W latach 90tych, jeżeli ktoś miał głowę na karku, trochę kapitału to mógł bardzo łatwo się wzgogacić. Rynek był bardzo chłonny i w zasadzie wszystko schodziło. Można było za bezcen kupować ziemię, nieruchomości, całe zakłady pracy. Patrzcie na takiego Kulczyka. Przecież to koronny przykład człowieka który dorobił się właśnie na prywatyzacji. Kupował za bezcen a sprzedawał wielokrotnie drożej. Emerytury pokolenia dzisiejszych 20 i 30 latków to będzie śmiech na sali. Jeżeli samemu się nie naskłada, to się będzie klepało biedę. Taka jest niestety prawda, jak się patrzy na stan dzisiejszy. No chyba, że odkryjemy jakąś super technologię która sprawi, że staniemy się nagle ekstremalnie bogaci. Na pewno warto jest odkładac na lokatach: http://www.tanie-konto.pl/