Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Rekomendowane odpowiedzi

Odkopię własny temat po paru latach Mój budżetowy rotomat po prawie 6 latach złapał pewną usterkę. Ma 2 koła obrotowe po 2 zegarki. Na początku było bardziej eksploatowane prawe koło i tutaj niestety drążek obrotowy wyrobił się i poluzował, co niestety spowodowało przy kręceniu wybodywanie się głośnych dźwięków i piszczenie. WD40 nie pomogło. Szkoda mi trochę tego sprzętu, ale piski są uciążliwe i drażniące, dlatego rozglądam się za zastępcą a ten zostanie jako rezerwa na czarną godzinę

Znalazłem bardzo ciekawą opcję, 6 miejsc, pojedyncze, regulacja obrotów elelektroniczna. Czy ktoś miał styczność z takim i może coś więcej powiedzieć ?

Model Klarstein Verdon 6


ab99b97ff1dc116e55084b90534900be.jpg&key=49b0451b49b5f4031ca156e536e1fe8534fc0ab65da26fb2ca767e588a9614f8

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mialem stycznosc nie z tym modelem a z firma - od 10 lat korzystam z ich dehumidyfikatora i dziala (odpukac) nadal bez problemu :D

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Mialem stycznosc nie z tym modelem a z firma - od 10 lat korzystam z ich dehumidyfikatora i dziala (odpukac) nadal bez problemu
 
 

Hmmm, no nie tego się spodziewałem, ale to może oznaka solidności firmy

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Klarstein, to chyba coś podobnego jak Hama. Wyselekcjonowane chińskie produkty z logo niemieckiej firmy. To oczywiście nie znaczy, że są kiepskie, ale miałem kiedyś rotomat Klarstein i odsprzedałem. Nie był najlepszy. Może dlatego, że kupiłem też już jako używany i nie był w najlepszym stanie. Podobny model od WW Smith był lepiej wykonany.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Klarstein, to chyba coś podobnego jak Hama. Wyselekcjonowane chińskie produkty z logo niemieckiej firmy. To oczywiście nie znaczy, że są kiepskie, ale miałem kiedyś rotomat Klarstein i odsprzedałem. Nie był najlepszy. Może dlatego, że kupiłem też już jako używany i nie był w najlepszym stanie. Podobny model od WW Smith był lepiej wykonany.

Na pewno w grę wchodzi nowy, bo tu jednak może pojawić się efekt zużycia

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja korzystam z czegos takiego i w sumie sobie chwale. Maja tez opcje na 1,2,4 ,6  i 8 sztuk. Firma VEVOR.

Tutaj link  https://www.vevor.de/s/Uhrenbeweger

 

Swietnie rozwiazany temat utrzymywania zegarka na miejscu. Nawet bardzo male rozmiary bransolet trzymaja sie rewelacyjnie.

Dodatkowy atut to japonskie silniczki dzieki ktorym jest cicho.

20241016_214904.jpg

17294329068969071576400527755641.jpg

Edytowane przez piotr76

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak sobie zerknąłem na Ali, to coś podobnego wyskoczyło. Zresztą w podobnej cenie, wiec Ali to nie byłaby dobra opcja.

 

obraz.thumb.png.4b7fb742a26c1575831d150ce971a8ae.png

 

obraz.png.d390aa63b54ad8e1bcf5a6f0209d3060.png

 

Ja używam takich rotomatów WW Smith jak poniżej. Design mi się podoba (to sprawa indywidualna) a funkcjonalność jest dla mnie absolutnie wystarczająca. Jakość wykonania bardzo dobra. Do tego poduszeczki z gąbki (do każdego gniazda są dwie, w dwóch różnych rozmiarach) są bardzo praktyczne, bo pasują bez problemu do każdego zegarka. Do tego rotomat dość łatwo się demontuje, co jest ważne, bo konstrukcja ogromnej większości rotomatów na rynku opiera się na tych samych silniczkach Mabuchi z przekładnią, w której to przekładni wcześniej czy później odmówi posłuszeństwa elastyczny pasek przenoszący napęd z silniczka na przekładnię zębatą. Można to łatwo i tanio naprawić, pod warunkiem dobrego dostępu do silniczka i możliwości jego odkręcenia. W tym modelu jest to stosunkowo łatwe i nie wymaga demolowania całej obudowy rotomatu (a spotkałem się już z taką dość popularną konstrukcją).

W tym właśnie kontekście dyskusje nad jakością poszczególnych marek rotomatów są dość specyficzne. Poszczególne marki/modele mogą się różnić jakością materiałów wykończeniowych, designem, całkiem istotnymi detalami wykonania wpływającymi na wygodę i ogólną przyjemność użytkowania, funkcjami sterowania, itp... ale w kontekście trwałości i bezawaryjności polegną mniej więcej w podobnym czasie. To trochę jakby położyć koło siebie kilka różnych zegarków pracujących na mechaniźmie Seiko NH36. Mogą mieć różne kopert, różne designy (diver, pilot, garniturowiec), mogą mieć różne szkła i różne lumy, ale co do trwałości i niezawodności - będą do siebie podobne, bo są na tym samym mechaniźmie. Podobnie z jest z większością rotomatów. Tutaj bym się co najwyżej upewnił, czy jest jakiś serwis pogwarancyjny, bo z konstrukcji rotomatu wynika, że takowy będzie potrzebny (albo własnoręczna naprawa).

 

obraz.thumb.png.a120238345afe2183c4c62516a4f5510.png

 

obraz.png.9ca67409ffbfe214be5d37d878a9caec.png

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Ja korzystam z czegos takiego i w sumie sobie chwale. Maja tez opcje na 1,2,4 ,6  i 8 sztuk. Firma VEVOR.
Tutaj link  https://www.vevor.de/s/Uhrenbeweger
 
Swietnie rozwiazany temat utrzymywania zegarka na miejscu. Nawet bardzo male rozmiary bransolet trzymaja sie rewelacyjnie.
Dodatkowy atut to japonskie silniczki dzieki ktorym jest cicho.
20241016_214904.thumb.jpg.fdb941620be31bf25e9360c02d7cae62.jpg
17294329068969071576400527755641.thumb.jpg.da5a9fbdb3f2e20f206d0cc02be5b8c0.jpg

Dzięki, sprawdzę te rotomaty
Jak sobie zerknąłem na Ali, to coś podobnego wyskoczyło. Zresztą w podobnej cenie, wiec Ali to nie byłaby dobra opcja.
 
obraz.thumb.png.4b7fb742a26c1575831d150ce971a8ae.png
 
obraz.png.d390aa63b54ad8e1bcf5a6f0209d3060.png
 
Ja używam takich rotomatów WW Smith jak poniżej. Design mi się podoba (to sprawa indywidualna) a funkcjonalność jest dla mnie absolutnie wystarczająca. Jakość wykonania bardzo dobra. Do tego poduszeczki z gąbki (do każdego gniazda są dwie, w dwóch różnych rozmiarach) są bardzo praktyczne, bo pasują bez problemu do każdego zegarka. Do tego rotomat dość łatwo się demontuje, co jest ważne, bo konstrukcja ogromnej większości rotomatów na rynku opiera się na tych samych silniczkach Mabuchi z przekładnią, w której to przekładni wcześniej czy później odmówi posłuszeństwa elastyczny pasek przenoszący napęd z silniczka na przekładnię zębatą. Można to łatwo i tanio naprawić, pod warunkiem dobrego dostępu do silniczka i możliwości jego odkręcenia. W tym modelu jest to stosunkowo łatwe i nie wymaga demolowania całej obudowy rotomatu (a spotkałem się już z taką dość popularną konstrukcją).
W tym właśnie kontekście dyskusje nad jakością poszczególnych marek rotomatów są dość specyficzne. Poszczególne marki/modele mogą się różnić jakością materiałów wykończeniowych, designem, całkiem istotnymi detalami wykonania wpływającymi na wygodę i ogólną przyjemność użytkowania, funkcjami sterowania, itp... ale w kontekście trwałości i bezawaryjności polegną mniej więcej w podobnym czasie. To trochę jakby położyć koło siebie kilka różnych zegarków pracujących na mechaniźmie Seiko NH36. Mogą mieć różne kopert, różne designy (diver, pilot, garniturowiec), mogą mieć różne szkła i różne lumy, ale co do trwałości i niezawodności - będą do siebie podobne, bo są na tym samym mechaniźmie. Podobnie z jest z większością rotomatów. Tutaj bym się co najwyżej upewnił, czy jest jakiś serwis pogwarancyjny, bo z konstrukcji rotomatu wynika, że takowy będzie potrzebny (albo własnoręczna naprawa).
 
obraz.thumb.png.a120238345afe2183c4c62516a4f5510.png
 
obraz.png.9ca67409ffbfe214be5d37d878a9caec.png

Dostęp by się przydał, ale w tym wypadku szukam coś na 6+ zegarków

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
W dniu 21.10.2024 o 21:35, Piotr Piątkowski napisał(-a):


Dzięki, sprawdzę te rotomaty emoji6.png
Dostęp by się przydał, ale w tym wypadku szukam coś na 6+ zegarków emoji6.png

Mam taki na dwie sztuki bardzo fajny. Dodatkowo to jest gadżet ale jak masz fajne zegarki to ja bym rotomat też kupił z wyższej półki. 

 

https://kraff.pl/modalo/8153-rotomat-modalo-ambiente-6-mv4-walnut-4260203498622.html

 

I taki sam tylko nie 3 rzędy po dwa a dwa po trzy. Każdy zegarek ustawiany oddzielnie. 

 

https://kraff.pl/modalo/9071-rotomat-modalo-ambiente-6-mv4-walnut-4260203498622.html


Pozdrawiam 
Marcin/kornel91 
 

Adriatica, Ball, Casio, Certina, Christopher Ward, Citizen, Deep Blue, Glycine, Hamilton, Longines, Nethuns, Oris, Sinn, Zelos

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Mam taki na dwie sztuki bardzo fajny. Dodatkowo to jest gadżet ale jak masz fajne zegarki to ja bym rotomat też kupił z wyższej półki. 
 
https://kraff.pl/modalo/8153-rotomat-modalo-ambiente-6-mv4-walnut-4260203498622.html
 
I taki sam tylko nie 3 rzędy po dwa a dwa po trzy. Każdy zegarek ustawiany oddzielnie. 
 
https://kraff.pl/modalo/9071-rotomat-modalo-ambiente-6-mv4-walnut-4260203498622.html

Jestem zdania, że za wysoki budżet jak na rotomat

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, Piotr Piątkowski napisał(-a):


Jestem zdania, że za wysoki budżet jak na rotomat emoji6.png

OK 😀 

A ja uważam, że ładne zegarki potrzebują też dobrej oprawy. Czy to porządnego pudełka czy jeżeli ktoś potrzebuję to rotomatu😀


Pozdrawiam 
Marcin/kornel91 
 

Adriatica, Ball, Casio, Certina, Christopher Ward, Citizen, Deep Blue, Glycine, Hamilton, Longines, Nethuns, Oris, Sinn, Zelos

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
OK  
A ja uważam, że ładne zegarki potrzebują też dobrej oprawy. Czy to porządnego pudełka czy jeżeli ktoś potrzebuję to rotomatu

Raczej skończy się na tym Klarstein Verdon 6

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry, chciałbym się z Państwem przywitać jako nowy użytkownik tego Forum i podzielić informacjami na temat użytkowanego przeze mnie (od kilku dni) rotomatu Klarstein Lugano i jednocześnie nieco się poradzić, bo jest to mój pierwszy rotomat.

 

Historia jest taka, że posiadam kilkanaście zegarków, głównie kwarcowych i mechanicznych nakręcanych ręcznie. Mam również dwa automaty które noszę rzadko i to właśnie z myślą o nich postanowiłem w końcu sprawić sobie niedrogi (kosztował ok. 370 zł) rotomat.

 

Samo urządzenie sprawia pozytywne wrażenie, mimo że wykonane jest z dość twardego plastiku. Wydaje mi się, że przezroczysta plastikowa klapka może się łatwo zarysować. Posiada dwa niezależne stanowiska/gniazda z możliwością rotacji w trzech trybach t.j. zgodnie z ruchem wskazówek, przeciwnie oraz naprzemiennie. Mocowanie zegarków jest banalnie proste. Urządzenie podczas pracy wydaje ciche, aczkolwiek słyszalne buczenie. Gdy obydwa koła kręcą się jednocześnie, jest nieco głośniej, niż gdy działa tylko jedno z nich. Obawiałem się nieco, że będzie to przeszkadzać podczas snu, ale jednak tak nie jest, mimo że z reguły mam lekki sen i łatwo się budzę.

Rotomat zasilany jest bezpośrednio z gniazda 230V za pomocą niewielkiego zasilacza.

Urządzenie jest większe niż się spodziewałem, tzn. szerokość i wysokość jest OK, ale jest zaskakująco głębokie (20 cm), co mnie zdziwiło biorąc pod uwagę powszechną miniaturyzację, szczególnie w sytuacji, że rotomat to nie jest żadne rocket science. Tak czy inaczej mieści się na szafce i nie przeszkadza, więc to dla mnie osobiście nie jest jakaś wada.

Rotomat ma 4 tryby pracy, t.j. rotacja zawsze przez 7 minut, a potem 104, 73, 53 lub 41 minut odpoczynku. Daje to odpowiednio 650, 900, 1200 i 1500 obrotów na dobę.

Nie ma osobnego wyłącznika. Aby wyłączyć urządzenie trzeba albo przestawić przełącznik kierunku pracy na off (ewentualnie wyłączyć zasilacz z kontaktu). To oznacza, że aby włączyć urządzenie trzeba ponownie ustawić kierunek rotacji.

Ogólnie po kilku dniach użytkowania mogę powiedzieć tak: działa, nie zajmuje dużo miejsca, jest w miarę cichy. Mógłby być wykonany z nieco lepszych materiałów, ale wówczas kosztowałby zapewne więcej.

 

I teraz pojawia się pytanie, albo nawet kilka.

 

Otóż włożyłem do rotomatu (oczywiście ustawiając wcześniej właściwy czas) moje dwa automaty t.j. Tissot Chemin des Tourelles Powermatic 80 oraz Tissot Heritage Navigator Special Edition. Żaden z nich nie był nakręcony, obydwa wcześniej przeleżały kilka tygodni nieużywane w szufladzie. Przed włożeniem do rotomatu, w obydwu "na rozruch" zakręciłem kilka razy koronką. Dla obydwu ustawiłem naprzemienny kierunek obrotu oraz tryb pracy 650 TPD.

 

Dopiero później doczytałem, że te modele nakręcają się zgodnie z ruchem wskazówek zegara, czyli, jeśli dobrze rozumiem, skoro ustawiłem im naprzemienny kierunek, to de facto tylko połowa z wykonanych rotacji faktycznie je nakręcała. Innymi słowy efektywnie było to 325 TPD (?).

 

Zegarki spoczywały sobie w rotomacie przez ok. 5 dni (dób). W tym czasie kilka razy na nie zerknąłem i obydwa chodziły, utrzymując właściwy czas, jednak piątego dnia zauważyłem że Navigator się zatrzymał.

 

Wyjąłem obydwa zegarki z urządzenia. Chemin des Tourelles pracował (pracuje) prawidłowo, utrzymuje właściwy czas, ale wyglądało na to, że jest nakręcony do maksimum. Przy próbie przekręcenia koronki stawiała ona wyraźny opór. Odłożyłem go więc do szuflady, żeby sprawdzić, jaką ma rezerwę chodu.

 

Natomiast z Navigatorem jest jakiś problem. Tu również wygląda tak, jakby był nakręcony do maksimum. Koronka ani drgnie. Oczywiście po jej wyciągnięciu można ustawić godzinę, działa też ustawianie komplikacji czasu światowego, ale absolutnie nie da się nakręcić zegarka koronką. Zegarek stoi i nie chce ruszyć.

 

Czy możliwe jest, że rotomat przez kilka dni pracy "przekręcił" zegarek? Owszem, oglądałem kiedyś jakiś filmik na YouTube, w którym jakiś specjalista od zegarków twierdził, że coś takiego może mieć miejsce, ale przecież ustawiłem zaledwie 650 TPD i to naprzemiennie, więc może to jednak nie to?

 

Czy sama naprzemienna rotacja mogła mu zaszkodzić? Moim zdaniem nie, ale może się nie znam.

 

Proszę o ewentualne sugestie i wskazówki. Tak czy inaczej odwiedzę zegarmistrza i podzielę się ustaleniami, ale chciałbym wiedzieć czy ja sam nie popełniam jakiegoś błędu w użytkowaniu rotomatu.

IMG_1658.JPG

IMG_1660.JPG

IMG_1659.JPG

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

OK. To po kolei. Obydwa zegarki pracują na mechanizmach ETA (Powermatic 80 i ETA 2893) opartych konstrukcyjnie na ETA-2824 i każdy z tych mechanizmów nakręca się w rotomacie w obydwie strony. Jeżeli gdzieś przeczytałeś, że te zegarki/mechanizmy nakręcają się "zgodnie z ruchem wskazówek" to ktoś miał na myśli dokręcanie koronką a nie rotomat. 

Ustawienie w rotomacie najniższej wartości obrotów to błąd. To często nie wystarcza do podtrzymania rezerwy chodu w już nakręconym mechaniźmie. Używam rotomatów WWS i one mają następujące sugerowane ustawienia:

 

obraz.png.e9069c2e427114c3403065c98fe5505c.png

 

Ja używam "Mode 3" lub "Mode 4" czyli 1440 obrotów na dobę lub nawet 1920 obrotów na dobę, bo dla niektórych zegarków (z japońskim mechanizmem Miyota nakręcanym tylko w jednym kierunku) nawet 1440 obrotów na dobę okazywało w dłuższym okresie się za mało. Tak więc zdecydowanie zachęcam do zwiększania liczby obrotów. Najniższe obroty służą do podtrzymania rezerwy chodu w regularnie noszonym zegarku. Weź przy tym pod uwagę, że rezerwa chodu Powermatic 80 jest praktycznie dwa razy większa niż ETA 2893. Stąd Chemin des Tourelles jeszcze chodzi a Navigator już nie.

Co do "przekręcenia" mechanizmu w rotomacie itp, to nie ma mowy. Na pewno nie można "przekręcieć" i uszkodzić mechanizmu od kręcenia w rotomacie. Mechanizmy automatyczne mają sprzęgiełkio, które odłącza naciąg w chwili kiedy mechanizm jest w pełni "nakręcony" i wtedy wahnik w mechaniźmie po prostu kręci się bezproduktywnie nie naciągając już mocniej sprężyny.

Jeżeli masz wrażenie, że koronka w Tissocie "ani drgnie" to spróbuj nieco mocniej. Czasem automaty potrafią się bardzo ciężko dokręcać. Mam takiego garniturowego Eposa. Też wymaga sporej siły, żeby przekręcić koronkę i też miałem na początku obawy, że to jakiś techniczny problem. Czy jak poruszysz (potrząśniesz lekko) zegarkiem, to wahnik z tyłu obraca się swobodnie i bez problemu?

Edytowane przez Perpetuum Mobile

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bardzo dziękuję za odpowiedź i wskazówki.

Informacja o kierunku nakręcania była podana w fabrycznych instrukcjach obsługi obu zegarków, ale faktycznie najpewniej dotyczyła nakręcania koronką.

Wahnik wygląda OK.

Aczkolwiek nadal jestem w rozterce, bo wnioskując z powyższego, że Navigatora po prostu trzeba dokręcić, włożyłem go do rotomatu i puściłem go na dwukrotną pełną 7-min. rotację jedna po drugiej, w przeciwnych kierunkach. Nic to nie dało, wskazówki  nie ruszyły z miejsca, więc go wyjąłem z rotomatu i zacząłem nim najpierw przez kilka chwil obracać w rękach obserwując wahnik, a gdy to nie pomogło i dalej nie ruszał, ubrałem go na rękę. Po kilkunastu wymachach ręką w końcu ruszył i chodzi już od godziny. Co ciekawe, koronka nie jest już "zabetonowana", teraz obraca się swobodnie, z lekkim oporem.

Więc jeśli przyjąć, że rzeczywiście Navigator nie miał już żadnej rezerwy chodu, to by oznaczało, że nawet 14 minut ciągłego kręcenia rotomatem nie jest w stanie go uruchomić, potrzeba mu większego kopa w postaci gwałtowniejszych ruchów. Ustawię go teraz na 1500 obrotów, czyli maksymalną wartość w moim rotomacie i zobaczę co się będzie działo przez kilka dni.

Natomiast Powermatic 80 chodzi już ok. 50h po wyjęciu z urządzenia z czego wnioskuję, że w jego przypadku te 650 TPD wystarcza.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

I jeszcze pytanie natury ogólnej odnośnie do używania rotomatu. Co jest lepsze dla mechanizmu zegarka? Czy powinno się go utrzymywać w rotomacie w stanie możliwie maksymalnie nakręconym (per analogiam np. do akumulatora w laptopie, gdzie zaleca się utrzymywanie 80-100% stanu naładowania)? Czy może lepiej, żeby zegarek sobie "pyrkał" w rotomacie na minimalnym nakręceniu, tylko po to, żeby podtrzymywać rezerwę chodu w minimalnym stopniu, żeby nie zdechł?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tu już pewnie każdy będzie miał swoją opinię. Moim zdaniem lepiej z dużą energią niż na jej resztkach. Normalnie noszony zegarek automatyczny przez większość czasu jest "nakręcony" do maksimum a tylko w nocy, przy odpoczynku rezerwa chodu spada, żeby rano po założeniu zegarka znowu rosnąć do maksimum. Poza tym zegarek idący na resztach energii jest mniej punktualny.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.