Cała ta sprawa nie ma na celu informowania nikogo o niczym. To kolejny rozdział walki Tutsi i Hutu, robiony po to, by jeszcze bardziej podzielić Polaków.
Trzeba być mega naiwnym, by sądzić, że media głównego ścieku niosą jakąkolwiek misję informacyjną. Pisząc to mam na myśli zarówno telewizję państwową (która zawsze była i będzie, w Polsce i w każdym innym kraju, tubą propagandową rządu - nieważne którego), ale też i media prywatne, które realizują linię przewodnią swoich mocodawców i właścicieli (ergo tak samo, jak media państwowe). Nie ma czegoś takiego, jak media niezależne.
Lewicowa z natury narracja ma zastąpić świat wartości chrześcijańskich, wytoczono więc najcięższe działa, szkalując największy autorytet Polaków.
Tego nie ma nigdzie na świecie, wszędzie jest porozumienie ponad podziałami, by chronić tożsamość narodową, nieważne kto jest akurat u steru władzy.
No ale przecież mamy rok wyborów, więc dzieją się takie rzeczy, że się filozofom nie śniło.
A propos niezależnych mediów, właśnie przeglądam niemiecki portal na literę O, w którym znajduję następujące odniesienia do religii - kto chce, może sprawdzić.
Co tam znajdujemy (strona główna i parę ekranów w dół):
- "Ostateczna klęska biskupów. "Tańczą do fałszywej melodii"" - aha, biskupi ponieśli klęskę, już nawet nie porażkę, pada słowo "fałsz", także ten...
- "Będzie przełom w Kościele? Papież Franciszek o celibacie" - (kłania się prawo Betteridga)... - tu jak zwykle wyciąganie wygodnych i atrakcyjnych treści z rozmowy z Franciszkiem o celibacie - to ludzi rajcuje, naprawdę...
- "Sekielski: Jestem wściekły na świętoszkowatych obrońców Wojtyły" - tu już nie ma mowy o wierzących Polakach, jest za to pejoratywna świętoszkowatość - brawo "niezależny" dziennikarz
- "Po jej słowach o Janie Pawle II posłowie PiS wyszli z sali. Senyszyn: prawda boli" - tu oczywiście zderzenie z "prawdą", a posłanka Senyszyn jej piewczynią
- "Franciszek o Janie Pawle. Bolesna szczerość" - znów mamy tu ból
- "Papież o wojnie w Ukrainie. "Nie wiem, czy to jest ludobójstwo"" - tu jak zwykle Franciszek kontrowersyjnie
- "Ksiądz chciał pobłogosławić dziewczynkę. Jej reakcja zaskoczyła wszystkich. Nagranie hitem sieci!" - tu inaczej niż zwykle - po prostu beka, nie no śmiechom nie było końca
- "Chcą postawić na rynku dwumetrową Matkę Boską. Nawet proboszcz się odcina" - no nie, co ten Kościół, nawet ksiądz się buntuje...
To tak mniej więcej z 5 ekranów z góry z jednego dnia.
Wynik: 8 publikacji, z czego 7 negatywnych, 1 beka...
Aż dziw bierze, że nie ma zwyczajowych opowiastek o klerykach, którzy opuścili seminaria i opowiedzą opresyjności księży albo o byłej siostrze zakonnej, której przełożone sprawdzały majtki.
I to są właśnie niezależne i obiektywne media. Jak się ciągle coś lub kogoś obrzuca goownem, to zawsze się coś przylepi.
Co dostajemy w zamian? Na przykład kulturę woke, jak ktoś nie wie, polecam lewicowy artykuł: https://wei.org.pl/2022/aktualnosci/katarzynaszumlewicz/woke-kultura-przesady-i-cynicznych-ofiar/
i tak się tu żyje... w harmonii i wzajemnej tolerancji.