Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

darkc

Juri Levenberg i "wirtualne" rosyjskie marki ?

Rekomendowane odpowiedzi

Jak niektórzy wiedzą, ostatnimi czasy stałem się posiadaczem ładnego zegarka na Poljocie 3133.

http://zegarkiclub.pl/forum/viewtopic.php?t=22641

 

Niestety przy nie zawsze miłej korespondencji ze sprzedawcą (Juri Levenberg = sonnenflasche) na mniejsza z tym jaki temat, zupełnie przypadkiem odkryłem, że sam się przyłapałem na nie do końca świadomym zakupie. Otóż uznałem za oczywiste, że kupuje zegarek rosyjski. Teraz jednak jest to wątpliwe. Otóż "marka" zegarka (Pilot) należy do sprzedawcy :???: W sumie myślałem, że jest to po prostu kolejny wynalazek typu "blue angels", ale teraz roztacza mi się wizja zakładziku w Niemczech montującego zegarki po godzinach :???: Przypomina to historię "wirtualnych marek". Mamy tu mocno sugerowaną rosyjskość zegarka, zwodnicze napisy i logo na zegarku oraz opis aukcji.

Oto aukcja zegarka, jak mój nabytek:

http://cgi.ebay.co.uk/F-PILOT-CHRONO-WHITE...1QQcmdZViewItem

 

Tymczasem można znaleźć "Piloty" nawet na Miocie: :cool:

 

http://cgi.ebay.co.uk/GB-PILOT-1-w-AUTOMAT...7QQcmdZViewItem

tu na szczęście nie widnieje napis "made in Russia" jak na moim nabytku.

 

o samym sprzedawcy (jakkolwiek szanowanym autorze książek) w necie znalazłem taki ciekawy post:

http://forums.watchuseek.com/showthread.php?t=2618

 

Napisałem do sprzedawcy pytanie, gdzie montuje te Piloty. Ale ogólnie źle się poczułem... (jakbym kupił zegarek rodem z listy "wirtualnych marek"). A to szkoda, bo mój "Pilot" po prostu mi się podoba:) Co sądzicie o tej sprawie? Czy powinienem się wstydzić? :???:

 

edit: tu jeszcze kolejny "Pilot" wynalazek, całkiem oryginalny nawet...

http://cgi.ebay.co.uk/PILOT-CHRONO-2-3133-...1QQcmdZViewItem

 

dzięks za wypowiedź

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość andree

Nie wiem czego masz sie niby wstydzic? To bardzo ładny zegarek jest.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wszystko było proste za czasów śp. ZSRR gdy wszystko było znacjonalizowane. A potem przyszła pieriestrojka, rozpad ZSRR i zrobił się pieprznik. Na tyle duży, że ze współpracy z Rosjanami wycofał się Cornavin i Cardinal. Rosjanie nigdy nie szanowali własności intelektualnej cudzej (rżnąc werki szwajcarskie na potęgę) i jak się okazało nie potrafili uszanować i własnej. Po przyjściu tzw. wolnego rynku okazało się, że nacjonalne struktury nie potrafią sprostać wymogom rynkowym. Część "czasowych zawodow" padło część się wyprzedało... z dawnych brandów zostało niewiele. I tu właśnie pojawiają się cudotwórcy od marketingu. Na gruzach przemysłu zegarkowego wyrastają Volmax (współpraca lub dokładniej pasożytnictwo na Poljocie) i Vostok Europe (analogicznie z Wostokiem). Z wykorzystaniem metod marketingu i zaplecza produkcyjnego dawnych zakładów oraz dobrą, znaną marką tworzą nową jakość i chwała im za to. Ale też pojawiają się kombinatorzy, którzy próbują ugrać coś dla siebie na panującej modzie na ruskie wyroby. W ten sposób pojawiają się nowe marki, o których nic nie wiadomo - kto jest właścicielem? gdzie są produkowane zegarki? jaka jest ich jakość??? i co z serwisem??????

Wystarczy przeszukać net i znajdziemy sporo właśnie takich wynalazków typu Pilot, Szturmowik, wynalazkowe Rakiety 24H.

 

Skracając się - jeśli poszukujemy nowego rosyjskiego zegarka należy trzymać się oficjalnie zarejestrowanych firm oferujących zegarki przez autoryzowanych przedstawicieli (oczywiście zakupów możemy dokonywać gdzie się nam podoba :mrgreen: ) a więc bezpieczne są oryginalne wyroby Volmaxa (Szturańce, Awiatory i Burany), Wostoka (są podróbki), Vostoka Europe, Poljota (to samo co z Wostokiem) i co ciekawe Łucza (Luch). Są to zegarki sygnowane logo producenta, posiadające sieć dystrybucyjną i serwisową.

Dla miłośników rosyjskiej ruletki pozostawmy pozostałe :twisted:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość ALAMO
Skracając się - jeśli poszukujemy nowego rosyjskiego zegarka należy trzymać się oficjalnie zarejestrowanych firm oferujących zegarki przez autoryzowanych przedstawicieli (oczywiście zakupów możemy dokonywać gdzie się nam podoba :mrgreen: ) a więc bezpieczne są oryginalne wyroby Volmaxa (Szturańce, Awiatory i Burany), Wostoka (są podróbki), Vostoka Europe, Poljota (to samo co z Wostokiem) i co ciekawe Łucza (Luch). Są to zegarki sygnowane logo producenta, posiadające sieć dystrybucyjną i serwisową.

Dla miłośników rosyjskiej ruletki pozostawmy pozostałe :twisted:

 

Fakt. Zobaczcie choćby na brand "Sekonda" - teraz pod tym w UK sprzedaje się względnie proste składaki na kwarcowych głównie serduszkach, a przecież jeszcze kilka lat temy były to drogie i dobrze wykonane wzory na najlepszych radzieckich mechanizmach...

A Łucz bliźniaku to wszak białorusek - niby też rusek ;-)...

Tylko że nie zgodziłbym się też na to "pasożytowanie" co mówisz. Z tego co kojarzę, Vostok Europe to w sumie jest spółką kapitałowo i/lub osobowo powiązaną z Czystopolem. Po prostu markę i firmę zarejestrowano tam gdzie bylo względnie blisko, a już w Unii. Zaś Volmax to zupełnie inna historia - to było zaczęte przez kwiat kadry menadżerskiej i konstruktorskiej z Poljota, którzy mieli do wyboru zrobić to, albo zgłosić się do ciebie np. na budowę cegły nosić ... Na moje oko, dokonali lepszego z wyborów, no nie :wink: ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

no co innego "secesja" ze starych firm, i zakładanie zupełnie nowych (co jest zjawiskiem nader częstym) a co innego wspomniane przeze mnie praktyki, nawet tylko sprzedażowe.

Na tarczy made in russia, na deklu logo Poljota, w opisie wzmianka ze jest to "russian chronograph" nazwę cyrilicą ktoś zupełnie mógłby pomylić z poljotem.

 

vostok europe przynajmniej aż tak wysublimowanych środków nie stosuje.

to może być jak z zegarkami "niemieckimi" produkowanymi w chinach, z tym że tu są "rosyjskie" produkowane w Niemczech :/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

eh

ale przeciez VE to od dawna istniejąca marka, znana, mającą rozpoznawalne logo, z "normalną" siecią dystrybucyjną, niczego nie ukrywająca. Ta akurat nie ma nic wspólnego z "wirtualną markowością"....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wcale bym tak nie pomstował na nowe marki producentów zegarkowych opartych na mechanizmach poljota.

 

Istnieją dobre przykłady firm powstałych na gruzach Pierwszej Moskiewskiej Fabryki Zegarków produkujących zegarki dobrej jakości jak Moscow classic, ( jakość produkowanych przez nich zegarków była wielokrotnie chwalona na forum)

istnieją taż firmy u nas nie znane a mające siec dystrybucji w byłym ZSRR jak firma Mak Time ,która przejeła Zarię, a także produkuje w oparciu o mechanizmy Poljota jaki i Rondy.

 

każdo razowo trzeba oceniać jakość wyrobów, a pisałeś że jesteś z zegarka zadowolony, tak wię nie widzę problemu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Tylko że nie zgodziłbym się też na to "pasożytowanie" co mówisz. Z tego co kojarzę, Vostok Europe to w sumie jest spółką kapitałowo i/lub osobowo powiązaną z Czystopolem. Po prostu markę i firmę zarejestrowano tam gdzie bylo względnie blisko, a już w Unii.

 

Pasożytowanie polega na przejęciu całych zdolności wytwórczych praktycznie w cenie złomu otrzymując za free prawa do znaków towarowych, które można realnie wycenić na wiele milionów dolarów, a których wartość była wielokrotnie większa niż budynki i maszyny. Ot takie uwłaszczenie po noworusku :/

 

Co do bliskości :???: z Tatarstanu wcale na Litwę tak blisko nie jest ale strzał w dziesiątkę obecność w EU.

 

istnieją taż firmy u nas nie znane a mające siec dystrybucji w byłym ZSRR

 

Ale to już jest inna historia. Podobnie rzecz ma się z innymi starymi fabrykami i brandami np. pod marką Sława sprzedawane jest jakieś kwarcowe g..no pod hasłem spec-naz czy coś takiego

 

c1300149-20.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość ALAMO
no co innego "secesja" ze starych firm, i zakładanie zupełnie nowych (co jest zjawiskiem nader częstym) a co innego wspomniane przeze mnie praktyki, nawet tylko sprzedażowe.

Na tarczy made in russia, na deklu logo Poljota, w opisie wzmianka ze jest to "russian chronograph" nazwę cyrilicą ktoś zupełnie mógłby pomylić z poljotem.

 

vostok europe przynajmniej aż tak wysublimowanych środków nie stosuje.

to może być jak z zegarkami "niemieckimi" produkowanymi w chinach, z tym że tu są "rosyjskie" produkowane w Niemczech :/

 

Bo nie musi :-) - Vostok Europe to jest uznana i ugruntowana marka, zaś to co kupiłeś wygląda mi na chałupniczą (lepiej zabrzmi : manufakturową) produkcję :-) Co nie zmienia faktu, że jest całkiem ładny, mechanizm ma niezły, więc nie wiem czy twoja moralna zgaga jest uzasadniona ;-)...

Zaś na deklu "Pilota" nie ma logo Poljota, jest tylko podobne. Tak samo jak nazwa - jest "prawie" taka sama ;-)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W ubiegłym tygodniu nabyłem swojego pierwszego "ruskiego" od J.Levenberga właśnie:

 

post-15646-0-91549700-1330806562.jpg

 

Muszę przyznać, że Twój mail dał mi do myślenia, jednak nie wiem, czy można uznać zegarki sprzedawane przez tego gościa za całkowicie wirtualne, nierosyjskie marki. Na certyfikacie dołączonym do zegarka napisane jest wyraźnie, że zegarek został wyprodukowany w Rosji: "collector's mechanical wrist-watch POLJOT - ka.3105 is manufactured by Joint Stock Company "First Moscow Watch Producing Factory", a więc wynikałoby z tego, że został on wyprodukowany w Rosji. Być może jest tak, że fabryka w Moskwie produkuje dla niego zegarki pod jego własnymi brandami. Myślę, że chyba nie da się jednoznacznie stwierdzić, która marka jest rosyjska, a która nie - oto taka ciekawostka: w Armband Uhren z maja 2007 znalazłem artykuł o firmie Poljot International, która ma siedzibę w Hesji w Niemczech,wytwarza zegarki pod tą marką oraz marką Alexander Schorokhoff i w artykule piszą o niej jako o kontynuującej tradycje rosyjskiego zegarmistrzostwa.

Jeśli chodzi o sklep J.Levenberga na ebayu, to ja osobiście nie miałem żadnych problemów, do jakości zegarka też nie mam zastrzeżeń, ale na forum watchuseek strasznie po nim jadą :

http://forums.watchuseek.com/showthread.ph...light=levenberg

http://forums.watchuseek.com/showthread.ph...light=levenberg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja absolutnie nie mam nic przeciw zegarkowi. Chodzi jedynie o "marketing" sprzedawcy.

Raziłoby mnie gdyby się okazało, że zegarek został zrobiony w Niemczech. Poprsotu - dlatego jest na nim napisane "made in Russia".

ASTRAL - czy możesz sfotografować też ten certyfikat? I logo na twoim zegarku?;]

 

Zaś na deklu "Pilota" nie ma logo Poljota, jest tylko podobne. Tak samo jak nazwa - jest "prawie" taka sama ;-)

no właśnie to mnie też denerwuje, że dekiel JEST OD POLJOTA (nie Pilota)!!... :/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Wszystko było proste za czasów śp. ZSRR gdy wszystko było znacjonalizowane. A potem przyszła pieriestrojka, rozpad ZSRR i zrobił się pieprznik. Na tyle duży, że ze współpracy z Rosjanami wycofał się Cornavin i Cardinal

 

Jak to wycofał się Cornavin i Cardinal ? Czyżby były to firmy "zachodnie" które zlecały radzieckim fabrykom produkcję zegarków pod właśnie tymi nazwami ?

Zawsze wydawało mi się, że Cornavin, Cardinal, Sekonda to były radzieckie marki eksportowe i że prawa do tych nazw posiadał ZSRR :?:


CДEЛAHO B CCCP - najlepsze zegarki na świecie !!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zapomniałem o tym temacie, to już dość dawno temu było :oops:


CДEЛAHO B CCCP - najlepsze zegarki na świecie !!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Poniżej zdjęcia mojego certyfikatu, z którego wynikałoby, że zegarek został wyprodukowany w Rosji, ale, co ciekawe na deklu nie widnieje ani napis "Made in Russia", ani też "zdjełano w rossiji", tylko Russian mechanical movement", co nie koresponduje wg. mnie z treścią certyfikatu. Nie bardzo wiem, co o tym myśleć :???:

Na tarczy widnieje marka "Pilot".

 

dsc01000em5.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość ALAMO

 

No i co ci nie pasi :-)? To jest certyfikat _mechanizmu_.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

:mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

 

na tym polega urok tzw. wirtualnych marek. Wytwórca zegarka stara się uwiarygodnić swój wyrób. W tym przypadku otrzymujesz piękny certyfikat ... mechanizmu :razz:. A co z samym wyrobem, którym jest zegarek??? Kto i gdzie go wyprodukował??? Kto zapewni serwis gwarancyjny i pogwarancyjny???

 

Dodam tylko, że produkcja zegarków składanych z różnych elementów jest przecież standardem i nikt nie pomstuje na to, że w każdym zegarku nie ma in-house, ale za takim "składakiem" stoi przecież jakiś wytwórca gwarantujący oryginalność i jakość wyrobu!

A w przypadku Jurija L. tych gwarancji nie otrzymujemy.

 

Co do samego zegarka oczywiście nie mam żadnych zastrzeżeń chodzi jedynie o uczciwość wytwórcy, który nie daje nam tych informacji, a dodatkowe stara się zakamuflować pochodzenie zegarka - na tyle skutecznie, że ASTRAL dał się przekonać o "oryginalnym" rosyjskim pochodzeniu swojego sikora :cool:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ALAMO, nie pasuje mi to, że w tym certyfikacie stoi jak byk napisane "wrist watch" lub w wersji rosyjskiej "czasy narucznyje" - czyli mowa jest o zegarku, a nie o mechaniźmie, więc dokument wprowadza w błąd.

Dla jasności dodam, że nie rozdzieram szat nad tym faktem, zegarek jest ok, jeśli się zepsuje, myślę, że uda się go naprawić za nieduże pieniądze, a nawet jeżeli nie, to nie jest to nie wiadomo jaki rarytas w mojej kolekcji, więc to przeżyję :smile:

Nauczka jest natomiast taka, że jeżeli w przyszłości zdecyduję się na jeszcze jakiegoś "ruska" to przed zakupem na pewno wybadam dokładniej temat marki i producenta.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Zapomniałem o tym temacie, to już dość dawno temu było :oops:

 

Tak wracając do tamtej dyskusji: niedawno spotkałem się z twierdzeniem, że Cornavin splajtował, a prawa do marki w początku lat 70 zostały wykupione przez rząd sowiecki.

 

J.


Jacek Tomczak - Janowski

-=WSzA=-

Warsztat Szyderstwa Artystycznego

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość ALAMO
ALAMO, nie pasuje mi to, że w tym certyfikacie stoi jak byk napisane "wrist watch" lub w wersji rosyjskiej "czasy narucznyje" - czyli mowa jest o zegarku, a nie o mechaniźmie, więc dokument wprowadza w błąd.

Dla jasności dodam, że nie rozdzieram szat nad tym faktem, zegarek jest ok, jeśli się zepsuje, myślę, że uda się go naprawić za nieduże pieniądze, a nawet jeżeli nie, to nie jest to nie wiadomo jaki rarytas w mojej kolekcji, więc to przeżyję :smile:

Nauczka jest natomiast taka, że jeżeli w przyszłości zdecyduję się na jeszcze jakiegoś "ruska" to przed zakupem na pewno wybadam dokładniej temat marki i producenta.

 

Certyfikat nie wprowadza w błąd, powtarzam :-) - jest na mechanizm. Owszem, zegarka ręcznego. Wszystko pasi.

W błąd, ewentualnie, wprowadza ktoś kto wykorzytuje go by udawać że wyrób finalny jest czymś czym nie jest. Czy wyrób jest gorszy ? Nie wiem, ale na pewno próba pacykowania go na coś innego mu w tym nie pomoże :-/ Swoją drogą to przykre, bo zegarek wygląda fajnie, mechanizm jest niezły, a traci jedynie właśnie na pozoracji ...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na moje pytanie, gdzie produkowany jest rzeczony "Pilot", Juri odpisał w końcu, ze w Rosji na jego zamówienie......

wskazał też stronę, gdzie można nabyć więcej "Pilotów":

http://www.ruwatch.com/cgi-bin/shop/preisl...lot&lang=en

 

w sklepiku tym znajduje się też więcej "tajemniczych" "ruskich" marek..., z wyglądu zegarków nawet interesujących. Jaki jest zwiazek sklepu z jurim (o ile nie jest to jego własność), to juz inna historia....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość plewski

przeczytalem temat i nie wiem teraz gdzie "bezpiecznie" szukac poljotow/innych zegarkow rosyjskich... czy moglby sie ktos podzielic opinia a stronie

http://www.watchtime24.sisco.pl/

albo inaczej

russtime.com

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Spokojnie u tego sprzedawcy możesz kupić zegarek, bez obaw.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Odgrzebuje temat.
Czy marka POLJOT nalezy do Levenberga? Na ebayu oferuje on mase zegarkow tej marki. Jeden z nich nabylem wlasnie, wyglada pieknie, cena tez wydaje sie byc atrakcyjna. Do samego zakupu raczej zastrzezen nie mam, zaspokoic ciekawosc bym chcial jedynie. Dostalem certyfikat (nieco inny, jednoznacznie wskazuje on, ze to mechanizm jest rosyjski).

Nijak nie mozna w necie doczytac, kto Poljoty obecnie produkuje.

 

Na tabliczce w sieni, gdzie miesci sie firma, widnieje logo "ПИЛОТ", na domofonie "Juri Levenberg Dipl. Ing.". Po wejsciu jest cos jak warsztat + wysylka. Moj zegarek wzieto skads, zapieto pasek (pilot), wreczono mi futeral z napisem "POLJOTUHREN.DE".

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.