Moim zdaniem żadnego Tantala,miałem na stanie w wojsku przez trzy miesiące,reasumując broń do d*py-dlaczego? Mały kaliber wzgl. ładunku miotającego,byle trzcina,trawa etc. powoduje zmienną trajektorię pocisku.Dlatego po ''testowaniu'', MON sprzedał licencję do Iraku.Taki kałach dla ''ubogich''. Po zmianie na AK-47 jakoś wszystko było w porządku,i nie ważne czy to była wersja MS,czy klasyczny nawet z GN, walił w przysłowiowe pudełko zapałek (skupienie). Jak opuszczałem jednostkę wprowadzali Beryla,ale nie było mi z tego strzelać. Taka jest moja opinia na temat Tantala.