Polskie budziki

[Piotr Orzechowski 3583]

12 godzin temu, Marek Szajerka napisał(-a):

Z perspektywy historycznej bogactwo wzornictwa budzików łódzkich zachwyca. Jeszcze ok. 10 lat temu wśród kolekcjonerów nie wzbudzały one dużego zainteresowania. Gratuluję unikalnych okazów. U mnie dosłownie większość egzemplarzy pochodzi ze składnic złomu.

Na poparcie słów kolegi poniżej wycinek z gazety z 1969 roku. Niestety z uwagi na małe zainteresowanie tymi budzikami wiele z nich lądowało lub ląduje na złomie. A szkoda, ponieważ jest to kawałek naszej historii przemysłu zegarowego. Poltik był jedną z niewielu fabryk, które produkowały czasomierze seryjnie. W początkowym okresie w oparciu o własne konstrukcje. Pod artykułem prasowym zdjęcie budzika, któremu nie dawałem wielkich szans. 

 

[Marek Szajerka 911]

Pokazanie różnorodności form było też celem wystawy budzików w 2019 r. w grudziądzkim Muzeum im. ks. dr. Władysława Łęgi. Na tle światowym budziki polskie pokazały się w bardzo dobrym świetle. Od marca do sierpnia 2019 r. wystawę zwiedziło kilka tysięcy gości. Zwiedzający dostrzegli, że ich budziki w domu tez już maja wartość historyczną. Ekspozycja w renomowanym muzeum dowartościowuje dany, identyczny przedmiot w domu osoby zwiedzającej wystawę.

Edytowane 11 Listopada przez Marek Szajerka

[Piotr Orzechowski 3583]

To na zakończenie Dnia Niepodległości taki budzik ŁFZ z początku lat 50-tych. Numer pięciocyfrowy. Dzisiaj naprawiony.