Breitling Navitimer 01 vs IWC Pilot Chronograph (41,43)

[gruby_marian 0]

Zegarek używany , max 25 tys., dwie marki,  dwa modele  ( może trzy, jeżeli weźmiemy rozmiar).

BREITLING , wszystko wyjaśnione w ostatnim poście. I teraz konkurent. Biorę pod uwagę rozmiarowo dwie wersje. Bardziej podoba mi się  przeźroczystym deklem ale nie wiem do końca jakie, możliwe plusy, oprócz estetycznych daje zakryty dekiel w wersji Mały Książę? Co wybrać pod kątem mechanizmu, jakości, spadku wartości, awaryjności, serwisu...

Kolokwialnie, który jest lepszy?

[Funky_Koval 17657]

Bierz ten, który Ci się bardziej podoba. Przeszklony dekiel to bajer ale co kto lubi. Mniejsza koperta w codziennym użytkowaniu będzie wygodniejsza. "Superhero watch" wygląda kozacko ale uwież mi, kowadło na nadgarstku będzie z czasem przeszkadzac,

 

Oba werki są z komplikacją chronografu serwis takowych to zawsze bardziej skomplikowana i kosztowna sprawa.  Ale tu pewnie bardziej doświadczeni koledzy pomogą.

 

Co do spadku wartości to wgl bym odpuścił. Jak zegarek ma być do noszenia... Bo jak do trzymania w sejfie jako inwestycja to kiepski pomysł. 

[Sztos 10]

Navitimer to moje marzenie z lat 90. 

I jak kupujesz wersję ze skrzydełkami to naprawdę fajny pomysł.

IWC ładny ale  cyfry nie mają lumy - OK w NAVI też ale w IWC aż się proszą. Błękit tarczy jest  hipnotyzujący. 

Navi wygrał 😉

[SPS 51469]

Oba modele tych manufaktur mają DNA lotnicze i można je rozważać jako zegarki codziennego użytku. 

 

Kaliber iwc w małym księciu ma rezerwy chodu około 40-45 godzin i jest łożyskowany na 31 kamieniach i jest modyfikowanym na zamówienie dla iwc Valjoux 7750.

Kaliber B01 z kolei ma więcej rezerwy chodu bo około 70 godzin u jest łożyskowany na 47 kamieniach. 

Nie jestem pewien czy kaliber B01 z przezroczystym deklem nie będzie ładniej ozdobiony niż ten IWC ale za to ma pełen dekiel więc w IWC go nie będziesz oglądał.

 

Koszty serwisu w obu przypadkach, o ile nie będziesz robił polerki, oscylują w okolicach 600-700 Euro jak mówimy o autoryzowanych punktach.

 

Za IWC przemawia na pewno czysto użytkowo mniejsza koperta, szlify, czytelność, i pełny grawerowany dekiel. 

Z drugiej strony oba modele mają bogatą i uznaną historię zegarmistrzowską, wiec tak właściwie to kwestia który Ci się bardziej podoba i z którym się bardziej utożsamaisz

 

Od siebie nie mogę powiedzieć żeby coś się z nimi działo. 

Osobiście wybrałbym jednak IWC.  

 

 

 

 

 

 

[marian2014 0]

Dziękuję za podpowiedzi.