Też mi się tak wydaje. Jak oglądam zegarki damskie topowych producentów to wydaje mi się, że są robione dla nastoletnich panienek z jarmarcznym gustem: słodziutkie kolorki, diamenciki i inne błsyskotki. Z takim zegarkiem na ręku czułabym się jak trędowata. Omega Seamaster 600, kupiona przez Carlta, po prostu świetna. Mnie się podoba Patek Philippe Golden Ellipse z różowego złota. Cena jednak trudna do przełknięcia. Poza tym, nie wiem, czy to zegarek damski czy męski? Jak myślicie? Zdjęcia wkleić nie potrafię, sorry.