Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

ch24.pl

Rolex Daytona Paula Newmana najdroższym zegarkiem w historii – sprzedany za 17.752.000USD(!)

Rekomendowane odpowiedzi

Tak pisze się zegarkowa historia. Dom aukcyjny Phillips właśnie pobił kolejny rekord, sprzedając należącą do Paula Newmana stalową Daytonę za absolutnie rekordowe przeszło 17mln USD.

 

Wyświetl pełny artykuł

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie dziwi mnie to. PN byl swietnym aktorem i przynajmniej to jakas namiastka dorobku/historii. Zegarek zas m.in. dzieki niemu stal sie klasyka i obiektem porzadania/luksusu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cena rzeczywiście oszałamiająca.

Moim zdaniem wylicytowania nie przez kolekcjonera...... ;)

 

A zegarek, egzemplarz to żywa legenda.


Pozdrawiam, Marek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość fidelio

Tego już chyba nawet szaleństwem nie można nazwać... 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Panowie to temat o zegarku.

Prosze sie skupic na Rolexie.


Pozdrawiam, Marek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość fidelio

Deus ex machina...  ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Brzydki jak dzisiejsza pogoda. Nie rozumiem fenomenu, z całym szacunkiem dla Newmana którego cenię jako aktora.

Butch Cassidy rządzi :)

 

Wysłane z mojego HUAWEI VNS-L21 przy użyciu Tapatalka

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jakikolwiek tam zegarek by nie był to w tej kwocie trudno rozmawiać o zegarku.

W komentarzach pojawił się w trybie przypuszczającym wątek funduszu dobroczynnego jako jednego z beneficjentów.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No cóż, skomentowano to już chyba w ostatnich słowach padających w "Moście na rzece Kwai"...

 

A na ryby Paul zabierał Bulovę Accutron Spacewiev (M6?):

 

c03c86bc81a9d17e58e0ba7a8b6a5d40--joanne

 

82c036229cfe5d23dd61fe423d823506--fishin

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość McIntosh

Dokładnie o 24:00 czasu polskiego z 26 na 27 października dom aukcyjny Phillips (In Association with Bacs & Russo) rozpoczął w Nowym Jorku aukcję 50 wyjątkowych zegarków z historii zegarmistrzostwa.

Mam pytanie do autora artykułu i zamiast milczenia (jak to redakcja Chronos24 ma w zwyczaju) proszę o odpowiedź. Co takiego wyjątkowego jest w opisywanym zegarku z zegarmistrzowskiego punktu widzenia? Czasomierz, o ile się nie mylę, zawiera werk Valjoux 72. Jakimi nietuzinkowymi rozwiązaniami konstrukcyjnymi wyróżnia się ten mechanizm?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To jest też wyjątkowy zegarek w historii zegarmistrzostwa, i pewnie taki był kontekst wypowiedzi autora artykułu, a nie posiadanie tourbillona ;)

 

"Słynny fizyk Albert Einstein otrzymał w prezencie od gminy żydowskiej z Los Angeles klasyczny, złoty zegarek tej marki z wygrawerowanym na deklu napisem: "Prof. Albert Einstein Los Angeles Feb. 16, 1931". Po wielu latach, w październiku 2008 r., czasomierz ten trafił na aukcję w Nowym Jorku i poszedł pod młotek za 596 tysięcy dolarów."

history_longines_6.png


Pozdrawiam, Marek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość McIntosh

To jest też wyjątkowy zegarek w historii zegarmistrzostwa, i pewnie taki był kontekst wypowiedzi autora artykułu, a nie posiadanie tourbillona ;)

 

"Słynny fizyk Albert Einstein otrzymał w prezencie od gminy żydowskiej z Los Angeles klasyczny, złoty zegarek tej marki z wygrawerowanym na deklu napisem: "Prof. Albert Einstein Los Angeles Feb. 16, 1931". Po wielu latach, w październiku 2008 r., czasomierz ten trafił na aukcję w Nowym Jorku i poszedł pod młotek za 596 tysięcy dolarów."

 

 Żaden z tych zegarków nie jest wyjątkowy w historii zegarmistrzostwa. Co z zegarmistrzostwem wspólnego ma fakt noszenia zegarka przez Alberta Einsteina? To samo dotyczy Newmana.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To jest też wyjątkowy zegarek w historii zegarmistrzostwa, i pewnie taki był kontekst wypowiedzi autora artykułu, a nie posiadanie tourbillona ;)

 

 

Też tak myślę. Nie tylko technika i mechanizm się tu liczą, ale też szeroko rozumiana kultura wytworzona wokół noszenia zegarków. A co do słowa "zegarmistrzostwo" użytego w artykule - w języku polskim trudno chyba o inne słowo, którego można by tu użyć. Może jakieś wyrażenia, jak to w moim poprzednim zdaniu, ale nie brzmi to dobrze :unsure:

 

Przypomniał mi się szczegółowy artykuł o "Newmanach" sprzed kilku lat:

https://www.hodinkee.com/articles/reference-points-the-paul-newman-daytona

 

Jak widać, można dziś dopisać do niego kolejny akapit.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość McIntosh

Idąc tym tokiem myślenia należałoby uznać, że Roleksy Justina Biebera też są wyjątkowe w historii zegarmistrzostwa.  :)  Co za różnica jaki zegarek, byle celebryta porywał tłumy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Idąc Twoim tokiem rozumowania to zegarki Einsteina i Dalajlamy nie przedstawiają większej wartości poza tą z metki, otóż mylisz się , bo zbyt wąsko postrzegasz temat.

Zegarek to coś więcej niż komplikacje mechanizmu, to ludzie, wydarzenia.....tworzą całość.

 

Pewnie nie tylko ja oddałbym wiele by posiadać zegarek który nosił np Edmund Hillary zdobywając Mount Everest, i pewnie nie tylko dla mnie jest to egzemplarz który zapisał się w historii zegarmistrzostwa.


Pozdrawiam, Marek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość McIntosh

Idąc Twoim tokiem rozumowania to zegarki Einsteina i Dalajlamy nie przedstawiają większej wartości poza tą z metki, otóż mylisz się , bo zbyt wąsko postrzegasz temat.

Nieprawda.

 

Zegarek to coś więcej niż komplikacje mechanizmu, to ludzie, wydarzenia.....tworzą całość.

Nie zgadzam się. Z zegarmistrzowskiego punktu widzenia zegarek znaczy dokładnie tyle, ile zawartość jego koperty. W artykule wyraźnie użyto określenia: wyjątkowe zegarki w historii ZEGARMISTRZOSTWA. Tak więc odnoszę się do tego sformułowania. Nic więcej. Reszta to poboczne sprawy znaczące tyle samo, co kosmyk włosów Elvisa wystawiony na sprzedaż, który na aukcji przeprowadzonej w 2002 roku poszedł za 115 tys. dolców. A na przykład suknia Marilyn Monroe „Happy Birthday Mr. President” poszła za 1,267 mln $.

Podam jeszcze jeden znacznie bardziej jaskrawy przykład. Rzeźby Jeffa Koonsa. Poniżej piesio z polerowanej blachy...

 

DSC_0132.JPG

 

Podczas licytacji rzeźba osiągnęła kwotę ponad 58 mln $ !!! Dokładnie 58.405.000 $.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Znów się mylisz moim zdaniem :D

 

 

Nie zgadzam się. Z zegarmistrzowskiego punktu widzenia zegarek znaczy dokładnie tyle, ile zawartość jego koperty. W artykule wyraźnie użyto określenia: wyjątkowe zegarki w historii ZEGARMISTRZOSTWA. Tak więc odnoszę się do tego ...

Z technicznego punktu widzenia, tak, nie z zegarmistrzowskiego, zegarmistrzostwo to NIE TYLKO zaawansowane technologie i komplikacje, i nie tylko mechanizmy, co tworzy całość i świadczy o wyjątkowości napisałem wcześniej.

 

Kontekst sformułowania "światowego  zegarmistrzostwa" był szerszy w wydzwięku, Ty natomiast jak wspomniałem wcześniej, postrzegasz wąsko temat, stąd trudno Ci zrozumieć, mam nadzieję, zamysł autora.

 

 

 

Edit

 

Przykłady jakie podajesz, zdjecia, tylko mnie utwierdzają w przekonaniu że nie dostrzegasz szerszej perspektywy.


Pozdrawiam, Marek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość McIntosh

Znów się mylisz moim zdaniem :D

 

Z technicznego punktu widzenia, tak, nie z zegarmistrzowskiego, zegarmistrzostwo to NIE TYLKO zaawansowane technologie i komplikacje.

Czym wobec tego jest zegarmistrzostwo? Według encyklopedii zegarmistrzostwo to: rzemiosło zajmujące się wytwarzaniem, naprawą i konserwacją zegarów oraz zegarków.

Myślę więc, że nie postrzegam tematu wąsko tylko właściwie.  :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam pytanie do autora artykułu i zamiast milczenia (jak to redakcja Chronos24 ma w zwyczaju) proszę o odpowiedź. Co takiego wyjątkowego jest w opisywanym zegarku z zegarmistrzowskiego punktu widzenia? Czasomierz, o ile się nie mylę, zawiera werk Valjoux 72. Jakimi nietuzinkowymi rozwiązaniami konstrukcyjnymi wyróżnia się ten mechanizm?

Tu się dowiesz czym:

https://www.google.pl/url?sa=t&rct=j&q=&esrc=s&source=web&cd=1&cad=rja&uact=8&ved=0ahUKEwixla2A_5HXAhXEDxoKHYS7AdMQFggmMAA&url=https%3A%2F%2Fwww.revolution.watch%2Fvaljoux-72-a-chronograph-in-a-million%2F&usg=AOvVaw3TqV2MldXuF7VuYj5_qEYn

 

Czym wobec tego jest zegarmistrzostwo? Według encyklopedii zegarmistrzostwo to: rzemiosło zajmujące się wytwarzaniem, naprawą i konserwacją zegarów oraz zegarków.

Myślę więc, że nie postrzegam tematu wąsko tylko właściwie.  :)

Krótkowidz też widzi właściwie, bo inaczej nie może ;)  :)


Pozdrawiam, Marek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość McIntosh

Marek,

myślę, że pozostaniemy przy swoich zdaniach. Dla mnie wyjątkowy jest Breguet No. 160. Tak właśnie pojmuję nietuzinkowe zegarmistrzostwo. Z mojej strony EOD.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie chce wsadzac kiju w mrowisko i nie taki jest moj cel, ale rowniez mam na ten temat swoje zdanie.

 

Rozumiem bardzo dobrze skrot myslowy (bo tak to okresle) jaki stoi za uzyciem sformulowania "w historii zegarmistrzostwa", jednak kto jak kto, ale to wlasnie na tym forum powinnismy "stac na strazy" tego typu lekkich naduzyc, bo jest to wazne z punktu widzenia postrzegania chocby naszej pasji. Bardzo mi sie podoba ta Daytona (chcioc sam juz nie wiem czy nie wlasnie dlatego jaka historie w sobie nosi  :rolleyes: - kochalem PN jako aktora ), ale chcialbym zostac uczciwym wobec ludzi, ktorzy faktycznie przyczynili sie do rozwoju zegarmistrzostwa a nie marketingu. Tak zawrotna cena wg mnie tej Daytony zostala odnotowana nie "w historii zegarmistrzostwa" a "w historii marki" - to chyba jest bardziej uczciwe postawienie sprawy, ale i tak domyslam sie, ze nikt chocby z punktu widzenia ambicji tego nie poprawi, bo i tak jak cos napisal, to wie przeciez lepiej... :)

 

ps

Marku - to jest dla mnie wbrew pozorom ten sam "kejs" co z gaciami Hitlera - jesli bylaby to cena faktycznie najwyzsza, to napisalbys, ze "w historii mody"? ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Też żywię przyjazne uczucia do Newmana, Daytony i Rolexa ale muszę się zgodzić że ta aukcja to klasyczny przykład sukcesu marketingu Rolexa. Nie zdziwiłbym się gdyby duża część tych pieniędzy pochodziła od nich ( ta na charity). Rozumiem że ktoś płaci premium za wyjątkowość przedmiotu - to ta jedna sztuka na świecie i mam ją tylko ja. Teoretycznie im bardziej doniosła osoba i wydarzenie które zegarek upamiętnia tym cena mogłaby być wyższa. Problem w tym że w obecnej, dyktowanej przez marketing rzeczywistości osoby "ważne" zastępowane są przez " rozpoznawalne" a wydarzenia doniosłe bywają na takie kreowane. Paul Newman to dobry aktor który i tak wszedł do historii kina, Daytona to fajny zegarek który wszedł do historii przemysłu zegarowego ;-) a ta aukcja to albo przykład mistrzowskiego marketingu albo przejaw chorego ego kupującego.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Niezależnie od wszystkiego cena dowodzi wyjątkowość zegarka .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

Rozumiem bardzo dobrze skrot myslowy (bo tak to okresle) jaki stoi za uzyciem sformulowania "w historii zegarmistrzostwa", jednak kto jak kto, ale to wlasnie na tym forum powinnismy "stac na strazy" tego typu lekkich naduzyc, bo jest to wazne z punktu widzenia postrzegania chocby naszej pasji. 

 

 

Jeśli ten mechanizm nie zapisał się w historii zegarmistrzostwa, to trudno ;) , wg mnie, zapisał się.

04-Valjoux-72-A-Chronograph-In-A-Million


Pozdrawiam, Marek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.