Z 2000 byśmy wybrali miałem Suba no date, miałem Hulk, wolę starszego. Nie dorabiam tu jakiejś ideologii. Po prostu mi się dzisiaj bardziej podoba. Funkcjonalność w zegarku mechanicznym to nie jest dla mnie kluczowe kryterium Ciezko też o jakaś wielka historię przy tych budzetach. Ktoś nosił go wcześniej teraz nosze ja. To są masowo produkowane, relatywnie egalitarne i tanie zegarki. Których dla mnie największą zaletą jest to że można nosić je wszędzie i robić w nich wszytsko (pod warunkiem że nie masz lupy w kieszeni i nie płaczesz bo rysa ) Nie będą nigdy Patkiem ale też nie kosztuja tyle na szczęście. Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk