Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

A. ...wski

Beretta

Rekomendowane odpowiedzi

legalnie to mozesz chyba tylko Tasera kupic, chociaz przy wiekszej ilosci napastnikow pewnie na niewiele sie on zda ;)

Dlatego twierdzę, że 6 strzałowy "czarnoprochowy" rewolwer jest w tym konkretnym przypadku najlepszym rozwiązaniem.

1. Legalny.

2. Skuteczny w razie realnego zagrożenia. Nawet gdy napastników jest kilku.

 

W większości przypadków wystarczy „pokazać”, że się ma ochotę odpierać atak i ma się czym. Często to wystarczy. Bandziory też kalkulują ewentualny zysk w stosunku do możliwych strat. :wink:

I jeszcze jedno. Broń w sytuacjach takich jak opisana przez kolegę vaiomark bardziej potrzebna jest do poprawy samopoczucia (w czasie rejsu) niż odpierania realnego zagrożenia, które występuje sporadycznie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

no tak, ale sam czarny proch jest chyba trudno legalnie kupić?

 

P.S

lepiej kup długi ostry nóż albo maczetę :twisted: na dystans nie ma co podejmować walki (w długą) a na krótki dystans broń biała jest skuteczniejsza od palnej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
no tak, ale sam czarny proch jest chyba trudno legalnie kupić?

Dlaczego?

Skoro broń jest legalna to i proch do niej chyba też. Zobacz tu:

http://blackpowder.cxm.pl/sklep/index.php?...ry=7&page=4

Proch Czarny ''Pionki'' 1 kg 135 zł.

a na krótki dystans broń biała jest skuteczniejsza od palnej.

Ciekawy pogląd..... ;)

Jak napradę wygląda relacja w tym temacie obrazowo było ukazane w filmie "Poszukiwacze zaginionej arki" - scena pojednku na targu. Indiana Jones kontra mistrz miecza..... :D:D:D

Wiesz o którą scenę chodzi? :wink:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość vaiomark

Taaaa...

 

Indiana Jones załatwił sprawę mistrza miecza bardzo krótko.

 

Ale i kobitka kilka minut później użyła patelni!

 

Mam duży pistolet Browning (legalny, ciężki straszak) i naboje do niego. Jedne naboje robią masę huku, inne - to naboje gazowe. Do tego - nasadka na lufę. Mogę wystrzeliwać kolorowe race w powietrze.

Obym nie musiał strzelać w niebo czerwonymi...

 

Nie mam zamiaru nikogo trafić ani zranić.

 

Odstraszyć lub w ostateczności uszkodzić ponton.

Chyba, że przypłyną stalowym kutrem...

 

Na razie nie miałem ani jednej nieprzyjemnej sytuacji ale zdziczenie postępuje.

 

W młodości spałem na Mazurach w namiocie i już.

 

Dziś - chyba bym nie chciał spać tak blisko wschodniej granicy uzbrojony jedynie w patelnię...

 

Spore jachty - mają też liczniejszą załogę. Ja natomiast żegluję jedynie z moją Panią.

 

Mam więc bardzo sporo dużo całkiem do stracenia i do obrony... ;)

 

Na dzień dzisiejszy - jedyna metoda obrony - to pod pokładem. Huknąć kilka strzałów z gazem i dziabnąć sporym bagnetem w ramię. - JEśli jeszcze zdążę.

 

Przeważnie to właśnie moja kobitka bardziej się boi gdy do zatoczki wpływają spokojni rybacy.

 

 

Wasz

 

Marek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Jak napradę wygląda relacja w tym temacie obrazowo było ukazane w filmie "Poszukiwacze zaginionej arki" - scena pojednku na targu. Indiana Jones kontra mistrz miecza..... ;):D:D

Wiesz o którą scenę chodzi? :wink:

Wiem, jedyna scena jaką pamiętam :D Ale to nie był krótki dystans :D

 

Kolego! Nie próbuj straszyć bronią! To najgłupsza rzecz jaką możesz zrobić!! :!: :!:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Odstraszyć lub w ostateczności uszkodzić ponton.

Do tego najlepsza jest dobrze wstrzelona....flara alarmowa. Oczywiście gdy jesteś ewidentnie atakowany. Byłem świadkiem kiedyś takiego zajścia. Załoga atakującego pontonu sama "dobrowolnie" skakała do wody....co załatwiło sprawę.

Kolego! Nie próbuj straszyć bronią! To najgłupsza rzecz jaką możesz zrobić!! :!: :!:

I tak i nie. Jeśli z daleka wymachujesz bronią...wychodzisz na kretyna-desperata. Jeśli zachowasz "zimną krew" i wyciągniesz ją prawie w ostatniej chwili powodując u napastnika zaskoczenie....Aaaaa to już inna sprawa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
I tak i nie. Jeśli z daleka wymachujesz bronią...wychodzisz na kretyna-desperata. Jeśli zachowasz "zimną krew" i wyciągniesz ją prawie w ostatniej chwili powodując u napastnika zaskoczenie....Aaaaa to już inna sprawa.

 

Broń palna nie służy do zaskakiwania. Jeżeli nie jesteś zdecydowany jej użyć ze skutkiem maksymalnym (czyli zabić przeciwnika), broń powinna zostać w sklepie.

 

J.


Jacek Tomczak - Janowski

-=WSzA=-

Warsztat Szyderstwa Artystycznego

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Broń palna nie służy do zaskakiwania. Jeśli nie jesteś zdecydowany jej użyć ze skutkiem maksymalnym (czyli zabić przeciwnika), broń powinna zostać w sklepie.

 

J.

Hmmmm... Mam oddać broń do sklepu? To z czym będę chodził na strzelnicę? :cry:

A trener to taki miły człowiek (choć znacznie lepiej uzbrojony) szkoda go zabijać... :wink:

 

A tak serio…Masz racje - taka jest teoria. Podobnie jak z mieczem samuraja :wink: . Praktyka czasami bywa inna.

Kiedyś broniłem się sam przed złodziejami samochodu... gazowym P-83, bo akurat nie miałem nic innego pod ręką. W nocy otworzyli i odpalili mój samochód. Interweniowałem, bo patrząc z okna wydawało mi się, że złodziej jest 1. Gdy zszedłem okazało się , że jest ich...4. Wyszedłem z tego zdrowy, żywy i z samochodem tylko dlatego, że jej nie użyłem (i tak nie było za bardzo „co”), a tylko umiejętnie postraszyłem „bronią”. Sami zamknęli mi nawet samochód (bez śladu). Możesz mi więc wierzyć, że gdy działasz z zaskoczenia sam szczęk przeładowywanej broni "daje do myślenia"…

Wyszło mi to, bo miałem wierną kopię policyjnego pistoletu. Inaczej w najlepszym razie skończył bym w szpitalu. Oczywiście bez auta. Miałem fart...

Tak więc wszystko zależy od sytuacji.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Praktyka czasami bywa inna.

 

Ano - czasami...

 

J.


Jacek Tomczak - Janowski

-=WSzA=-

Warsztat Szyderstwa Artystycznego

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Broń palna nie służy do zaskakiwania. Jeżeli nie jesteś zdecydowany jej użyć ze skutkiem maksymalnym (czyli zabić przeciwnika), broń powinna zostać w sklepie.

 

J.

Hmmm... Jesli musialoby byc tak jak sugerujesz ze powinno, to takie spedzanie czasu jak target practice i plinking (w czym nie ma przeciez niczego zdroznego) byloby niemozliwe do uskuteczniania.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Hmmm... Jesli musialoby byc tak jak sugerujesz ze powinno, to takie spedzanie czasu jak target practice i plinking (w czym nie ma przeciez niczego zdroznego) byloby niemozliwe do uskuteczniania.

 

Jak byłem mały, wiedziałem co "powinno", ale potem mi przeszło :D

Mam na myśli posiadanie broni z myślą wyłącznie o obronie osobistej, szczególnie w naszych warunkach. U nas, gdy już bierzesz do ręki broń, musisz by przygotowany na strzał do człowieka - polski "urkies" broni się nie boi, bo jest przekonany o swojej nietykalności. I było już od cholery przypadków, że uzbrojony tzw. "spokojny człowiek" stał się dostawcą broni dla przestępców.

 

 

J.


Jacek Tomczak - Janowski

-=WSzA=-

Warsztat Szyderstwa Artystycznego

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
I było już od cholery przypadków, że uzbrojony tzw. "spokojny człowiek" stał się dostawcą broni dla przestępców.

Masz na myśli tego "spokojnego" ze stadionu X-lecia (do niedawna) czy tego "spokojnego" dbającego, by broń bez potrzeby nie rdzewiała i opróżniającego magazyny wojskowe? :D

Faktycznie takich przypadków było....od...hmmm...sporo. :wink:

Co się zaś tyczy zwykłych uzbrojonych ludzi nie neguję, że to się sporadycznie zdarza. Moje doświadczenie jest takie: przez 12 lat (jak należę do klubu strzeleckiego) na ok. 150 członków (majacych własną broń), byly tylko 2 takie przypadki. Jednemu koledze oprychy odebrali siłą, a drugi (ciamajda) ponoć zgubił. To chyba nikły procent...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
na ok. 150 członków (majacych własną broń), byly tylko 2 takie przypadki.

 

To 1,5 procenta :wink:

 

J.


Jacek Tomczak - Janowski

-=WSzA=-

Warsztat Szyderstwa Artystycznego

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
na ok. 150 członków (majacych własną broń), byly tylko 2 takie przypadki.

 

To 1,5 procenta :wink:

 

J.

Jeszcze podziel przez 12 lat.... :wink:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Jeszcze podziel przez 12 lat.... :wink:

 

To raczej pomnożę - i :shock:

Wychodzi, że przez te 12 lat polskie kluby i sekcje broni krótkiej uzbroiły na lewo koło batalionu chłopa :D

 

A tak serio: 12 lat temu 150 "artylerzystów" to chyba tylko Gwardia miała.

 

J.


Jacek Tomczak - Janowski

-=WSzA=-

Warsztat Szyderstwa Artystycznego

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Przepraszam za dziwne pytanie ale czy z broni sportowej można komuś zrobić "kuku"?

Mało, że komuś to jeszcze sobie. Kumpela kbksem sobie obojczyk złamała.

 

Nie wiem jakim cudem. Dziś pierwszy raz pykałem z kbksu i odrzutu prawie w ogóle nie było. Ale mając ustrojstwo pierwszy raz w rękach na dyst. 25 m. w małą tarczę tylko 2 razy trafiłem "9", pozostałe 8 to "10".

 

Za to shotgun fajnie kopał. :mrgreen:

 

Odnośnie pistoletów:

 

Glock 17 - brutal. kopie okrutnie, spust ma dziwną charakterystykę - im bliżej wystrzału tym większy stawia opór.

 

Walther P99 - fajnie leży w dłoni, wszystko w zasięgu kciuka, odrzut bardziej cywilizowany niż w glocku. Zaskoczył mnie jakoś dziwnie ukształtowanym zamkiem, który uszczypnął mnie w palec. Łobuz jeden.

 

USP - Wygodny, celny, kulturalny. Jak na razie mój faworyt :mrgreen: Choć zwolnienie magazynka wymaga długiego kciuka.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Przepraszam za dziwne pytanie ale czy z broni sportowej można komuś zrobić "kuku"?

Mało, że komuś to jeszcze sobie. Kumpela kbksem sobie obojczyk złamała.

 

Nie wiem jakim cudem.

Jak byś był dorosłą osobą warzącą 37kg i przy szkołach ciągle chcieli by Cie przeprowadzać przez pasy to byś wiedział :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Glock 17 brutal? dla mnie wyjątkowo ugrzeczniony pistolet :( kiedys waliłem z jakiegoś rewolwera nabitego .357 special i to był brutal :(


Omega Automatic cal. 1012 | Rakieta 24h cal. 2623 | Seiko SNK621 cal. 7s26 | Vostok Europe Mriya Automatic cal. 2432 | Zeno 6001 cal. Unitas FHF469 | Adriatica 8102 cal. Unitas 6497 | Seiko SNM011 cal. 7s35 | Casio G-9100 Gulfman cal. Kwarcok | Seiko SRP005 cal. 4r16 | Aviator 3105/6973645 cal. 3105 | Seiko SKX007 cal. 7s26 | Citizen BL-5314 cal. E812 |

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

z rewolweru nie miałem jeszcze przyjemności. wszystko przede mną :mrgreen:

 

a .44 i hamilton fajnie do siebie pasują, muszę to przyznać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

chrono, nie sposób się nie zgodzić :lol: ale nie miałem przyjemności z tego naparzać :) na razie... :>


Omega Automatic cal. 1012 | Rakieta 24h cal. 2623 | Seiko SNK621 cal. 7s26 | Vostok Europe Mriya Automatic cal. 2432 | Zeno 6001 cal. Unitas FHF469 | Adriatica 8102 cal. Unitas 6497 | Seiko SNM011 cal. 7s35 | Casio G-9100 Gulfman cal. Kwarcok | Seiko SRP005 cal. 4r16 | Aviator 3105/6973645 cal. 3105 | Seiko SKX007 cal. 7s26 | Citizen BL-5314 cal. E812 |

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jesli chodzi o mojego Anaconde, to "kopniak" jest rzeczywiscie niesamowity, szczegolnie gdy uzywam amunicji 'magnum'; gdy uzywam amunicji 'special' (ktora z zalozenia jest znacznie slabsza niz 'magnum') kopniak jest odczuwalnie o wiele mniejszy.

Jesli chodzi o amunicje 'special' wystrzeliwana z broni o kalibrze .357, to lopniak jest taki sobie, o wiele mniejszy niz by sie moglo wydawac, takie przynajmniej jest moje wrazenie Dokonujac porownania, mam oczywiscie na mysli rewolwery o kalibrach .357 magnum i .44 magnum, nie pistolety o powyzszych kalibrach.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

tak ale 9mm w glocku w porównaniu do 357 special, to nie kopie prawie wogóle. :lol:


Omega Automatic cal. 1012 | Rakieta 24h cal. 2623 | Seiko SNK621 cal. 7s26 | Vostok Europe Mriya Automatic cal. 2432 | Zeno 6001 cal. Unitas FHF469 | Adriatica 8102 cal. Unitas 6497 | Seiko SNM011 cal. 7s35 | Casio G-9100 Gulfman cal. Kwarcok | Seiko SRP005 cal. 4r16 | Aviator 3105/6973645 cal. 3105 | Seiko SKX007 cal. 7s26 | Citizen BL-5314 cal. E812 |

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.