INSTRUKCJA DO RISEMANA

[Lestaf 451]

.

[Gość 110010000010011001]

Wczesniej zalozylem identyczny temat z opublikowana, pelna instrukcja do Risemana, ale otrzymalem szybko PW od uzytkownika NETRUNNER, w ktorej to byla zawarta m.in. informacja o tym ze mam usunac dostep do instrukcji oraz poinformowaniem mnie o konsekwencjach prawnych . Oczywiscie wiem ze prawa nie zlamalem i NETRUNNER o tym zapewne tez wiedzial, akcja z jego strony miala tylko i wylacznie cel zniechecajacy i zastraszajacy do dalszych tego typu akcji z mojej strony.

[Lestaf 451]

Do mnie też już pw napisał. Moja osobista sprawa co komu wysyłam, pieniędzy za to nie biorę. Casio w sieci publikuje instrukcje nie odpłatnie dla wszystkich i w wielu językach, tyko w Polsce jest te całe Zibi i robi z ludzi baranów Zibi nie ma monopolu na wiedzę o tym jak działa zegarek.

[Gość 110010000010011001]

Ta wiadomosc PW juz skasowalem ale odnalazlem ja w skrzynce pocztowej oto jej tresc:

 

sugeruje usunac. wiesz ze jestem z zibi od casio i nie mam innego wyjscia.

niestety temat musze zaraz wyslac do naszego prawnika i on okresli co dalej.

to nie straszenie. po prostu ochrona praw zibi. zibi tlumaczylo i ma prawa

autorskie do tego. nie wiem tez czy zlamales prawo czy nie. mozliwe ze to nie ma

znaczenia, ale temat musze przekazac do prawnika.

takze tak bardziej kolezensko jako forumowicz sugeruje zeby takich rzeczy

nie robic, bo zibi jako firma wyczulona jest na dystrybucje instrukcji ze

wzgledu na duzy neioficjalny import i ich podrabianie.

pzdr.

Rafal

[Gość mrovka]

ja przepraszam panowie ze sie wcinam w dyskusje bo nawet nie mam raisman'a ale mam male ''ale'' :

 

-po pierwsze..po to sa prywatne wiadomosci zeby byly w dalszym ciagu wiadomosciami prywatnymi

 

-po drugie..jezeli instrukcja która wysla Lestaf na mejla nie wierna kopia tej od Zibi to niestety ale nawet prawnik nie pomoze

[teshima 7]

Podejrzewam, ze kopia Lestafa to scan wiec jest to wierna kopia oryginalu.

Rozumiem, ze Zibi chce bronic woich praw autorskich i spoko niech sciga ludzi, ktorzy sprowadzaja na wlasna reke zegarki z zagranicy i przy sprzedazy dolaczaja kopiowane instrukcje Zibi. Ale sciganie np. Lestafa za to, ze komus przeslal kopie swojej instrukcji to troche chyba przesada. Wyglada to w ten sposob: Zibi jest wkurzone na ludzi, ze kupuja taniej zegarki u konkurencji to chce im dokopac za wszelka cene i sciga za udostepnianie instrukcji.

Moze zrobcie chlopaki w ten sposob, ze umieszczajcie instrukcje na zagranicznych serwerach.

[whb 9]

.......

Moze zrobcie chlopaki w ten sposob, ze umieszczajcie instrukcje na zagranicznych serwerach.

 

Pewnie jestem idealistą, ale byłoby lepiej gdybyś zachęcał chłopaków do nauki języków obcych.

Do zrozumienia instrukcji wystarczy kilkadziesiąt słów.

[mickey 2]

Podejrzewam, ze kopia Lestafa to scan wiec jest to wierna kopia oryginalu.

Rozumiem, ze Zibi chce bronic woich praw autorskich i spoko niech sciga ludzi, ktorzy sprowadzaja na wlasna reke zegarki z zagranicy i przy sprzedazy dolaczaja kopiowane instrukcje Zibi. Ale sciganie np. Lestafa za to, ze komus przeslal kopie swojej instrukcji to troche chyba przesada. Wyglada to w ten sposob: Zibi jest wkurzone na ludzi, ze kupuja taniej zegarki u konkurencji to chce im dokopac za wszelka cene i sciga za udostepnianie instrukcji.

Moze zrobcie chlopaki w ten sposob, ze umieszczajcie instrukcje na zagranicznych serwerach.

Prawa autorskie lubią być ścigane + jak już się trafi kozioł ofiarny to naprawdę można sobie zmarnować życie w taki sposób, więc radziłbym ci Lestaf - odpuść se, a już na pewno oduść sobie w sposób tak publiczny, bo to ci na pewno zdrowia nie doda, a zarobisz na tym niewiele (i mówię tu raczej o szacunku).

 

Oczywiście jeśli sam przetłumaczyłeś instrukcję bezpośrednio od Casio, to sorki i nie było tematu.

[NETRUNNER 2]

Tak napisalem. Dzieki za cytowanie prywatnych informacji na forum publicznym. Nie swiatczy to o Twojej kulturze najlepiej.

 

Jezeli dystrybuujecie instruckje miedzynarodowa lub tlumaczona samodzielnie to Casio moze sie Was czepiac i ja nic nie mam. Jezeli dystrybuujecie instrukcje Zibi tlumaczona przez Zibi do ktorej Zibi ma prawa autorskie to juz inna sprawa i bedac osobiscie odpowiedzialnym za to nie moge na to pozwolic. Dzialam zgodnie z prawem i bronie swoich i Casio interesow. Jezeli ktos je lamie to interweniuje. Nie lubie tego robic, ale uwazam ze to nie jest gra fair i wycelowana jest przeciwko Casio i Zibi.

[teshima 7]

Pewnie jestem idealistą, ale byłoby lepiej gdybyś zachęcał chłopaków do nauki języków obcych.

Do zrozumienia instrukcji wystarczy kilkadziesiąt słów.

 

Pewnie, ze bylo by lepiej tylko watpie zeby ktos kto nie potrafi przetlumaczyc sobie we wlasnym zakresie instrukcji majac do dyspozycji slowniki papierowe, elektroniczne, internetowe czy translatory byl w stanie nauczyc sie jezyka

[teshima 7]

Nie lubie tego robic, ale uwazam ze to nie jest gra fair i wycelowana jest przeciwko Casio i Zibi.

 

Dokladnie, przeciwko Casio

Przez to, ze kolega Lestaf i paru innych chlopakow udostepnia instrukcje Zibi, firmie Casio tak drastycznie spadnie sprzedaz zegarkow w Polsce, ze jeszcze zbankrutuje )

[Gość 110010000010011001]

Dokladnie swiadczy to rowniez o twojej wysokiej kulturze - wysylanie PW z sugestiami o kasowaniu watku oraz "zastraszaniu" nie jest na miejscu, niech ludzie wiedza jak Zibi dba o klientow jak nie pomaga.

 

Z tego co widze w instrukcjach Zibi nie ma ani slowa o prawach autorskich.

[whb 9]

Pewnie, ze bylo by lepiej tylko watpie zeby ktos kto nie potrafi przetlumaczyc sobie we wlasnym zakresie instrukcji majac do dyspozycji slowniki papierowe, elektroniczne, internetowe czy translatory byl w stanie nauczyc sie jezyka

 

 

Potrafi, potrafi, o trudniejsze frazy może zapytać kolegów z klasy, którzy chodzą do szkoły, a nie rzucają w nią kamieniami.

 

Tylko po co się wysilać, wystarczy w odpowiednim miejscu pojęczeć i jelenie dostarczą gotowca.

[mellow_pak 0]

kolega Lestaf ma racje , ZIBI nabija klientow w butelke, zawyzajac grubo ceny, stad ludzie szukaja czegos za granica. Te ich tlumaczenia tez nie sa jakies super przetlumaczone, choc czasami pomagaja

Prosilbym o zostawienie kolegi Lestawa w spokoju. Tak jak on mowi instrukcje od casio sa do sciagniecia na stronie wiec CASIO nie ma nic przeciwko, a polaczki sie posrac chca jak im ktos juz instrukcje rozpowszechnia !

[mickey 2]

Bo oczywiście jest tak jak piszesz melanż - tłumaczenia ci robią wszyscy za darmo - wystarczy poprosić...

 

Sieć dystrybucji, i utrzymanie serweisów i sklepów też jest w naszym kraju i bardzo niskich podatkach bezpłatna !!! A no i oczywiście za sprowadzenie legalnie towaru z zagranicy Urząd Celny Ci dopłaca !!! Nie doliczam reszty kosztów, których przecież w ogóle nie ma !!!

 

Zibi jest złe...

[teshima 7]

Nie jeden raz juz to chyba pisalem ale napisze jeszcze raz. Taka nienormalna sytuacja z Zibi bedzie tak dludo jak dlugo do Polski nie wejdzie firma Casio. Cieszmy sie, ze jak na razie serwisy Zibi nie odmawiaja przyjmowania do napraw odplatnych zegarkow kupionych u innych sprzedawcow.

Kiedys kupilem telewizor Panasonic bez polskiej instrukcji. Napisalem e-mail do Panasonic gdzie moge taka instrukcje zdobyc. Odpisali, ze jest to juz troche starszy model i dlatego instrukcji nie ma na serwerze ale nie ma sprawy i zamieszcza plik w pdf w takim to, a takim terminie zebym mogl sobie sciagnac. Nie padlo zadne pytanie odnosnie tego gdzie ja ten telewizor kupilem ani od kogo. Panasonic dba o polskiego klienta, zalezy mu bo dziala na terenie PL, Casio nie i dlatego ma polaka w 4-rech literach.

[sergserg 14]

Kilka rzeczy:

1. praw autorskich nie narusza przekazywanie kopii utworu rodzinie czy znajomym, Lestaf i 00110010000010011001 mogą spokojnie rozsyłać kopię tylu znajomym, ilu chcą; a na forum publicznym mogą legalnie jedynie podać kontakt do siebie aktualnym i przyszłym znajomym

2. fajne jest łączenie interesów Zibi i Casio wg postu Netrunnera, ja mam wrażenie, że Casio bardziej by się ucieszyło wzrostem sprzedaży dzięki obniżeniu cen, co znów uderzyłoby pewnie w Zibi, ale to tylko takie moje przemyślenie

nie sądzę, żeby Casio traciło, jeśli Polak kupi ich zegarek nie w Polsce

3. dla porządku, samodzielne napisanie instrukcji do zegarka jest wytworzeniem oddzielnego utworu autorskiego, nie ma znaczenia kto jest jego producentem, więc Casio nawet jeśli chciałoby, nie ma podstaw prawnych do ścigania kogokolwiek za taką instrukcję

4. wkurza mnie trochę taka sytuacja z "polaczkowym straszonkiem", może po prostu napiszemy wspólnie w kilka osób własną uniwersalną instrukcję do zegarków Casio - w większości masa rzeczy jest wspólna - i umieścimy tutaj do publicznego pobierania, zamieszczając ewentualnie indywidualne różnice między modelami w komentarzach

[Gość 110010000010011001]

Wiele firm ktore wspolpracuja z Zibi oferuje takze zegarki Casio po duzo nizszej cenie dajac wlasna firmowa gwarancje a takze dodajac instrukcje obslugi ta od Zibi oczywiscie.

 

Jak zdobyc instrukcje od Zibi?

Jak wiadomo Zibi nie udostepnia instrukcji w formie elektronicznej. Jesli chcesz aby Zibi przyslalo ci instrukcje obslugi za darmo do twojego domu to musisz zdobyc paragon oraz gwarancje od modelu zegarka do ktorego potrzebujesz instrukcje. Wystarczy ze przeslesz do Zibi skan lub zdjecia tychze dokumentow a jak posiasc takie dokumenty to juz zalezy od waszej inwencji.

[sergserg 14]

Jakbym był zdeterminowany do zdobycia instrukcji, to pewnie dokonałbym zakupu towaru w sklepie internetowym, a potem zwrócił towar zgodnie z ustawą o zakupie na odległość. Kosztuje to tyle, co opłata za 2 wysyłki (z i do sklepu). I sposób w pełni legalny.

[mickey 2]

Ogólnie mimo, że z Zibi nic wspólnego nie mam, nawet zegarka nigdy od nich bezpośrednio nie kupiłem, to mam do nich pewien szacunek za szerzenie marki G-Shock na polskim rynku, gdy jeszcze nikt nie miał u nas o niej zielonego pojęcia.

 

Marżę na pewno dowalają sporą, tu nie ma przebacz. Ale tak jak pisałem cały czas się reklamują, żeby plebs widział, że nie musi chińskiego szmelcu kupować na allegro po 5zł na zegarek.

 

Nie jestem prawnikiem, nie znam dokładnie przepisów, ani precedensów, żeby je tu cytować i jeśli wy też ich nie znacie to radziłbym nie dawać nikomu życzliwych rad (do nikogo tu nie piję - słowo). Ale w naszym kraju są naprawdę śmieszne przepisy prawne, co widać jak tylko otwiera się gazetę i naprawdę nikomu nie życzę żadnej sprawy w sądzie. Wolę napisać, że jest taka opcja i że Zibi raczej stać na dobrych prawników, a nie wiem jak was (bo mnie akurat nieszczególnie ).

 

Mnie akurat denerwuje polaczkowy tryb myślenia w stylu - Zibi ma drogo, kupię z ebaya, zegarek jak się okazuje pochodzi z jakichś zapasów magazynowych i słońce to ostatnio w fabryce z 5 lat temu widział - akumulator do wymiany, a zegarek 'nowy' - to gdzie idzie prosto? do serwisu zibi - i czemu mu nie chcą naprawić 'nowego' zegarka, mimo, że zibi z tym egzemplarzem nie miało nic wspólnego...

 

Ano bo, Zibi to nie Casio. A podejrzewam, że Casio jeśli do tej pory nie weszło, mimo narzekań na przedstawiciela to raczej w najbliższym czasie się tu nie pojawi i trzeba się z tym pogodzić i sobie przeliczyć co się opłaca przy zakupie, a nie potem płakać dookoła ludziom w mankiet.

 

To raczej tyle na ten temat z mojej strony.

[sergserg 14]

Mickey, staram się używać poprawnych słów, ale napisałeś taki zlepek , hmm , dziwnych ?!? rzeczy, że nie mogę nie skomentować dla spokoju wewnętrznego.

 

słońce to ostatnio w fabryce z 5 lat temu widział - akumulator do wymiany

Akurat od leżenia w ciemnicy nic akumulatorowi nie ubywa. To tak, jakbyś napisał, że akumulatory na stacji CPN się zużywają od leżenia na półce w sklepie

Akumulator się zużywa w procesie ładowania/rozładowywania.

 

mam do nich pewien szacunek za szerzenie marki G-Shock na polskim rynku

Nie zetknąłem się jak do tej pory z żadną taką emanacją. Owszem, znajduję informacje w necie, ale jeśli już, to firmowane przez Casio - porządne strony internetowe, serwisy o G i Baby-G. Z tego co kojarzę z Zibi, to prowadzi blog, będący bardziej reklamówką własną niż jakiś źródłem wiedzy praktycznej.

 

Nie jestem prawnikiem, nie znam dokładnie przepisów, ani precedensów, żeby je tu cytować i jeśli wy też ich nie znacie to radziłbym nie dawać nikomu życzliwych rad (do nikogo tu nie piję - słowo). Ale w naszym kraju są naprawdę śmieszne przepisy prawne, co widać jak tylko otwiera się gazetę i naprawdę nikomu nie życzę żadnej sprawy w sądzie. Wolę napisać, że jest taka opcja i że Zibi raczej stać na dobrych prawników, a nie wiem jak was (bo mnie akurat nieszczególnie ).

Dziwne podejście do prawa. Wg mnie, podstawowa znajomość tego zagadnienia jest istotna dla wszystkich, właśnie po to, żeby nie robić "straszonka". A sądów nie należy się bać, bo wcale nie są takie straszne. W końcu są także po to, żeby regulować takie rzeczy, jak np. ewentualne pretensje co do instrukcji

Dozwolony użytek własny w ramach własności intelektualnej jest jasno określony. To tak, jakbyś miał pożyczać do czytania książkę znajomym. Możesz to robić, a także kserować dla siebie i dla nich. Podobnie z płytą CD z muzyką, kasetę z filmem, czy wreszcie instrukcję do zegarka. Nie wolno Ci tego rozpowszechniać, czyli np. wrzucać na net dla szerokiego dostępu. Ale już dla znajomego na hasło - jak najbardziej.

 

do serwisu zibi - i czemu mu nie chcą naprawić 'nowego' zegarka, mimo, że zibi z tym egzemplarzem nie miało nic wspólnego...

Zibi oprócz dystrybucji jest także oficjalnym serwisem Casio w Polsce, to znaczy że nie może Ci odmówić płatnej (czy też gwarancyjnej) naprawy serwisowej. Nie będę się kolejny raz powtarzał, ale w karcie gwarancyjnej zegarka kupionego w UK Zibi figuruje z nazwy, adresu i nr telefonu jako oficjalny serwis Casio, gdzie taki zegarek możesz oddać do naprawy gwarancyjnej.

 

A podejrzewam, że Casio jeśli do tej pory nie weszło, mimo narzekań na przedstawiciela to raczej w najbliższym czasie się tu nie pojawi i trzeba się z tym pogodzić i sobie przeliczyć co się opłaca przy zakupie, a nie potem płakać dookoła ludziom w mankiet.

Osobiście nie widzę w tym żadnego problemu. Jako Europejczyk mogę kupować Casio przez I-net w całej Europie, otrzymując gwarancję europejską z serwisem w Zibi. Potrzebuję tylko podstawowej znajomości języka i dodatkowej opłaty za przesyłkę. Obecność Casio w PL nie jest tutaj konieczna. Przesyłka z UK idzie 4 dni, z Niemiec pewnie trochę szybciej. Chyba po to weszliśmy do UE, żeby z tego jakoś korzystać.

[NETRUNNER 2]

Fantastycznie to sie czyta. Brak slow, ale zdaje sobie sprawe ze za tym wszystkim stoi niezrozumienie i nie winie nikogo, bo przeciez dla klienta koncowego cena czyni cuda.

Proponuje zebyscie wszyscy niezadowoleni z Zibi napisali do Casio informacje ze chcecie przedstawicielstwo i ze polski dystrybutor niezalezny niedobrze dba o marke na polskim rynku. Obawiam sie ze Casio ma wrecz przeciwne zdanie. Sam nawet chetnie bym to widzial, bo wiem ze przeszedlbym do Casio polska zarzadzajac znow zegarkami pewnie za wieksza pensje, jednak Casio ma od Waszego tak odmienne zdanie ze nie zapowiada sie zeby szybko do tego doszlo.

Wciaz uwazam ze cytowanie wiadomosci prywatnych jakie by nie byly jest zlamaniem netykiedy i swiadczy o niskiej kulturze cytujacego.

[mickey 2]

No ok. Sergserg. Nie pamiętam jaka jest ich konstrukcja (akumulatorów), ale właśnie większość nowych od rozładowywania i doładowywania to się nie psuje - psują się od całkowitego ich rozładowywania. Bo gdyby psuły się od ładowania i rozładowywania to zastosowanie ich w zegarkach nie byłoby chyba najlepszym pomysłem.

 

W sprawach naprawy chodziło mi oczywiście o naprawę gwarancyjną, bo to że za kasę ci naprawią to jest sprawa oczywista.

 

No i jak możesz zapewnić wszystkich na 100%, że w żaden sposób nie jest to łamanie praw autorskich i prokurator nic tu nie wskóra - to ok. Wierzę ci, bo czemu nie? Ja jak już pisałem, nie mam do tego kwalifikacji i wolę poinformować, że jest taka 'opcja', bo niewiedza niestety w sądzie nie wystarcza.

 

A Sądu to ja bym się tak jak piszesz nie bał, jeśli już to raczej grzywny

[sergserg 14]

No ok. Sergserg. Nie pamiętam jaka jest ich konstrukcja (akumulatorów), ale właśnie większość nowych od rozładowywania i doładowywania to się nie psuje - psują się od całkowitego ich rozładowywania. Bo gdyby psuły się od ładowania i rozładowywania to zastosowanie ich w zegarkach nie byłoby chyba najlepszym pomysłem.

 

Mickey, zużywanie się raczej nie określiłbym psucia. Te akumulatory to dokładnie to samo, co akumulatory-paluszki, czy akumulator w telefonie komórkowym. Każdy cykl ładowania/rozładowania przekłada się na zjawiska chemiczne, które troszkę wyczerpują substancję czynną w akumulatorze. W efekcie spada pojemność (ilość prądu, którą maksymalnie można zmagazynować w akumulatorze). Niemniej w przypadku akumulatorów zegarkowych jest to proces na lata. Jak łatwo zauważyć, jeśli nie występuje cykl ładowania/rozładowania, to akumulator się nie zużywa.

 

No i jak możesz zapewnić wszystkich na 100%, że w żaden sposób nie jest to łamanie praw autorskich i prokurator nic tu nie wskóra - to ok. Wierzę ci, bo czemu nie? Ja jak już pisałem, nie mam do tego kwalifikacji i wolę poinformować, że jest taka 'opcja', bo niewiedza niestety w sądzie nie wystarcza.

 

A Sądu to ja bym się tak jak piszesz nie bał, jeśli już to raczej grzywny

 

Ustawa o prawie autorskim i prawach pokrewnych

Art. 23.

1. Bez zezwolenia twórcy wolno nieodpłatnie korzystać z już rozpowszechnionego utworu w zakresie własnego użytku osobistego. Przepis ten nie upoważnia do budowania według cudzego utworu architektonicznego i architektonicznourbanistycznego oraz do korzystania z elektronicznych baz danych spełniających cechy utworu, chyba że dotyczy to własnego użytku naukowego niezwiązanego z celem zarobkowym.

2. Zakres własnego użytku osobistego obejmuje korzystanie z pojedynczych egzemplarzy utworów przez krąg osób pozostających w związku osobistym, w szczególności pokrewieństwa, powinowactwa lub stosunku towarzyskiego.

 

Jest to raczej zrozumiałe, nie wiem, czy mam skomentować co wchodzi w zakres normalnego "korzystania" (np. robienie kopii bezpieczeństwa, zdjęć, zmiana formy utworu - np. na elektroniczną itp.)?

Czyli to wszystko, co normalnie możesz zrobić z utworem, może też z tym samym utworem zrobić Twój brat, kuzynka czy sąsiad (przeczytać książkę, zrobić xero z recepty na rosół z książki kucharskiej, zrzucić z płyty CD mp3-kę do przenośnego odtwarzacza czy przegrać sobie film z Twojego DVD do obejrzenia). I działając w ten sposób jesteś "w prawie". Nie dotyczy to tylko programów komputerowych, czyli Windowsem dzielić się w ten sposób nie możesz

"Z już rozpowszechnionego ..." oznacza po prostu zakupionego w ramach normalnej dystrybucji - np. instrukcji przy zakupie zegarka.

[mickey 2]

Ok. Wiem jak działa akumulator , tylko że ja od początku pisałem o uszkodzonym zegarku (właśnie w wyniku uszkodzenia akumulatora z powodu zbyt długiego leżakowania w pudełku), bo po co ktoś ma zanosić na gwarację zegarek, ktory działa? A np. w przypadku akumulatora litowo-jonowego, jeśli będzie przechowywany w pełni rozładowany to może ulec uszkodzeniu.

 

No i jest podstawa prawna, więc wszystko cacy.

 

Ps. no i w końcu fajny numer postu