Witam wszystkich forumowiczy. Mam awarie Poljota 3133, kupiony na bazarku. Dzisiaj jak zawsze rano nakrecam i co sie dzieje? Nie ma oporu, sprężyna przeskoczyła. Sprawdzam działanie zegarka - stoper. Przyciski nie daja odpowiedniego takiego jak wczesniej oporu, stoper wyystartował, ale nie zlicza minut. Zeruje dobrze. Co mogło sie stac, nie odniosł zadnych wstrzasów, nie było upadku, bardzo dbam o niego. Kogo polecicie do naprawy na terenie Śląska - okolice Bytomia, Katowic?? Z góry dzieki za pomoc.