Trwałość skórzanych pasków

[chronoserwis_pl 0]

Witam!

We wrześniu 2014 r. kupiłem skórkowy pasek TIMEX do zegarka przez Allegro od firmy tam sprzedającej. Wszystko było ok. Natomiast w ubiegłym tygodniu przerwał mi się kawałem skóry, do którego przymocowana była sprzączka. Z paska nie da się już korzystać. Zastanawiam się, czy mogę skorzystać z reklamacji lub rękojmi - 2 lata jeszcze nie minęły?

I w ogóle, czy jest coś takiego jak minimalny okres trwałości paska?

 

Dzięki za pomoc!

Andrzej

[mkleathers 32]

Cześć, witamy na forum.

 

Żywotność paska będzie zależała od tego w jaki sposób jest użytkowany. Pasek który jest noszony intensywnie,  codziennie, przez cały rok jest podatny na wilgoć, bakterie i mechaniczne zużycie. Szczególnie pierwsze dwa punkty są istotne. Jeśli pasek nie będzie miał okazji odpocząć i wyschnąć to po prostu zacznie gnić co wpłynie na wytrzymałość skóry. 

 

Wątpię by tu uwzględnili reklamację, pasek wygląda na znoszony, spróbować możesz pytanie jaką politykę ma sprzedawca.

[rinkazki 73]

tak z ciekawosci ile kosztował?

[seb71 1832]

5% szans moim zdaniem na uznanie tego jako wady fabrycznej lub coś w tym stylu. Paski Timexów nie są robione z jakiejś wysokogatunkowej, selekcjonowanej jakościowo skóry i ich wytrzymałość nie jest legendarna. Trzeba kupić następny taki sam albo (jeśli będzie pasował) lepszy, renomowanego producenta.

[chronoserwis_pl 0]

Dzięki za odpowiedzi. Spróbuję złożyć reklamację, nie mam nic do stracenia.

Pozdrawiam

Andrzej

 

PS Pasek kosztował 36 zł.

[rinkazki 73]

Chcesz powiedzieć, że przy 1,80zł za miesiąc używania paska chcesz go reklamować? Może jak Ci nie wymienią to sprawe założyć?

Gdybym był sprzedawcą to bym Ci dał taki pasek za darmo, żebyś się tylko odczepił.

 

Więcej wydajesz zapewne na alkohol w piątek niż na ten pasek. No chyba, że nie pijesz

Oczywiście nie chciałem Cię urazić, ale trzeba mieć na uwadze to, co pisał kolega mkleathers jak i kolega seb71

Paski noszone co dzień się zużywają i samo dbanie o higienę powinno dać Ci do namysłu, żeby pasek wymieniać, natomiast bić się o 30zł ze sprzedawcą... Wolałbym już kupić inny i zobaczyć jak będzie z trwałością nowego.

 

Co innego gdyby to był pasek brandowany Omegi, gdzie jego wartość sięgnęłaby kilku stówek a by się rozpadł po 18miesiącach

[Iko 618]

Pasek jest elementem eksploatacyjnym, że tak się wyrażę po samochodowemu.

Jako taki raczej nie ma szans na wymianę, zwłaszcza, że Twój ma ponad rok i jak widać na zdjęciu jest mocno zużyty.

Nie masz szans, pewnie to samo w Omedze by powiedzieli.

Gdyby to był pasek w miarę nowy, po powiedzmy miesiącu użytkowania, to inna bajka.

 

Ja z kolei mam własne patenty na zarządzanie stanem paska:

- latem noszę zegar na gumie

- wymieniam pasek 1 x rok - stary po prostu śmierdzi... Pot i bakterie robią swoje niestety

 

Pozdrawiam

[kornel91 83940]

Patent jaki by nie był pasek wytrzymał bardzo długo. Nie noszę zegarka jednego codziennie ale wyrzuć ten pasek kup nowy i nie rób wstydu.

[seb71 1832]

Jak koledzy wyżej. Jeśli chodzi o zegarki Timexa zdania są podzielone. Ja nie przepadam, ale co kto lubi.

Co do pasków, są one wykonane (jak pisałem) z miernej jakości skórki, najczęściej nie impregnowanej, która chłonie wilgoć jak gąbka. Pasek nadaje się do śmieci. I tak wytrzymał długo. Dziwne, że nosiłeś go do momentu aż się rozlazł.

[Ender 94]

Co innego gdyby to był pasek brandowany Omegi, gdzie jego wartość sięgnęłaby kilku stówek a by się rozpadł po 18miesiącach

 

To raczej nie chodzi o to, czy pasek kosztuje kilka stówek czy 36 zł - i taki i taki po 18 miesiącach noszenia codziennie może nie wytrzymać. Nie jest to kwestia ceny, tylko -jak napisał mkleathers - intensywności eksploatacji.

Pasków nie pierzemy, nie czyścimy, codziennie mają styczność z potem. Wyobraź sobie dowolną inną cześć garderoby noszoną przez półtora roku bez prania - nie ma cudów, nawet jeśli kosztuje kilka stówek może po takim czasie się zepsuć. Pewnych rzeczy się nie przeskoczy, czasami nawet - paradoksalnie - te droższe paski mogą być mniej trwałe (brak chemii i lakierów, które są litrami wpuszczane w seryjne paski).

[rinkazki 73]

To raczej nie chodzi o to, czy pasek kosztuje kilka stówek czy 36 zł - i taki i taki po 18 miesiącach noszenia codziennie może nie wytrzymać. Nie jest to kwestia ceny, tylko -jak napisał mkleathers - intensywności eksploatacji.

Pasków nie pierzemy, nie czyścimy, codziennie mają styczność z potem. Wyobraź sobie dowolną inną cześć garderoby noszoną przez półtora roku bez prania - nie ma cudów, nawet jeśli kosztuje kilka stówek może po takim czasie się zepsuć. Pewnych rzeczy się nie przeskoczy, czasami nawet - paradoksalnie - te droższe paski mogą być mniej trwałe (brak chemii i lakierów, które są litrami wpuszczane w seryjne paski).

 

Tzn ja nie przeczę - z samego dbania o higienę wymieniałbym pasek częściej. Poza tym tak jak pisali koledzy wyżej - nie robiłbym obciachu i kupił nowy.

Mnie bardziej chodziło o to, że przy takiej Omedze, gdzie płaciłem znacznie więcej reklamowałbym pasek.

Co innego to to, że w instrukcji (cegle dodawanej do zegarka) jest napisane o tym, że czynniki atmosferyczne etc takie a nie inne użytkowanie mogą narazić pasek na zniszczenie i mógłbym nie dostać nowego, gdybym wykazywał, że z "normalnego" użytkowania się tak zepsuł. Niemniej jednak pewnie bym spróbował, ponieważ jest różnica między 30zł a 300zł