Roman kiedyś założył taki temat:
Tu można wylewać żale i i wszystko inne co do zbieractwa Sam mam ledwo (nie wiem) 400-500 zegarków. Choć przez lata przeszły tysiące. Już dawno nie zależy mi na ilości. I kryzys jest wręcz niekończący się, Wciąż co jakiś cza otwieram teczki z myślą że posprzedaję to wszystko, po czym niezmiennie szkoda mi "takich" egzemplarzy i wszystko wraca na właściwe tory. Choć nie ukrywam że zapał już nie ten co 10 lat temu gdy bywało wręcz współzawodnictwo w zdobywaniu nowych okazów. Teraz o fajne sztuki trudno. A i "walczyć" nie ma z kim... Kiedyś były wręcz z bitwy co kto pokaże nowego w weekend. Był Kris... Kiedyś był Gregorian.. I był Jacek...(już nawet nie pamiętam jaki miał nick) Wielcy odeszli.. Nie żeby z tego świata, ale z forum niestety definitywnie. Niestety...