Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here

szalony amator

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    720
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez szalony amator

  1. Konik. Konik w akcji. wiercenie w wałku stalowym 1mm wiertłem 0,9 mm Toczenie części do małej tokarki. Mam tokareczkę Wolf Jahn, wymagana średnica 7mm, ten element jest od tokarki Boley Leinen sr.7,5. Wytoczyłem ciasno pasujący wałek wewnętrzny 5,5 mm( 5,48). Skleiłem kropelką (K2 prolok) i przetoczyłem. Efekt po szlifie papierem 600 i 2000 widać. Konik daje sztywne i osiowe podparcie. Różnica na końcówkach wałka wewnętrznego (dłuższego ) była 0,01mm na 91 mm. Jeszcze poniżej założeń, ale bardzo blisko oczekiwań. Będę jeszcze poprawiał.
  2. Nowe imadełko...... Muszę sam się pochwalić: "Całkiem fajna samoróbka"
  3. Bardzo dziękuję za rewelacyjną lekturę. "Wielka tam nadzieia talentów gdzie muzyka uszów nie razi..." "Rzeczą naypierwszą iest przepatrzenie powrotnika czy nie źle lotowany co często trafia się osobliwie w zegarkach Szwaycarskich; niechcą oni dobrze czy nieumieią cyną lotować...." Szwajcarom też się dostało, tylko Paryzkie akuratne. "...Teraz gdy iuż wszystko w zegarku przepatrzone i poprawione zostało zaczynaią się sztuczki chędożyc. ..." Tutaj musiałem przerwać czytanie, przez łzy słabo widzę, nawet patrzenie przez większowidz nie pomogło.
  4. ten test przechodzi bardzo dobrze. trzyma "0" na różnych odległościach czujnika od stolika poprzecznego, po obydwu stronach i na obydwu "płozach". Czujnik z podziałką 0,01 mm, drgania wskazówki w granicach grubości kreseczki. Posuwy pracują b.dobrze. Przód podstawy pod headstock Lorch 0,01 mm wyżej niż tył. Kolejny dzień na ręczną zabawę... potem kontrola równoległości powierzchni bocznych/skośnych podstawy, ciągle jest nadmiar w granicach 0,05 mm. Jak postawię wrzeciennik to zostanie "tylko" konik.
  5. Witam, Prace przerwałem, wznowiłem, ciągle pracuję. Wersję podstawową właśnie kończę. Tak to wygląda
  6. @ Mariusz, Nie zauważyłem twojego poprzedniego posta . Tak mam i na zdjęciach częściowo widać za/pod łożem na wysokości wrzeciennika jest umieszczony oddzielny silnik z przekładnią ślimakową wyłącznie do posuwu. Sterowanie obrotami płynne ( lewa gałka ) potencjometr ma również pozycję stop, zmiana kierunku ( przełącznik lewy ) lewo stop prawo. Dodatkowo będzie sprzęgło mechaniczne z dźwignią rozłączającą napęd z silnika, wtedy będzie normalny posuw z korby po drugiej stronie śruby. Nakrętka TR10x2 mam walcową z brązu. Planuję przeciąć ją do połowy- po promieniu i dać regulację wkrętem ściskającym nakrętkę. Montaż pod saniami w mosiężnej płytce - to zrobię sam. Śruba TR10x2 - mam cały metr, potrzebuję po obcięciu zrobić na tokarce końcówki do połączenia z wałkami. Tego nie zmieszczę w swoich maszynkach. Jeżeli mój narzędziowiec krzyknie za dużo to wtedy zamachnę się na ciebie . Może wpuścisz mnie na swoją tokarkę? To będę robił w drugiej połowie Czerwca. Teraz muszę trochę zarobić. Robię pilnie repetiera. Dzisiaj zrobiłem frez do zębnika śr 1,28 mm z 10 zębami moduł 0,117 rozstaw osi pary 5 mm sumarycznie 85 zębów (10+75) maleństwo. I tnie jak trzeba. Mam zdjęcia, może pokażę w "co można zrobić samemu".
  7. Mariusz, Do frezowania kół i zębników wrzeciono stoi. Sztywno. Zablokowane podzielnicą. A ja ciągle chcę mieć napęd wzdłużny. To dla tego chcę niezależny od obrotów wrzeciona. Gwintowanie? Niezwykle rzadko potrzebuję. Malutkie wkręty konieczne w mechanizmach zegarków i tak gwintuję z mikro narzynek.
  8. Zgadzam się, to może dziwne rozwiązanie. Z drugiej strony czym to się różni od klasycznych rozwiązań? Moim zdaniem szczegółami. Będzie sprzęgło mechaniczne rozłączające napęd wzdłużny. Traktuję to jako wstęp do układu na silnikach krokowych, zrezygnowałem na tym etapie ze względów budżetowych, ale miejsce na silniki i na całe sterowanie wewnątrz dębowej podstawy już jest. Napęd wzdłużny z takim zakresem regulacji może być przydatny przy toczeniu ale buduję go tak z innych powodów: 1. Wyobraź sobie frezowanie koła zębatego powiedzmy 70 zębów. 70 razy kręcenie małą korbką w jedną stronę, 70 wstecz. Do tego kręcenie korbą podzielnicy. Ja dostaję pierdolca i jeszcze ręka boli a co najważniejsze malutki stolik mała korbka najdrobniejsze luzy na posuwach i efekt t.j. jakość ciągle niezadowalający. Jeszcze kilka takich frezowań i ta monotonia zabije moje hobby. Nie mogę do tego dopuścić. 2. To będzie również strugarka do tarcz, wykorzystam oryginalny stolik i sanie do montażu tarczy na płaskiej podzielnicy. Znowu płynny posuw poprawia znacząco jakość. 3. W planach jest również kolumna mocowana na płycie stalowej na której stoi łoże. To będzie również frezarka z mechanicznym posuwem wzdłużnym . Może kiedyś skończę. Dzisiaj stoi w pudle i czeka, a ja zabawiam się repetierem na lorchu.
  9. Powolne postępy prac nad moją nową tokarką: Jest blat, sterowanie silnikiem głównym 250 W 24VDC, jest sterowanie silnikiem napędu śruby pociągowej wzdłużnej, obroty od 28 sek/obrót do 1 sek/obrót śruby TR10x2. Właśnie odebrałem nowe sanie i stolik poprzeczny, na zdjęciach razem ze stolikiem narzędziowym z moich starych zapasów. Może w tym roku skończę....
  10. Poziom to nie było małe piwo, więcej dopuszczam że mogą być jeszcze odchyłki. Podstawa pod wrzeciennik jest szersza od dolnego profilu wrzeciennika WW Lorch. Pisałem, że jest szczelina między podstawą a spodem wrzeciennika, to znaczy, że powierzchnie pod kątem 30 stopni są za szeroko. Tak sobie życzyłem!. Ciekawostką jest, że pasuje prawie idealnie wrzeciennik Pultra. Wystarczało by drobne dotarcie np pastą polerską 1500 pomiędzy podstawę i wrzeciennik i suwanie 2-3 minuty. Szkoda że to 10-ka i nie to było celem. Ma być 8-ka i to Lorch. Konik, flexispeed ma regulację boczną " prawo lewo" wysokość jest stała i jest niżej, ma wysokość deklarowaną 2" a wrzeciennik jest około 52,1 mm Czy są osiowo? Nie mogę odpowiedzieć. Takie wstępne przygotowanie podstawy powoduje, że wrzeciennik ma dwa stabilne położenia przy dociśnięciu do jednej lub drugiej krawędzi podstawy. To "bujanie się" wrzeciennika naprzeciwko konika kieł w kieł wygląda bardzo dobrze wychylenia wyglądają symetrycznie na strony. Ale to żaden pomiar czyli .... nie mogę odpowiedzieć. Dalszy plan, kolejność prac bardzo skrótowo. - zamontowanie na istniejących saniach posuwu pionowego z celownikiem laserowym ustawionym w osi łoża i pozostawienie tylko regulacji pionowej. - sprawdzenie osiowości posuwu wzdłużnego. Wystarczy ekran z papierem milimetrowym kilka metrów od celownika laserowegoi przejazd pełnego zakresu posuwu. - korekcja i wykończenie ręczne powierzchni skośnych wzdłuż łoża. - mając sanie (te lub nowe planowane, surowczyk przyjedzie przed świętami), posuw wzdłużny -śruba pociągowa lub ( co jest planowane ) zrobię posuw dźwignią mam.... strugarkę ! Materiału do strugania nie muszę mocować stoi na wprost łoża. Taką "strugarką" wykończę podstawę pod wrzeciennik kontrolując ustawienie osiowe....... Trochę to potrwa. P.S. Mariusz, adres i telefon znasz, zapraszam.
  11. Mimo wszystko dziękuję. Celem było wykonanie podstawy pod wrzeciennik. Nie pisałem tego, że podstawa musi być w równoległa do łoża i w osi łoża. Jesteśmy na forum narzędzi zegarmistrzowskich. Podstawa wrzeciennika była o około 4,7 mm powyżej powierzchni łoża. Nie, napisałem bzdurę! Była 4,7 mm powyżej krawędzi początkowej łoża oraz " nikt nie wie" jak w stosunku do powierzchni łoża. Pisałem o mierzonej szczelinie w środkowej części łoża 0,1 mm. Ślusarz narzędziowy zmierzył 0,06-0,07 mm. Lepiej, ale ciągle ŹLE! Gdyby łoże było idealnie równe wystarczyłby precyzyjny pomiar przy ustawianiu bo obróbki łoża i obróbka w płaszczyźnie równoległej do zmierzonej i ustawionej. To łoże trzeba było obrobić do płaszczyzny i z tego samego mocowania wykonać obniżenie podstawy a następnie wykonanie pryzmy. Krawędzie pryzmy oczywiście równolegle do osi łoża. To zostało wykonane, bardzo dobrze, sprawnie i terminowo. Jestem pod wrażeniem. Pomimo kategorycznej opinii "tego się nie robi na frezarce.... szlifierce" zdecydowałem sie na obróbkę wstępną podstawy frezowaniem; 1. podstawa od spodu "łapy" do zamocowania w podstawie frezowane po ustawieniu na łożu, następnie szlifowane. 2. spodnia część podstawy zabielona tylko frezowaniem. 3. tylna część podstawy do montażu podstawy pod podzielnicę frezowana i szlifowana. Po odwróceniu i precyzyjnym ustawieniu najpierw było szlifowane łoże do głębokości 0,07mm! Następnie szlif podstawy obniżony na głębokość 2,7 mm do wysokości 2 mm powyżej łoża. Zrezygnowałem z wyrównania powierzchni do tej samej wysokości ze względu na małą ilość materiału od frontu. Widziałem testy diatestem, wzdłuż całego łoża. Pryzma jest wykonana z nadmiarem ok 0,1 mm. Jest szczelina pomiędzy wrzeciennikiem i podstawą. To będę docierał, skrobał ręcznie. Udało mi się wypożyczyć liniał traserski, robię właśnie skrobak. ......
  12. ".... się nie robi na frezarce ...." ". ...się nie robi na szlifierce..." " się nie mierzy optycznie..." ".... to jest praktycznie niemożliwe....". Poza tobą nikt nie ma problemu.
  13. Napisałem wszystko widać, ale jak się okazuje muszę wyjaśnić. 1.wałek z podtoczeniem z JEDNEJ strony. 2.Pomiar po stronie konika 3.Pomiar po odwróceniu wałka podtoczeniem do wrzeciennika, przed odwróconym zamontowaniem przejazd stolika o 120 mm. Poza sprawdzeniem jakości posuwu i ustawienia konika już rzeczywiście niczemu nie służy i jest niemożliwe. Proponuję zakończyć tę rozmowę. P.S. Nie jestem już młody ale ciągle jestem naiwny i już się nie zmienię. Wyobraź sobie że oczekiwałem innej odpowiedzi: N.p. Mam frezarkę i wiem jak ! Spójrz zróbmy to tak: i z tego samego ustawienia frezarki po zmianie narzędzia można frezować podstawę pod headstock. O.K. wiem że to niemożliwe. No to sobie pogadaliśmy.
  14. 0,03 mm mnie nie interesuje. Dla zrozumienia skali wałek ma długość 120 mm. Czujnik zegarowy 40mm. resztę widać.
  15. Piotrze wiem narzędziowcy mają wałki kontrolne do mini tokarek zegarmistrzowskich ze stożkami tego konkretnego headstocka Lorch. Mają całe sterty iść i wybierać. Montaż w kłach da tylko poprawne ustawienie końcówki kła konika do końcówki kła zamocowanego we wrzecienniku. Nic więcej, tylko końcówki. Konik i wrzeciennik mogą być ustawione skośnie a wynik będzie poprawny. To dla tego tak lubię toczenie w kłach. To jest przewaga tej metody. Bezużyteczna do testów osiowości. Nie mam konika (użytecznego ) bo zmieniam wysokość osi nad łożem. Zastanawiam się jak wykonać poprawnie podstawę bazę pod wrzeciennik - pryzmę. Metoda kontrolna musi być użyteczna na każdym etapie skrobania. Dziękuję, P.S. 0,03 mm mnie nie interesuje.
  16. Do optycznych testów laser nie jest konieczny. Optyczne celowniki do tokarek zegarmistrzowskich znane są od XIX wieku. Niestety są bardzo rzadkie i zaporowo drogie. Rozwiązanie z wałkiem jest "łatwe" gdy gniazda i/lub panewki są cylindryczne, na stożkach jest zdecydowanie trudniej. Ja mam stożki, i nie zamierzam ich niszczyć ciężkim wałkiem. Metoda optyczna pozwoli sprawdzić oddzielnie liniowość posuwu wzdłużnego, oddzielnie osiowości ustawienia wrzeciona, oddzielnie konika a następnie wszystko razem. Test mechaniczny z wałkiem toczonym na tej tokarce wykonam na koniec i przejadę sobie po nim diatestem. W trakcie widzę zdecydowaną przewagę metod, jak to określiłeś... murarskich. P.S. celownik laserowy jest tańszy od materiału na wałek.
  17. Masz rację chcę "przymurować" wrzeciennik dający prześwit przez dwa otwory 0,2 mm z przodu i z tyłu wrzeciennika. Prześwit widoczny na ekranie za wrzeciennikiem ze źródła światła ( najlepiej skupionego ) umieszczonego na stoliku przesuwanym wzdłuż całego zakresu posuwu. Wzdłuż całego łoża. Przykre jest, że żadna z tokarek zegarmistrzowskich które sprawdzałem nie przechodzi tego testu wzdłuż całego łoża. Wzdłuż posuwu stolika niektóre przechodzą ale z reguły wymagają precyzyjnego poprawienia ustawienia "0" na podziałce kątowej trochę obok kreski fabrycznej. TYMI MOŻNA MUROWAĆ ŚCIANY. Dlaczego tak wielkie otwory 0,2 - 0,3 mm? Bo nie mam cieńszych wierteł. Ale jak się rozwiąże to zadanie z geometrii mając rozstaw otworów i odległość źródła światła, można po drganiu plamki na ekranie i zmianie jasności plamki przed zniknięciem sporo wywnioskować. Do mocowania wrzeciennika nie będę używał zaprawy murarskiej. Jeżeli znasz lepszy "domowy" sposób sprawdzenia osiowości to proszę nie krępuj się i powiedz.
  18. Wkopałem się w sporą robotę. Mam nadzieję że efekt będzie zadowalający. -Łoże jest teraz u szlifierza. Złożone " twarzą w twarz" z łożem Lorch obydwa dają szczelinę w części centralnej 0,25 mm. Na łożu Pultry 0,3 mm Na żeliwnym blacie traserskim ok 0,1 mm. Będzie szlifowane na precyzyjnej magnesówce. Jednocześnie z tego samego uchwytu będzie szlifowana podstawa pod headstock. Problem mam z frezowaniem, szlifowaniem bocznych krawędzi podstawy pod headstock idealnie osiowo - pryzma z bokami 30 stopni.. Żaden ze znanych mi speców nie chce się podjąć gdy słyszy o moich wymaganiach i widzi jakość powierzchni w headstocku lorch. Swoją drogą dobrze to o nich świadczy. Pewnie będę docierał ręcznie. Celownik laserowy już kupiłem. - sanie będą nowe własny projekt. - stolik poprzeczny docelowo nowy. Projekt "inspirowany" stolikiem poprzecznym Perris/Cowells. - stolik narzędziowy obracany też nowy. - śruba pociągowa i nakrętka nowa, trapezowa T10x 2 L. Napęd posuwu z oddzielnego silnika 24V z przekładnią ślimakową z płynną regulacją obrotów ( PWM ) prawo, stop, lewo. - konik wstępnie wykorzystam oryginalny, ma dobrą regulację boczną trzeba będzie dostosować wysokość i sprawdzić osiowość. Docelowo drugi na uchwyty zaciskowe zegarmistrzowskie 8 mm. Spełniam marzenie.... Miało być tanio, oj nie będzie... Mam Silniki, sterowniki silników, blat na podstawę w drodze, żeliwo sferoidalne na sanie stolik i.t.d w drodze. Frezy "malutkie" do rowków T 3 mm i frezy 45, 60 stopni (nfrf) "jaskółczy ogon" w drodze. Razem ze szlifowaniem łoża doszedłem już do granicy budżetu ( 3k pln). Przyjdzie mi zbankrutować. -
  19. Kupiłem sobie nową tokarkę. Dokładnie starą nigdy nie używaną tokarkę dla modelarzy i hobbystów wyprodukowaną w latach 50-tych. Flexispeed ( Norfolk, Meteor, Simat lathe ) Firma Flexispeed ze zmianą właściciela zmieni la się w firmę Perris a następnie Cowells. ( zobacz www. Cowells.com) Właśnie przyszła: Porównanie z tokarką Lorch. Wrzeciennik z ciekawym rozwiązaniem napędu wzdłużnego suportu. Z niecierpliwością w ciągu 15 minut dokonałem podziału na części niepotrzebne w przyszłosci: Oraz potrzebne: Może trochę przesadziłem, może poza łożem wykorzystam śrubę pociągową ( imperial gwint !) oraz części konika. To dla tej jednej części kupiłem to cacko. Tak to w wielkim przybliżeniu będzie wyglądało. łoże po wstępnej ....2,5 godziny pracy. Jest bardzo dobrze, wygląda świetnie. Teraz robota na dużą precyzyjną frezarkę,...
  20. Odpowiednik NW1 stal 1.2210 w prętach 2 mb. Nie tną prętów musisz kupić po 2 mb każdej średnicy. Mają wszystkie (z reguły) od 2 do 10. Firma OBERON. http://www.oberonrd.pl/?p=main&what=38.
  21. Proszę pokaż zdjęcia. Zawsze chciałem kupić jakąś "lewiznę".
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.