To zależy od modelu - w jednym z których pokazałeś rzeczywiście wygląda jak naklejone. Nie mniej jak patrzysz na OS'a z bliska to sam stwierdzasz, że jakość wykonania jest lepsza od budżetowych orientów. Co do chińczyków to mam podzielone zdanie - część zegarków jest naprawdę dobrze wykonana za daną kwotę - podałeś przykład za około 120$ na automatycznym ST17 z sub sekundą (rodina jest chyba bez automatu, nakręcana ręcznie) - mam na tym mechanizmie Deberta (to oczywiście jest to samo, tylko inna nazwa) i bardzo pozytywnie mnie zaskoczył. Teraz jak coś wybieram to poniżej określonej kwoty nie schodzę, ponieważ mogę się spodziewać określonej jakości wykonania. Lepiej jest trochę dopłacić niż dostać syf. Oczywiście jak wspomniałeś to jest nadal przepaść pomiędzy lepszymi markami - ale jednak jest też przepaść cenowa. Natomiast nie mogę się zgodzić, że Chińczycy będą robić lepsze zegarki niż np małe manufaktury, gdzie wszystko jest robione ręcznie z dbałością o każdy szczegół. Zasada w kraju ryżu jest taka by klepać jak najwięcej jak najniższym kosztem - to przekłada się na jakość końcową. Idąc w automatyzm niestety traci się na szczegółach, które w precyzyjnym zegarmistrzostwie są najważniejsze. Nie umniejsza to jednak potrzebom rynku i uważam, że jak najbardziej w swojej klasie budżetowej Chińczycy potrafią stworzyć konkurencyjne modele. Sam jestem przykładem zadowolonego posiadacza takich zegarków. Tylko jak wspomniałem to musi być pewien próg, ponieważ poniżej tego jest totalny badziew. Tutaj w spoilerze dwa deberty, które mnie bardzo pozytywnie zaskoczyły: Jeden to ST17 drugi Miyota oba naprawdę dobrze wykonane. Oczywiście stylistyka podobna do: