Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here
pmwas

Beijing Beihai

Rekomendowane odpowiedzi

Gdzieś już kiedyś pisałem, dawno temu, ale to dawno i nieprawda.

Nawet nie bardzo da się już to znaleźć, zdjęcia diabli wzięli, a zegarek zasługuje na recenzję, zwłaszcza, że kolejne wersje modelu pozostają w ofercie.

 

Beijing Beihai... model na 50-lecie producenta z Pekinu.

Był to rok 2008, czyli czasy, gdy chińskie zegarki kojarzyły się z czymś tanim, acz nie tak złym, a sama Beijing Watch Factory najbardziej kojarzona byla z niedrogim modelem z szarą tarczą w stylu retro, którego nazwy już nie pomnę.

 

Aspiracje producenta z Pekinu są wysokie i fabryka - choć nawet jej prezes w wywiadzie potwierdza, że technologicznie nie dorównuje szwajcarskim producentom - stara się produkować zegarki co najmniej przyzwoite. 

 

Aktualnie firma robi zegarki w gamie od "budżetowych" modeli na mechanizmach Miyoty, po złote turbillony z mechanizmami in-house w cenie niedrogiego samochodu.

Nie wiem na pewno, czy Beihai był pierwszym modelem o 'hi-end'owych" aspiracjach, ale na pewno był to początek tego typu działalności Beijinga.

 

DSC06075.thumb.JPG.08af34b94109fe5aa39559f78e8f0642.JPG  

 

Wiem, że z tym "hi-end'owym" to może troszkę przesadziłem, biorac pod uwagę, że mowa o zegarku, który wówczas kosztował bodaj 2000zł, ale chodzi mi raczej o ogólny kurs i "feel"...

Zdjęcie pokazuje "widok ogólny" pierwszego Beihaia, jak pisałe, limitki wyprodukowanej w kilku partoach łącznie liczących 2008 sztuk... jesli to prawda. 

 

 Zegarki z różnych partii różniły się detalami, z których najbardziej rzucającym się w oczy był napis "Made in China" lub "CHINA MADE" u dołu tarczy.

Drugim - np trój- lub czteroramienne koło balansowe.

 

Czy zegarków było łącznie 2008 czy kilka razy po 2008 sztuk... nie wiem. Fakt - dużo ich nie było, bo znaleźć tego Beihaia na rynku wtórnym jest obecnie dość trudno.

 

Zegarek przyjeżdżał z fabrycznym certyfikatem...

 

 IMG_9526.thumb.JPG.975dcfb33fdb8a53741b9b264b24da0f.JPG

 

...indywidualnie numerowanym.

 

IMG_9527.thumb.JPG.0acb749dd617c9edb2ec905313c03a2b.JPG

 

Zdjęcie na certyfikacie pokazuje wersje "CHINA MADE", ale numer jest zgodny z tym na deklu.

 

Zegarek zapakowano w ładne pudełko. Zewnętrzne - kartonowe...

 

IMG_9513.thumb.JPG.d2e31f2ed22e8ec113fab9ad6fe9c68f.JPG

 

...i właściwe pudełko wykończone skórą - nie wiem, czy prawdziwą, pewnie nie....

 

IMG_9514.thumb.JPG.0969142c0f0cdda05ec206baa75251d8.JPG

 

Pudełko zrazu piękne...

 

DSC06147.thumb.JPG.4e7e4d3ee221732d94d87c2734c763b6.JPG

 

...z czasem uległo dezintegracji, klej rozpełzł się wszędzie, a element wykończenia nad zawiasem pudełka się podarł...

 

IMG_9515.thumb.JPG.bd93e75fc1ca220f90c49e05d86231a0.JPG

 

Jak widać zastosowałem taśmę naprawczą, żeby nie straszyło, ale to nie to, co było...

 

DSC06084.thumb.JPG.0dec21c3a91bc4d64a77bb0110fecf9e.JPG

 

Na usprawiedliwienie producenta dodam, ze pudełko mojego Prima również bardzo nadgryzł ząb czasu i chyba najtrwalszym póki co okazuje się opakowanie Amfibii 1967 ;) 

 

I pora na sam zegarek...

 

DSC06144.thumb.JPG.805dcdb3a588eb6da6d10dab467512bc.JPG

 

Projekt stalowej koperty to klasyczna elegancja. Praktycznie bez ostrych krawędzi, bez elementów szczotkowanych, wszystko gładkie i wypolerowane na połysk.

Duże, rzucajace się w oczy uszy są proporcjonalne i kształtne, koronka - ładna i wygodna.

 

DSC06069.thumb.JPG.cd6e4ec73c8a12d5b1032e5c5a44a824.JPG

 

Szkiełko (chyba szafirowe) jest bez antyrefleksu (a szkoda, bo Chińczycy potrafią dać AR do Parnisa, a tu nie ma), jest lekko wypukłe, wiec czasem wygląda na wypukłe, a czasem na płaskie, zależnie od kąta i światła. Ładnie.

Tarcza to zrzynka z zegarka marki Patek Philippe, choć akurat z modelu kwadratowego. Niemniej podobieństwo jest tak duże, ze nie można mówić o przypadku.

Ogólnie Chińczycy nie widzą niczego złego w kopiowaniu projektów i tym razem również nie było inaczej.

Srebrne, polerowane wskazówki i czarny, mały sekundnik, przetłoczenie w poziome pasy i logo fabryki w Pekinie.

12 i nakładane indeksy godzinowe, bez indeksów minutowych, krótkow mówiąc - poza przetłoczeniem - mamy tu tylko tyle, ile naprawdę potrzeba. 

 

DSC06142.thumb.JPG.e8d5c0bc6c766afa47b8fa7c618ffb57.JPG

 

Czy to dobrze? Co kto lubi. Jak ktoś lubi "tłok" na tarczy - pewnie nie spodoba mu się ten minimalizm, a minimaliści na pewno zastanawiają się, po co te paski?

Coś pomiędzy, ale ładne... wiadomo - Patek ;)

Warto też zauważyć całkiem łądne wykonczenie końcówki osi centralnej...

 

Po drugiej stornie koperty znajdziemy ładnie opisany, przeszklony dekiel.

Warto zauwazyć, ze napisy są głebokie, nie zwyły grawer laserowy jak chyba w większości współczesnych zegarków.

 

DSC06148.thumb.JPG.7c5f94e6794726fd504b107073bc50dd.JPG

 

Mechanizm to SB-18, będacy w sumie całkiem dobrym mechanizmem, a przy tym kunsztowną imitacją produktu z górnej półki.

Mamy tu pasy genewskie na górnej płycie, złocone napisy, przykręcane szatony z rubinowymi łożyskami, mikroregulację, szlif perłowy na pozostałychych płytach, niebieskie śrubki...

Wszystko to - wzorowane ewidentnie na produktach z Glashuette -  wygląda oszałąmiająco pięknie z daleka i przerażająco tandetnie z bliska...

 

DSC06151.thumb.JPG.37824999aea4bad81e78bb456cfb082c.JPG

 

Pasy genewskie - jakkolwiek wykonane dośc przeciętnie, ujdą jeszcze w tłoku, natomiast rażą wpuszczone w płytę szatony, a już na pewno (przepraszam za jakość, ale zoom nie daje rady)...

 

IMG_9529.thumb.JPG.7552b2d45ede71e7e8865660027d7e73.JPG

 

...ostre, niewykończone krawędzien płyty czy beznadziejne wręcz wykonanie mostka balansu.

Znów - z daleka wygląda to całkiem ładnie, tylko od patrzenia z bliska "zęby bolą".

I ten kontrast miedzy wyciosanym siekierą mostkiem, a polerowanym mikroregulatorem z fazowanymi krawędziami - dwa światy w jednym zegarku.

 

Czy to źle? Cóż - na pewno lepsze, niż często spotykana obecnie w tańszych Beijingach Miyota z serii 82, przynajmniej coś innego i ciekawszego.

A przy tym chodzi to całkiem dokładnie, nawet po tylu latach (choć przyznam, ze umiarkowanie cieżkiej eksploatacji).

 

A skoro o Miyocie mowa - warto jeszcze dodać co nieco o projekcie tego mechanizmu, bo jest on trochę śmieszny, trochę bezsensowny, a już na pewno bardzo chiński, bo chyba nikt inny (nawet Rosjanie) by na to nie wpadli.

 

I nie mówię tu o nieczynnej środkowej pozycji koronki do przestawiania nieistniejącego datownika - to znajdziemy także w zegarkach szwajcarskich bez funkcji daty, a o tym, ze mamy tu mechanizm z naciagiem recznym zaprojektowany jako automat i - zarazem - z dolną sekundą zaprojektowany jako mechanizm z sekundnikiem centralnym.

 

Wiąże się to z dwoma bezsensownymi, a zarazem ponoć awaryjnymi, detalami projektu tegoż mechanizmu.

 

Po pierwsze - koło na bębnie sprężyny nie jest kołem zapadkowym, zapadka znajduje się dwa koła dalej, idąć przekładnią w stronę wahnika, którego oczywiscie nie ma.

Wiekszość chyba automatycznych "chińczyków" to mniej wiecej klony wspomnianej Miyoty, która to zapadkę ma na kole przekładni napędzanej wahnikiem, zatem tutaj przekładnia automatycznego naciągu pozostała w szczątkowej formie, służąć jako przerośnięta zapadka mechanizmu naciagowego.

Nie będę tego rozbierał, ale po prostu pod górną płytą są dwa dodatkowe, zupełnie niepotrzebne koła.

 

Po drugie - czwarte koło przekładni chodu (tzn koło sekundowe) nie trafia w godzinę szóstą, jest bodaj gdzieś na 5-tej.

Blisko, ale nie tam, gdzie ma być, więc pod tarczą również dołożono koła dodatkowej przekładni dla dolnego sekundnika. Żeby mechanizmu za bardzo nie pogrubić, jest to trochę "upakowane",  a przede wszystkim niepotrzebnie komplikuje mechanizm.

 

Piszę,że niepotrzebnie, bo oba mankamenty poprawiono w kolejnej wersji tego mechanizmu, który - choć na oko wygląda podobnie - ma nieco pozmieniane położenie kół i wałka naciągowego, dzieki czemu sekundnik nakładanyn jest zwyczajnie na przedłużoną oś czwartego koła przekładni (będącego już prawidłowo na szóstej), a spręzyna ma normalną zapadkę, a nie jakąś pozostałośc automatu, którego nie ma.

 

Po co to piszę? Nie wiem - taka ciekawostka. O ile się nie zepsuje, dla użytkownika nie ma to żadnego znacznenia. W przeciwieństwie do niedorobionych wykończeń ;)

 

DSC06191.thumb.JPG.fa6a4836b399555cc70c013d2bcf6b07.JPG

 

Ponarzekalem trochę, trochę pochwaliłem, trochę źle, ale raczej dobrze - jeśli mam krótko podsumować - Beihai to ładny i ciekawy zegarek. A już napewno był bardzo łądny w swojej klasie cenowej w tamtym czasie.

Prezentuje się pięknie in gdyby mechanizm wykończono staranniej - byłoby prawdziwe cudo, a tak jest... po prostu dobrze.

 

Z czasem znalazłem w nim kilka razących wad, ale im dłuzej u mnie jest, tym bardziej nie załuję jego zakupu. Nietuzinkowy, piękny, a przy tym wciąż... chiński :D 

   

  

 

 

 

 

 

 

 

 

 


Miłego dnia!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Typowe jeśli chodzi o wygląd mechanizmu. Niektórzy zachwycają się np st-19 bo pasy genewskie, próbki - a to w rzeczywistości toporny obrzyn dający się oglądać tyko z dużej odległości.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
38 minut temu, Adi napisał(-a):

Typowe jeśli chodzi o wygląd mechanizmu. Niektórzy zachwycają się np st-19 bo pasy genewskie, próbki - a to w rzeczywistości toporny obrzyn dający się oglądać tyko z dużej odległości.


Tak, obrzyn to niezle słowo. 
A szkoda, bo gdyby wykończenia płyt były dobre, byłby to naprawdę zjawiskowy zegarek. A tak jest tylko „spoko”. Ładne, ciekawe, „egzotyzne”, ale nieco niedorąbane, że tak powiem. Brakuje takiego „final touch”…


Miłego dnia!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.