Chronograf Longines - dylemat

[sidruniga 0]

Witam, 

 

chciałem podzielić się dylematem. Otóż jest sobie jednoprzyciskowy chronograf Longines (wyprodukowany w 1938 roku, mechanizm 13ZN). 

 

Stan koperty i cyferblatu - słaby. Stan werku - jak na wiek i fakt że prawdopodobnie nikt go przede mną nigdy nie otwierał - zaskakująco dobry (dokładność chodu na poziomie +/- 3 minut na dobę). 

 

I teraz rzeczony na wstępie dylemat:

 

- czy ma sens jego restaurowanie - czy też raczej wszelkie ingerencje renowacyjne w cyferblat/kopertę pozbawią go autentyczności?

 

- a jeżeli tak - czy znacie kogoś kto zrobiłby to w sposób na tyle subtelny aby 80-letni zegarek nie świecił jak nówka?

 

Kilka zdjęć poglądowych w załączeniu,

 

Dziękuję i pozdrawiam, 

 

 

 

 

 

[Piotr Ratyński 551]

Normalnie mam zdanie, że stary zegarek ma wyglądać jak stary zegarek, tarcza też, ale wszystko zależy tu od stopnia "zużycia". Zdjęcia słabe, ale cyferblat wygląda tak, że jednak renowacja by mu się przydała, Przy takiej tarczy nie będzie ona tania (ale zegarek jest tego wart), no i oddając zegarek do odnowienia np. do Chronosa w Poznaniu, koniecznie trzeba przypilnować, żeby zrobili to w formie nie odbiegającej od oryginału, gdyby stwierdzili, że nie dadzą rady, to pozostaje tylko zagranica.

[chronofil 153]

Ja też nie jestem zwolennikiem renowacji, ale - jak to Piotr powiedział - w tym przypadku by się przydała. Chyba, że zdjęcie przekłamuje i w rzeczywistości wygląda to lepiej

[STARUSZEK 348]

Z punktu widzenia finansowego i wartości kolekcjonerskiej stan obecny i tak jest znacznie bardziej wartościowy niż najlepsza nowa nie oryginalna tarcza, smutna prawda dla miłośników ładnie wyglądających zegarków. Jest niewielka szansa choć raczej naprawdę mikroszansa,że gdzieś we firmie przetrwały nowe tarcze albo chociaż ich "wzory, matryce etc."

Można zapytać choć cena może być znaczna ale ma to sens tylko jedynie gdyby udało się zdobyć oryginał lub "zrobic" go z wykorzystaniem ww. oryginałów.

To nie jest prosta tarcza w dodatku dwupoziomowa zapewne, o wzorach nie wspominając (na totalizatorach)

[mayor 336]

Malowanie tarczy to profanacja.,Lepiej uzbroić się w cierpliwość,przeglądać oferty i wcześniej czy później znajdziesz oryginalna tarcze,albo zegarek z uszkodzonym werkiem a przyzwoitym cyferblatem,.

[Piotr Ratyński 551]

Malowanie tarczy to profanacja.,Lepiej uzbroić się w cierpliwość,przeglądać oferty i wcześniej czy później znajdziesz oryginalna tarcze,albo zegarek z uszkodzonym werkiem a przyzwoitym cyferblatem,.

Taa... A tą twoją  tarczę to wyrzuć do śmieci, tylko jak będziesz wyrzucał to poproszę o wiadomość gdzie ten śmietnik się znajduje. 

Prędzej czy później, oryginalną w dobrym stanie, do przedwojennego 13 ZN, szczególnie taką tarczę jak ta do trzynastki z jednym przyciskiem, też coś...

Tarcze w tych Longinesach maja tez numery seryjne.

[sidruniga 0]

Taa... A tą twoją  tarczę to wyrzuć do śmieci, tylko jak będziesz wyrzucał to poproszę o wiadomość gdzie ten śmietnik się znajduje. 

Prędzej czy później, oryginalną w dobrym stanie, do przedwojennego 13 ZN, szczególnie taką tarczę jak ta do trzynastki z jednym przyciskiem, też coś...

Tarcze w tych L

 

Malowanie tarczy to profanacja.,Lepiej uzbroić się w cierpliwość,przeglądać oferty i wcześniej czy później znajdziesz oryginalna tarcze,albo zegarek z uszkodzonym werkiem a przyzwoitym cyferblatem,.

 

Potwierdzacie Panowie moje obawy...

[sneer 153]

Nie zmieniaj nic...proces nieodwracalny a bedziesz żałował. To juz chyba lepiej kupic tarcze w fatalnym stanie druga, pomalować a ta do woreczka strunowego i niech czeka aż zmienisz zdanie

[sidruniga 0]

Taa... A tą twoją  tarczę to wyrzuć do śmieci, tylko jak będziesz wyrzucał to poproszę o wiadomość gdzie ten śmietnik się znajduje. 

Prędzej czy później, oryginalną w dobrym stanie, do przedwojennego 13 ZN, szczególnie taką tarczę jak ta do trzynastki z jednym przyciskiem, też coś...

Tarcze w tych Longinesach maja tez numery seryjne.

 

 

A jak się Panowie zapatrujecie na renowację koperty i wymianę szkiełka? Zakładam że tu ewentualna ingerencja w autentyczność zegarka jest mniejsza niż w przypadku cyferblatu... a i szansa bezpowrotnego zepsucia mniejsza?

[Robredo 30]

Jak najbardziej - koperta do odświeżenia i nowe szkło, do tego pasek i wtedy zobaczysz jak wszystko wygląda i zdecydujesz w sprawie tarczy

[Robredo 30]

Jedynie to mi wygląda że brakuje ringu ze szkłem lub bezela.

[sidruniga 0]

Jedynie to mi wygląda że brakuje ringu ze szkłem lub bezela.

Ring ze szkłem jest obecny - musiałem go zdjąć gdyż szkło jest mocno zmatowione i mocno utrudniał zrobienie zdjęcia. 

[Robredo 30]

No to całe szczęście

[Piotr Ratyński 551]

A jak się Panowie zapatrujecie na renowację koperty i wymianę szkiełka? Zakładam że tu ewentualna ingerencja w autentyczność zegarka jest mniejsza niż w przypadku cyferblatu... a i szansa bezpowrotnego zepsucia mniejsza?

Wymiana szkiełka to nie jest żadna ingerencja w oryginalność, tak jak wymiana oleju w samochodzie. Renowacja koperty i odnowienie tarczy to już zależy jak wykonane, gdy po tej renowacji i odmalowaniu tarczy zegarek wygląda tak jak wyglądał po wyjściu z fabryki to nadal jest on oryginalny. Ale zarówno odnowienie koperty, jak i odmalowanie tarczy można spartolić, a wtedy zegarek jednak traci na oryginalności, pomimo, że wszystkie jego części składowe są oryginalne.

 

PS

Szkiełko oczywiście należy wymienić na takie samo jak w oryginale.

[Jakub22 0]

 Otóż jeżeli już jest : sobie jednoprzyciskowy chronograf Longines (wyprodukowany w 1938 roku, mechanizm 13ZN). To czy mozna by poprosic o wiecej zdjec? -tak w celach poznawczych ( a może udało by się w lepszej jakości?)

[sidruniga 0]

Wymiana szkiełka to nie jest żadna ingerencja w oryginalność, tak jak wymiana oleju w samochodzie. Renowacja koperty i odnowienie tarczy to już zależy jak wykonane, gdy po tej renowacji i odmalowaniu tarczy zegarek wygląda tak jak wyglądał po wyjściu z fabryki to nadal jest on oryginalny. Ale zarówno odnowienie koperty, jak i odmalowanie tarczy można spartolić, a wtedy zegarek jednak traci na oryginalności, pomimo, że wszystkie jego części składowe są oryginalne.

 

PS

Szkiełko oczywiście należy wymienić na takie samo jak w oryginale.

I tu dochodzimy do sedna sprawy - że chyba lepiej nie dotykać niż spartolić....