Przed chwilą usłyszałem, od znajomego, że znajomy jego znajomego 😁 naprawdę dokładnie tak jak w chłopaki nie płaczą, lekarz, załatwił sobie kwita, że jest zaszczepiony. Pojechał jak zrozumiałem gdzieś na lotnisko w świecie, no i tam kobieta z mosadu przeprowadzała kontrolę i zapytała go czy był szczepiony. Ten potwierdził, na co ona przejechała mu w pobliżu ciała jakimś skanerem i powiedziała by schował te papiery (wyjmował dokumenty potwierdzające szczepienie) bo go zaraz zamknął dodając, że nie jest szczepiony.
Trudno mi w to uwierzyć ale w kraju ,,starszych i mądrzejszych" kto wie...