Troche bedzie recenzja, troche narzekania, troche przestrogi...
Zakupilem za 70 funtow cos takiego, niesprawny... zadnych oznak zycia,, wskazowki sie przestawiaja koronka, data zmienia, szybka data dziala.
Wowczas pojecia nie mialem co to powermatic C07.111, wiec szybko sie zaczalem o powermaticach douczac i pomalu wlos mi deba stawal... super niby eta 2824 ze zmieniona sprezyna i zespolem paleta-kotwica, i balans bez klasycznego regulatora.
Przyjalem, ze pod warunkiem ze balans, kotwica i paleta w tym nabytku beda ok, to z reszta powinienem sobie poradzic, a jak nie, no to umoczylem, ale sie czegos naucze.
Nalezy pamietac ze Swatch nie sprzedaja czesci zamiennych bezposrednio, a nie mam znajomych z serwisem Tissota/Omegi...
Siedzialem jak na szpilkach, wreszcie przyszedl.
Szybka analiza, balans OK, przerywacz OK, ale kolo naciagowe zeby pogubilo... (swoja droga widac ten High tech escapement, rodem z plastikowego autoluba), i te zeby weszly pomiedzy inne zeby i werk stanal , dodatkowo balans byl wypiety z kotwicy.
Dedukujac, dostal biedaczek strzala, incabloc os balansu uratowal ale ruch byl na tyle duzy ze sie wypial przerzutnik z kotwicy, a potem uzytkownik prawdopodobnie na sile i szybko probowal nakrecic, sprzegla automatu nie nadazyly i zeby poszly sie ... pasc
Mysle sobie nie problem, w koncu to ETA, wiec z odpowiedniego wiaderka wyjalem swatcha z uszkodzonym balansem na ETA 2840 (jedyna eta, ktora chodzi na tej samej czestotliwosci co powermatic).
no i problem, bo os sprezyny ma inna srednice w miejscy laczenia z kolem naciagowym... co za tym idzie kola naciagowe sa niezamienne... pomimo tej samej srednicy zewnetrznej i ilosci zebow...
No to teraz zagwozdka, poszukiwania w sieci nie przyniosly rezultatu, zreszta zgodnie z przewidywaniami, a kupowanie calego C07.111 za 150 funtow... hmm nie do tego zegarka...
Tu mnie tknelo, ciekawe czy jakby wsadzic sprezyne, mostek i kolo naciagowe ze swatcha, to czy bedzie pasowac i dzialac, i uwaga, pasuje! i nawet dziala.. ale ....
Sprezyna w powermaticu jest ciensza 0,86 vs 1,2 w 2840 i dluzsza... zatem bezposredni przeszczep obciaza mechanizm za bardzo, w tescie wyszlo -13 sekund na dobe, bo balans sie bardziej wychyla.
Troche zabawy bylo zeby spasowac na grubsza oske oryginalna sprezyne ale sie udalo!
Tak, to ta sama sprezyna z C07.111 w puszce z 2840 i na osi z 2840.
W sumie wymienilem nastepujace czesci:
Bo w mostku tez dziurka inna
Efekt zastosowania oryginalej sprezyny jest taki ze na 3 dni dokladnosc ma -2 sekundy, czyli mniej niz sekunda straty na 24h. Minusem zastosowania grubszej osi jest mniejsza ilosc obrotow sprezyny co skrocilo rezerwe z 80 do 60 godzin!
Koszt naprawy = 0 (jaby kupic dawce to pewnie jakies 30-40 funtow w porywach).
Alternatywnie zmienic na 2824-2 (pasuje bez przerobek).
Podsumowujac, zegarek wygodny, nie za duzy nie za maly (39mm), czytelny, uniwersalny (do t-shirta, polo, swetra i koszuli) super fajnie sie nosi i zwraca uwage, czy kupilbym nowy za 450 funtow (sklep online Tissota) - nie!
Dlaczego nie, bo serwis jedynie firmowy, co podnosi koszty uzytkowania z jednej strony, albo zajechac i do smieci z drugiej.
Poza tym, przy 21600, jednak widac roznice do 28800, szczegolnie przy tak duzym sekudniku, finalnie, czy naprawde potrzeba 80 godzin rezerwy chodu (50 pelnych obrotow koronki), hmm ja nie potrzebuje.
N.B. Serwis automatu w tissocie to okolo 160 funtow. A jak trzeba czesci wymieniac to jest jedyna opcja.
no i z lapy: