-
Content Count
6461 -
Joined
-
Last visited
-
Days Won
13
pmwas last won the day on March 12 2020
pmwas had the most liked content!
Community Reputation
7325 Guru zegarmistrzostwaAbout pmwas
- Currently Viewing Forum: PO GODZINACH
-
Rank
Przyjaciel Klubu
- Birthday 11/17/1985
Informacje o profilu
-
Płeć
Mężczyzna
-
Lokalizacja
Sosnowiec
-
Hobby
Głownie zegarki, muzyka, UAZ :)
Recent Profile Visitors
3810 profile views
-
Obawiam się, że Moranbong...
-
A jak trzeba rozpalić grilla to napalm
-
Lubię go... Tylko dalej nie wiem, po co te lipne marki z lipną historią. Nie mógłby być sygnowany jakąś chińską marką? Bo zegarek naprawdę dobry...
-
Gdybym był jednozegarkowcem: Tissot HERITAGE 1938 AUTOMATIC COSC
pmwas replied to RagnarPL's topic in Testy i recenzje
Nie chcę wyjść na malkontenta, ale tarcza mi się nie podoba. Nie co do ogólnej koncepcji, która jest piękna. Nie podobają mi się detale. Szerokość podziałki minutowej czy tam sekundowej. Wielkość napisu Chronometre. Całość sprawia na mnie wrażenie takie "industrialne", jakby jakiś manometr, czy coś... Takie coś czysto użytkowego, gdzie priorytetem jest czytelność. Po prostu ta podziałka wydaje mi się za mało subtelna, zbyt toporna i za szeroka, zaburza mi proporcje - za małe cyfry godzin w stosunku do zbyt wyeksponowanej podziałki minutowej. Cała reszta zegrka - super. I oczywiście to tylko mój gust, nic więcej, ale mnie ta podziałka psuje ogólny efekt. Pierwsze co widzę patrząc na ten zegarek to ta podziałka... Może na żywo wygląda lepiej... -
Ja dzisiaj na deszcz uruchomiłem starego Citizena... Był to kiedyś mój pierwszy "poważny" zegarek. Oczywiście z czasem musiało się to zmienić, bo to tylko tani "citek", ale to też powód, dla którego bardzo szanuję Miyotę i jej mechanizmy. Przez lata zegatek był ekspolatowany, raz miał "przegląd", wszystko w dalszym ciągu działa jak nowe. Czy mi się podoba? A średnio, ale wtedy był to jedyny w całym San Marino automat, na który było mnie stać (leżaczek ze starą ceną w lirach )
-
3 tygodnie i dalej nic. A mówił mi, że ten mechanik od skrzyń to "nawet 2 tygodnie czasem trzyma". Ogolnie miło by było uzyskać jakąkolwiek informację, ale wieści brak i tyle...
-
Miałem FIATa Stilo który od nowości żarł olej. Nic mu więcej nie dolegało, jeździł ładnie, nie dymił, nie załatwił katalizatora, mechanik mówił, że 1.4 tak ma i one wszystkie "biorą" mniej lub więcej. Auto przejeździlo kilkanaście lat i poszło na sprzedaż. Fakt 0,5l na kilka tysięcy wkurza, ale niekoniecznie musi świadczyć o poważnej awarii...
-
To już chyba szajba, ale śniło mi się, że odebrałem UAZa z naprawy. Jeździł fajnie. Nie terkotał. Zadowolony byłem, że w końcu udało się auto naprawić. Jeździłem nocą po mieście i przyjechałem do jakiejś starej jakby fabryki czy magazynu... Potem się obudziłem i... To był tylko sen. A wieści nadal brak
-
Nie da się przekręcić zegarka. Chyba że kombinerkami. Fakt, kiedyś w erze prostych zapadek naciągu można było na siłę wymusić przeskoczenie zapadki o jeszcze jeden ząbek, jakby ponad pierwszy opór. Można było wtedy przekroczyć maksymalną amplitudę balansu, co objawia się stukaniem i ogromnym spieszeniem. W skrajnym przypadku dochodziło do odłamania przerzutnika na balansie. Nowsze zegarki mają zapadkę z kilkoma ząbkami, która po nakręceniu do końca pozwala na lekkie cofnięcie się koła zapadkowego, więc nie ma mowy o żadnym przekręceniu...
-
Aeroclub Całkiem fajny noworuski zegarek na mechanizmie 26668. Jest to modyfikacja mechanizmu 2609N, z dodanym wskazaniem 24h i dnia tygodnia. 26669 miał jeszcze do tego dzień miesiąca. Dekiel nieco zmęczony życiem i otwieraniem. Zegarek swego czasu oliwilem, bo zaczął chodzić źle... Niestety zegarek chodził coraz to gorzej i gorzej i odkryłem, że przyczyna problemu był mega wielki luz w łożysku bębna sprężyny... Chcąc zmniejszyć luz starą metodą - na nabijarce uderzając metal wokół łożyska - zrobiłem w cienkim mostku dziurę na wylot i... po mostku 👏 Znalazłem mostek że starego 2628N. Chciałem dać mostek z nowego typu kołem zapadkowym, ale szukałem w necie i nie znalazłem, więc dobre i to. Na szczęście nowe koło zapadkowe pasuje na stary mostek i wizualnie wyszło dobrze: Owszem, mostek minimalnie różni się wykończeniem, ale to detale (kąt fazowania krawędzi, kierunek szlifu)... Grunt, że Aeroclub znów hula Swoją drogą jak jeszcze raz gdzieś przeczytam, że kamień w lozysku bębna jest bez sensu... Cóż, nie zgodzę się...
-
PIękna rzecz, choć ja tarczę zamiast z masy perowej bym widział z chińskiego jadeitu, a kopertę bardziej "podróżniczą", jakąs taką wyprawową Ale to takie tam marzenia senne, natomiast zegarek robi wrażenie.
- 2778 replies
-
- meccaniche veneziane
- redentore
- (and 8 more)
-
To skoro o Poljocie mowa... Mam zloconego Aerocluba Stary zegarek z czasów studenckich, mam sentyment. Zegarek zaczął chodzić bardzo źle. Spróbowałem oliwienia, ale nic to nie dało. Amplituda do kitu, ledwo zipie, kilkuminutowe odchyłki. W końcu odkryłem przyczynę - dramatycznie wyrobione łożysko w mostku bębna. Tego nawet tak nie widać, ale latał "jak łopata". Jak docisnąć koło zębate z dobrej strony - zaraz fajnie ruszał. Chciałem starym sposobem uderzyć mostek od spodu żeby nieco zbić łożysko. Oczywiście - to nie żaden stary, solidny mostek. Tylko cieniutki. Chciałem zrobić mały slad, to wziąłem cienkie narzędzie. Puk puk i... Dziura na wylot😨 Próbowałem to jeszcze uratować, ale efekt był taki, że na koniec bęben był przekrzywiony w drugą stronę i już w ogóle ledwo to cykało. Zegarek poszedł do szuflady, a ja zacząłem grzebać w poszukiwaniu automatu 2616N czy 2627N Musza te mostki gdzieś być, bo kiedyś pozyskiwalem części. Szukam i szukam i nagle jedno z moich magicznych pudełek wygenerowało całkiem ładny 2628! Piszę, że to "spawn", bo naprawdę nie wiem, skąd się wziął. Nie bawiłem się Poljotami z serii 26N, bo uważam to za mało ciekawe mechanizmy. I naprawdę nie pamiętam, żebym kupował taki zegarek/mechanizm. Może się przyplątał w jakimś zestawie? Serio nie wiem. Fakt faktem - zegarek odżył. To stary trup więc "nowy" mostek też ma troszkę luzu, ale działa. BTW - gdyby ktoś miał nowy, nieużywany mostek bębna do 2614N to z radością przyjmę