Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Master Yoda

Kulinaria, co jeść, jak to zrobić.....? :)

Rekomendowane odpowiedzi

0ef28e6dcbbd14c6b5b78f18dc287770.jpg

 

 

(0).(0)


Only Fools Do Not Fear The Sea

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U mnie na te kluchy mówi sie "przecieraki" 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kaczuchy się gotują :D Na dwa gary jade, bedzie czerniny po pachy.b73ad6a793bf0ac099db34e233912e96.jpg

 

(0).(0)


Only Fools Do Not Fear The Sea

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziś trochę kiełbaski "białej" zrobiłem :)

post-3361-0-60123800-1490711684_thumb.jpg

post-3361-0-38906800-1490711693_thumb.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zupka co prawda dawno już zjedzona, nie miałem czasu przepisu wrzucić. Na rosół użyłem całe dwie kaczki z podrobami i łapami (małe były), standardową włoszczyznę, cebule i sporo majeranku. Najpierw przez 1.5h gotowałem same kaczki, potem dorzuciłem warzywa z majerankiem i kolejne 2h gotowania. Po ugotowaniu rosołu, zlałem go do jednego z garnków, tak by mieć cały płyn w jednym garze. Mięso na chwilę zostało odstawione na bok. 

 

g4eMefC.jpg

Jy0O1b6.jpg

 

Czas na krew. Proporcja na oko - 6L rosołu/0.7 krwi. Krew już z octem, tak na prawdę nie mam pojęcia ile jej było w czystej postaci, przed zrobieniem roztworu. Była jej na pewno wystarczająca ilość, gdyż zupka nie wyszła cienka, a było by czuć za małą ilość krwi. Coś jak pomidorowa z za małą ilością pomidorów/koncentratu. Czuć, że trąci malizną. Do krwi dosypuję mąki przepuszczonej przez sitko, mieszam by dobrze ją rozprowadzić. Wsypałem niecałe 3 duże łyżki mąki pszennej. Po wymieszaniu całość przelać jeszcze przez drobniutkie sitko.

 

N2pkldd.jpg

 

Do takiego krwistego "zacieru" dolewam rosołu i rozrabiam. Nie wlewam krwi do rosołu, żeby się nie zważyła. Potem całość tej mieszanki, chochla po chochli daję do garnka z gorącym rosołem i powoli mieszam. Zagotuje na chwilę i gotowe. Rozlałem znowu na dwa garnki i wrzuciłem mięso. 

 

xuCdO8J.jpg

 

Czas na kluski. 4kg ziemniaków, krochmal z ziemniaków, 2 kubki mąki pszennej, 2 kubki mąki żytniej, 2 całe jajka, wytrzymałe bicepsy i tricepsy. Ziemniaki zetrzeć na tarce, odsączyć do oddzielnej miski i zebrać z dna krochmal.

 

QwuxC2t.jpg

NTuavse.jpg

 

Do ziemniaków wjeżdża sypkie, krochmal i jaja. Zagniatam na jednolitą masę, mąkę stopniowo dozuję, jak dam niepotrzebnie za dużo, to kluchy będą twarde. 

 

6UikoJB.jpg

PWsNiKM.jpg

 

Ciasto gotowe, duży garnek osolonego wrzątku, i z małego talerzyka małą łyżeczką kluska z kluską leci jedna za drugą :) Moje kluchy, to takie jak by ślepy robił. U babci każda była identyczna i takie małe, moje koślawe i duże ale za 40 lat pewnie będzie lepiej :P 

 

LDRJIZ7.jpg

qLWdSkH.jpg

 

Co do samej zupy, trzeba po prostu lubić. Moja żona w życiu nie tknie, jej rodzice nie jedli i się nie palą. Dla mnie i mojej famili to prawdziwy rarytas. Miska czarniny z kluskami, baaajka. Do smaku dosłodziłem, bo ocet daje o sobie znać, trzeba zbalansować. Niektórzy dają suszone owoce - gruszki, śliwki, jabłka. 


Only Fools Do Not Fear The Sea

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Prawdziwa "czarna polewka" vel "czernina" musi być gotowana na suszu owocowym + sliwki z octu z goździkami, bez tego nie ma aromatu to tylko rosół  z kaczki zaprawiony krwią

Edytowane przez seiken

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zniszczyłeś mój świat :P. Z owocami jest nie dobra, mojej rodzinie z wybrzeża taka nie smakuje. Mama ojca tak robiła, mieszkali pod Piłom, każdy jadł ale coś nie pasowało. U mnie w domu się robi bez owoców. Nie będę się kłócił, bo robiłem drugi raz w życiu. Na pewno nie będę dawał w przyszłości nic ponad krew, ocet, cukier, sól i majeranek. Wszystkim smakowało, wszyscy uważają że jedli czerninę, mimo iż była bez owoców. Wychodzi na to, że przez 25 lat mnie okłamywali w domu, że to czernina  :lol:  :lol:  :lol:


Only Fools Do Not Fear The Sea

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zniszczyłeś mój świat :P. Z owocami jest nie dobra, mojej rodzinie z wybrzeża taka nie smakuje. Mama ojca tak robiła, mieszkali pod Piłom, każdy jadł ale coś nie pasowało. U mnie w domu się robi bez owoców. Nie będę się kłócił, bo robiłem drugi raz w życiu. Na pewno nie będę dawał w przyszłości nic ponad krew, ocet, cukier, sól i majeranek. Wszystkim smakowało, wszyscy uważają że jedli czerninę, mimo iż była bez owoców. Wychodzi na to, że przez 25 lat mnie okłamywali w domu, że to czernina

No niestety. Wg klasycznego przepisu mają być owoce. Ja za to ostatnio eksperymentowałem z klasycznym, czerwonym barszczem postnym z wywarem prawdziwkowym i wytrawnym winem. Przepis z 16 wieku, podobno najstarszy jaki się zachował. Powiem wam, że warto.

 

Wysłane z mojego HUAWEI VNS-L21 przy użyciu Tapatalka

Edytowane przez msokol19

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Co do samej zupy, trzeba po prostu lubić. Moja żona w życiu nie tknie, jej rodzice nie jedli i się nie palą. Dla mnie i mojej famili to prawdziwy rarytas. Miska czarniny z kluskami, baaajka. Do smaku dosłodziłem, bo ocet daje o sobie znać, trzeba zbalansować. Niektórzy dają suszone owoce - gruszki, śliwki, jabłka. 

 

Czernina vel czarnina jest bardzo dobra. Miałem tą przyjemność spróbować dwóch wersji jako że cześć mojej rodziny pochodzi z Kujaw, a cześć z Mazowsza. Na Kujawach jada się na słodko - owoce, cukier i inne bajery najlepiej jeszcze trochę zagęszczona (bleeee) na Mazowszu na słono czyli majeranek, ocet, sól, pieprz. Druga wersja to mistrzostwo.

Edytowane przez marcines

pozdrawiam

Marcin

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co rejon to inna kuchnia na Ślasku np wodzianka jest cacy dla mnie okropna

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

"klasycznym, czerwonym barszczem postnym z wywarem prawdziwkowym i wytrawnym winem. Przepis z 16 wieku, podobno najstarszy jaki się zachował. Powiem wam, że warto."

 

 

Napisz coś więcej, brzmi wyśmienicie.


Co-Axial

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

"klasycznym, czerwonym barszczem postnym z wywarem prawdziwkowym i wytrawnym winem. Przepis z 16 wieku, podobno najstarszy jaki się zachował. Powiem wam, że warto."

Napisz coś więcej, brzmi wyśmienicie.

Tego z 16 wieku nie znam, ale taki sklad to standart przy takiej potrawie ( plus czosnek, otarty majeranek, przepalona cebula,suszone jablka)

Pozdrawiam, Marek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście na zakwasie.

Skorzystałem z kilku przepisów podanych w wątku i chętnie rozwijałbym pasję. Wędzenie i gotowanie to fajna sprawa.

 

Najbardziej interesują mnie starożytne przepisy, bardzo jestem ciekaw, jak jadano dawniej.


Co-Axial

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Proszę bardzo, przepis-najstarszy jaki znam jest w Biblii, a dotyczy zupy z soczewicy za miskę której Ezaw odstapil prawo pierworodztwa :)

https://www.google.pl/url?sa=t&source=web&rct=j&url=https://pl.wikipedia.org/wiki/Ezaw&ved=0ahUKEwj265qBzvzSAhWLbZoKHXW3CpQQFghjMAs&usg=AFQjCNEzhWZf-WeTDEoRvyzwruMyiXIx-Q


Pozdrawiam, Marek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Proszę bardzo, przepis-najstarszy jaki znam jest w Biblii, a dotyczy zupy z soczewicy za miskę której Ezaw odstapil prawo pierworodztwa :)

https://www.google.pl/url?sa=t&source=web&rct=j&url=https://pl.wikipedia.org/wiki/Ezaw&ved=0ahUKEwj265qBzvzSAhWLbZoKHXW3CpQQFghjMAs&usg=AFQjCNEzhWZf-WeTDEoRvyzwruMyiXIx-Q

:) Tylko proporcji nie podali.

 

Co do barszczu o którym pisałem.

Przepis jest taki, oczywiście można modyfikować pod siebie.

 

Skład.

 

warzywka:

pół korzenia selera, por, 2 średnie pietruszki (z nacią), 4 marchewki, 2 małe cebule, 8 dużych buraków (ja kupuję ok. 20małych, więcej można z nich wyciągnąć).

 

Pozostałe składniki:

 

- 3 litry wody,

- 1 l domowego zakwasu (robi się go prosto: 6-7 buraków, pokrojonych, do tego 2-3 rozgniecione ząbki czosnku, zalanych litrem wody, na wierzchu kładziemy piętkę z razowca, przykrywamy ścierką i zostawiamy na tydzień, najlepiej 10 dni, po tym czasie odcedzamy. Zakwas robimy w glinianym lub szklanym naczyniu! Absolutnie tego w metalu nie robić ).

- suszone prawdziwki 150g,

- szklanka czerwonego wina (wytrawnego, oczywiście jak najlepszego - wbrew pozorom jego jakość ma znaczący wpływ na smak, ostatnio dodałem Chateneuf du Pape)

 

 

Przyprawy:

- pieprz ziarnisty (10 ziaren)

- ziele angielskie (10 ziaren)

- 5 świeżych listków laurowych (suche pewnie też mogą być, ale mam świeże na parapecie więc takich używam, takie też były zapisane w przepisie)

- sól, cukier, świeży pieprz.

 

Przygotowanie (proste, ale potrzeba czasu).

 

Wszystkie warzywa kroimy w spore kawałki, nie trzeba obierać marchwii, pietruszki, selera, porządnie tylko umyć.

Buraki obieramy i kroimy w plastry, lub nieduże kawałki (chodzi o to by jak najwięcej z siebie soku oddały).

W osobnym garnku gotujemy pół godziny susz z grzybów w dwóch szklankach wody.

Do garnka wrzucamy wszystkie warzywa, liście laurowe, pieprz, ziele angielskie. Zalewamy wodą (3 l), dolewamy wino, susz razem z płynem, zakwas.

Zakwas oczywiście można kupić w sklepie (zakwas, sok z kwaszonych buraków, a nie koncentrat!!!).

Gotujemy na niewielkim ogniu 3 godziny. Doprawiamy po ugotowaniu:

- 2 łyżki grubej soli morskiej (zwykłej mniej),

- świeżo mielony pieprz,

- 2 łyżki cukru.

Oczywiście proporcje wg uznania, trzeba próbować.

 

Cedzimy i dodajemy dwa zmiażdżone ząbki czosnku (nie wcześniej). Studzimy i na noc do lodówki. Barszcz wychodzi bardzo ciemny, ale klarowny. Ja podaję czysty, bez dodatków, ale to już wg uznania.

Żal mi zawsze tylko grzybów, które uwielbiam i które chętnie bym wybrał spomiędzy warzyw i wrzucił do tego barszczyku, niestety nigdy się nie chce :(

Smacznego.

To jest przepis na klasyczny barszcz postny (czyli podawany na wieczerzę Wigilii Bożego Narodzenia).

 

 

Mam gdzieś zdjęcie z książki z której przepis pochodzi, ale po pierwsze jest bardzo nieczytelny, a po drugie napisane takim językiem, że 2 godziny odcyfrowywałem o co chodzi.

 

Wysłane z mojego HUAWEI VNS-L21 przy użyciu Tapatalka

Edytowane przez msokol19

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Super, dzięki!


Co-Axial

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Super, dzięki!

Jak spróbujesz to czekam na podzielenie się wrażeniami.

 

Wysłane z mojego HUAWEI VNS-L21 przy użyciu Tapatalka

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Koledzy jakis prosty przepis jak się obejsc z tymi cwaniaczkami ? Nigdy nie jadlem, nigdy nie robilem, dzis bedzie pierwszy raz. Na necie piszą, ze jak najmniej dawac czegokolwiek zeby smaku nie ubijac. Ktoś ma doświadczenie z tym skorupiakiem ??? W biedrze kupilem dzis 35zeta/szt. Nie mam pojecia ile to kosztuje, tani chyba nie jest, wiec cena wydala mi sie atrakcyjna. f20e2d43f8b2eaa42ef47be871ea1a81.jpg

 

(0).(0)


Only Fools Do Not Fear The Sea

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ten homar jest już ugotowany. Rozmrozić. Wyciągnąć mięso ze szczypiec i ogona. Popatrz w necie jak się dostać. Na patelni rozgrzej odrobinę masła, posolić, dodać odrobinkę chilli jeśli lubisz ostre, soku z cytryny. I tyle. Ew. ugotuj makaron. Z homarem zrób tak jak wcześniej pisałem, dorzuć na patelnię ugotowany makaron, zamieszaj i na talerza. Posypać świeżą pietruszką, i wcinać. Tak jak sam piszesz, im mniej tym lepiej.

 

Wysłane z mojego HUAWEI VNS-L21 przy użyciu Tapatalka

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Robiłeś tak,i smakuje ? Żonie chcę zrobić, musi wyjść. Kminiłem tak żeby jednego zrobic na grillu w piekarniku przeciętnego w pol z masełem czosnek,chili,cytryna pietruszka. Drugiego ugotowac w calosci i mieso dac do czarnego makaronu z krewetami, sos zrobić na pancerzach z krewetek i homka & smietanie, chili, czosnek, pietruszka, cytryna i wsio.

 

(0).(0)

Robiłeś tak,i smakuje ? Żonie chcę zrobić, musi wyjść. Kminiłem tak żeby jednego zrobic na grillu w piekarniku przeciętnego w pol z masełem czosnek,chili,cytryna pietruszka. Drugiego ugotowac w calosci i mieso dac do czarnego makaronu z krewetami, sos zrobić na pancerzach z krewetek i homka & smietanie, chili, czosnek, pietruszka, cytryna i wsio.

 

(0).(0)


Only Fools Do Not Fear The Sea

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Robiłem tak jak pisałem, ale Twoje pomysły też mi się podobają chociaż piekarnik chyba nie do końca dobry pomysł, homarowi już ugotowanemu potrzeba ognia, wysokiej temperatury, mocno rozgrzany grill by się tutaj sprawdził. Jeśli ciężko o to to patelnia grillowa. Rozcinasz homara wzdłuż, smarujesz masłem zmieszanym z chilli, solą, ziołami, i smażysz na mocno rozgrzanej patelni grillowej, oczywiście mięsem do dołu :) Makaron na który rzuciłeś pomysł na pewno bomba będzie, chociaż nie spotyka się połączenia homar + śmietana. Przynajmniej ją nigdy nie jadłem.

 

Wysłane z mojego HUAWEI VNS-L21 przy użyciu Tapatalka

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No miałem na myśli właśnie 5-6 min max, miesem do góry pod samą grzałką, na wierzchu warstwa masełka przyprawionego. A śmietana to do wywaru z pancerzy,żeby zagęścić, max łyżka. Może mąka kukurydziana zamiast śmiety?

 

(0).(0)


Only Fools Do Not Fear The Sea

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No miałem na myśli właśnie 5-6 min max, miesem do góry pod samą grzałką, na wierzchu warstwa masełka przyprawionego. A śmietana to do wywaru z pancerzy,żeby zagęścić, max łyżka. Może mąka kukurydziana zamiast śmiety?

 

(0).(0)

Pasuje mi to co piszesz teraz. Grzałka grillowa jeśli masz w piekarniku da radę :)

Co do wywaru - w celu zagęszczenia możesz łyżkę śmietany rzeczywiście włożyć. Mąka kukurydziana? Tego patentu nie znałem, ale skorupiaki (chyba krewetki) z polentą z kaszy kukurydzianej polaną gęstym pikantnym sosem jadłem. I było to dobre

 

Wysłane z mojego HUAWEI VNS-L21 przy użyciu Tapatalka

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pod masłem z czosnkiem, limonką i pietruszką. Żałuje, że bez chili, bo mięso słodkawe, szkoda że go tak mało, ale aromat masakrycznie mocny, jak wysysasz nogi - delicje.64261978deba0795e2aaf57e363ecadc.jpg

 

Ide makaron kręcić :D

 

(0).(0)


Only Fools Do Not Fear The Sea

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sosik.sie robi :D

 

b70fc6adae34f38ecc66fa39828fded4.jpg

 

(0).(0)


Only Fools Do Not Fear The Sea

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.