Szkoda ,że nie ścigasz to jest paskudny nałóg i nauczyciele powinni chronić przed nim uczniów.Ja miałem w podstawówce dyrektora,który był jak Tommy Lee Jones.Facet był bardzo elegancki,ale miał w gabinecie stary poplamiony skafander ,poszarpane portki i czapkę uszankę.Jak szedł nas łapać na paleniu to się przebierał za lumpa.,Świetny gość ,kiedy go spotykałem to zawsze lubił pogadać i wspominał jak mnie gonił gdy od dentystki uciekłem przez okno, niestety już nie żyje. Kiedy podzelujesz buty to odcinasz dopływ powietrza do tej części stopy ,która się poci najbardziej.To że podeszwy się nie ścierają to nie znaczy ,że buty się mniej zużywają,gdyż wypełnienie z masy korkowej i tak się ugniata.,Ta konstrukcja jest tak obliczona żeby wszystko zużywało się jednocześnie,kiedy spody podeszwy się przecierają to znaczy ,że czas na wymianę całej podeszwy w tym masy z korka. Jeżeli buty są fabrycznie na gumie-Dainite Commando to wtedy jest grubsza warstwa masy korkowej zapewniająca komfort na dłużej..Spody przed wilgocią można(a nawet trzeba) doskonale zabezpieczyć wystarczy co jakiś czas zapodać Mink Oil. Jeżeli chodzi o ślizganie się to jest kwestia pamięci mięśniowej,jak chodzisz w takich butach na co dzień to się nauczysz chodzić .Ja na przykład ma gdzieś schowane jedne Adidasy ,ale nigdy nie chodzę w nich bo się boje ,że bym się w nich wywalił ,nawet nie na lodzie-śniegu,ale na mokrym asfalcie, metalowych schodach do metra,albo na platformie.Ale to jest pewnie tylko w mojej chorej głowie i jak bym się przełamał i zaczął chodzić w sneakersach to bym chodził tak jak miliony ludzi.