia bo matematyka jest matematyka i ni jak sie nie da jej przeinaczyc (a moze da tylko my jeszcze o tym nie wiemy) ale czasem to trzeba podejsc do tego z jakims tam dystansem bo jak wytlumaczyc ze normalna rodzina w Argetntynie ma 2.67 dzieci? jak to jest miec 0.67 dziecka? A ja zamieszkuje "Zielona wyspe dobrotytu"? - to nawet ze statystyka tego nie wiedzialem

powysze wyciagajac troche z kontekstu, ale tak mi przyszlo do glowy na temat statystyk: wsadz sobie jedna reke do ognia a druga do lodu i statystycznie powinno Ci byc idealnie, no moze prawie idealnie Statystycznie latanie jest najbezpieczniejszym srodkiem transportu tylko powiedz to rodzinom tych co lecieli chociazby ostatnio Malaysia Airlines. I takich przykladow na statystki to mozna mnozyc w nieskonczonosc.

Bez komentarza, bo szkoda nawet tego komentowac na takim poziomie.

Troche dziwna logika jak dla mnie. Rownie dobrze biorac sprawe do ekstremum mozna by powiedziec ze kazdy chlop powienien chociaz raz w zyciu dac innemu w tak zwany "ryj", "bo to taka meska sprawnosc, powinien wiedziec jak to jest, zapoznac sie z fizyka", czy jak uderzy za mocna, lub nie tak jak trzeba, nie trafi odpowiednio to zlamie reke czy nie, a moze uda sie zlamac komus szczeke itp. itd. Odnosnie strzelania nie mam nic przeciwko na kontrolowanej strzelnicy, aczkolwiek nawet tam nie jest to takie proste. Jakies 2 moze 3 tygodnie temu, mala dziewczynka na strzelnicy gdzies w Stanach zabila "przypadkowo" instruktora. Nie wspomnie ze chyba strzelala z broni maszynowej i o ile pamietam miala 9 lat. Pozostaje pytanie gdzie jest granica? A poza tym okazuje sie ze to strzelanie to nie tylko taka "meska sprawnosc".

Dzisiaj piatek, to troche u mnie zalutuje wyjazdem w gory moze na ryby.............