Witam Przy wakacyjnej wizycie u rodziny odkryłem w szufladzie u mojej matki kilka zegarków (po ojczymie) i w tym ten piękny okaz klasycznego Rolnixa. Model znany i popularny już na tym forum ale egzemplarz prawie NOS. No może tylko złota farba zeszła trochę z bransolety. Szkiełko bez rysek, tarcza jak nowa. Mechanizmu nie sprawdzałem bo się bałem uszkodzić. Niestety nie chodzi - pewnie padła bateryjka, ewentualnie chińskie krasnoludki umarły z głodu. Jak jest napisane pokazuje datę, pod warunkiem że ma się duży kalendarz. PS. Żarty, żartami ale gdyby nie to forum i między innymi ten wątek też mógłbym być jednym z tych naiwniaków z sakramenckim pytaniem "Czy to oryginał, ile jest wart?" Pozdrawiam.