Ależ czytam - przecież rozmawiamy o powodzie takich wrażeń. Przeczytaj 3 posty wyżej i nie odwracaj "kota ogonem" .
Jeżeli widzisz implementację części zegarów wagowych to chyba nie powinno być minusem a plusem.
W zegarach sprężynowych - tu pozwolę sobie na uogólnienie - "niemieckich popularnych" widać z biegiem czasu coraz większą toporność wykonania ( wg mnie ). Resch nie zmienia konstrukcji sprężynowych .
Jeżeli się zatrzymamy na chwilę nad cechami mechanizmów, można zauważyć lekkość/delikatność dobrych mechanizmów wagowych. Z racji implementacji elementów budowy zegarów wagowych do "sprężyny" Rescha ( na którą słusznie zwróciłeś uwagę ) , wg mnie wychodzi to na plus konstrukcji. Ma też nowe konstrukcje elementów - np koło zapadowe do trzymania sprężyny. Słychać przy naciąganiu delikatną pracę, a nie toporny "klik". Ktoś przy tym chwilę posiedział by było jak trzeba, a nie tylko " by działało".
Może mam złe wrażenie, ale podajesz ten fakt podobieństw jako minus. To mnie trochę zdziwiło ...
Porównanie do Lenza ...
Po pierwsze to do której jego konstrukcji ( i czy ta konstrukcja jest na pewno jego ) , a po drugie - ile w Lenzu jest francuskiej myśli / rozwiązań. To śliski temat i dyskusja na długie godziny.
Nie dla mnie w obecnej chwili.
I jeszcze jedna sprawa odnośnie zdjęć, które zamieścił Piotr - mechanizm jest lekko zdezelowany i z widocznymi brakami .
Jak zauważyłeś tych mechanizmów/zegarów jest mało. Nie wiemy ile ich wyprodukowano ( jeżeli mnie pamięć nie myli - może się coś zmieniło w tej kwestii).
Dezawuowanie ... po co ? Jest jak jest - fakty a nie opinie są ważne wg mnie.
Napisałeś co napisałeś - jak dla mnie - nie ma problemu