Najlepszy G-shock ??

[colector 634]

mi też się gulfman wizualnie bardziej podoba, ale widze po postach że mudman jest mocniejszy. Muszę przymierzyć i ocenić.

Z drugiej strony na kurs rangersów nie wybieram się z zegarkiem, więc jeśli gulfman na ręku okaże się lepszy to wezmę jego.Te przyciski ma lżejsze, może i dużej różnicy w tym nie ma,nie wiem.Potrzebuję go na rajdy rowerowe,więc ma być odporny na wstrząsy,wodę.

[barteq891 48]

Tak naprawdę to każdy zegarek z serii G spełniłby Twoje wymagania, musisz kierować się głównie wygodą użytkowania i tym co bardziej Ci się podoba

[Blatio 4]

Znam opinię, że Mudman podczas ostrych wstrząsów na rowerze spisuje się bez zarzutu podczas wstrząsów poprzecznych, jakie przez kierownicę roweru przenoszą się na ramiona.

 

Parę filmików

tutaj w 1:18 symulacja takich wstrząsów:

(tak wiem, to filmiki reklamowe, więc propaganda, ale jednak faktem jest, że amerykańscy wojacy na misjach są niezwykle często widywani z Mudmanami na rękach).

Poza tym Mudman jest opisywany jako dodatkowo odporny na temperatury rzędu -20*C.

 

Aczkolwiek po obejrzeniu tego filmiku...

To już człowiek wie, gdzie Mudman ma swoje granice

[vcore 21]

12 lat: mrozy, upały, pływanie, rower (downhill), motocykl, wędkowanie, polowania, ogniska, siłownia, rąbanie drewna… Błoto, kurz, piasek, morska woda, upadki, potknięcia, uderzenia… Bateria wymieniona kilka razy a zegarek działa do dziś. Dla mnie istnieje tylko ten G, choć miałem ich kilka

 

[Blatio 4]

Heh, ja mam go co prawda od roku, ale ze wszystkich G, właśnie DW-5600 mi najlepiej "leży" - nie ma nic ponadto co powinien, a nie ma tego, czego nie musi

[chomior 4]

A nie lepiej kupić Mudmana wszystkomającego, czyli GW-9000A-1V?

 

[Blatio 4]

Bardziej wszystkomający byłby Riseman

Jak dla mnie, to te zegarki musiałyby mi się podobać, a akurat ten tu GW-9000A-1V czy Rysiek - po prostu mi się "nie widzą"

Wolę zdecydowanie prostotę 5600 (mam ich trzy - DW-5600E, GW-5600J oraz GW-M5600-1ER), albo ewentualnie jeszcze "czcigodne" DW-6600 i DW-6900 - nie mam ciśnienia na super dodatki w zegarku - dla mnie przede wszystkim ma wyglądać tak jak chcę i pokazywać godzinę. Nawet automatyczny WC w GW-M5600 wyłączyłem, bo szkoda rypać akumulatora na codzienne synchro. Raz na 1-2 tygodnie sobie włączę ręcznie synchronizację i jest git, a bez codziennego WC nie łapie jakiegoś dramatycznego przyśpieszenia (jakieś +3 sekundy na tydzień).

Pozostałe chodzą trochę inaczej, ale to nie problem raz na jakiś czas je sobie ręcznie ustawić

 

Poza tym akurat w swoim DW-6900, którego mam "do bicia", cenię sobie to, że nie musi mi go być żal, gdy go cioram na rękawie kurtki w górach zimą na mrozie, czy w deszczu. Pozostałe zegarki raczej oszczędzam, bo wolę je zachować "do ludzi", hehe

 

Cóż, kwestia gustu z tym wszystkim.

[selassje 2]

Blatio, tak btw, czesto sprawdzasz godzinę na ręcznym zegarku jadąc autem?

[Blatio 4]

Stosunkowo często, mam taki charakter roboty, że czasami mam kilkanaście minut, by się dostać z jednego końca miasta na drugi, z zajęć na zajęcia, nie lubię się spóźniać, więc generalnie czas kontroluję dość często

Zaś wieczorami zdarza mi się jeździć do narzeczonej do innego miasta... też się nie lubię spóźniać, więc podświetlenie też mi się przydaje, nawet w samochodzie

[colector 634]

Mierzyłem dzisiaj 2 shocki- jeden to gulfman,taki jak umieściłem wyżej i mudman tylko że model G-9000-3VER (zielony)

Ten mudman jest słabo czytelny dla mnie,rozmiar ma ok,jest ciut mniejszy od gulfmana.Przyciski faktycznie ma twarde,ale nie aż takie by sprawiać problemy.

gulfman za to faktycznie ładniejszy, czytelniejszy,przyciski leciutko chodzą,ale wydaje mi się że nie jest tak solidnie opancerzony jek mudman.Nic nie czuć na ręku są bardzo lekkie.Wydaje mi się że model g9000 1 VER będzie ok tzn.bardziej przejrzysty niż zielony.

[Rogi 0]

Stosunkowo często, mam taki charakter roboty, że czasami mam kilkanaście minut, by się dostać z jednego końca miasta na drugi, z zajęć na zajęcia, nie lubię się spóźniać, więc generalnie czas kontroluję dość często

Zaś wieczorami zdarza mi się jeździć do narzeczonej do innego miasta... też się nie lubię spóźniać, więc podświetlenie też mi się przydaje, nawet w samochodzie

Nie wiem jaki masz samochód, ale we większości jest zegarek gdzieś na desce i nie trzeba specjalnie wyciągać go spod rękawa.

[Blatio 4]

Nie wiem jaki masz samochód, ale we większości jest zegarek gdzieś na desce i nie trzeba specjalnie wyciągać go spod rękawa.

 

Logika wskazuje, że gdybym MIAŁ zegarek na desce w samochodzie, to bym nie patrzył na ten na ręku

Drugi "sęk" jest taki, że nawet gdybym miał zegarek w samochodzie, to przez najbliższy okres codziennie musiałbym go ustawiać na nowo, bo zasadniczo podczas mrozów odpinam akumulator na noc

[Sziva 0]

Mierzyłem dzisiaj 2 shocki- jeden to gulfman,taki jak umieściłem wyżej i mudman tylko że model G-9000-3VER (zielony)

Ten mudman jest słabo czytelny dla mnie,rozmiar ma ok,jest ciut mniejszy od gulfmana.Przyciski faktycznie ma twarde,ale nie aż takie by sprawiać problemy.

gulfman za to faktycznie ładniejszy, czytelniejszy,przyciski leciutko chodzą,ale wydaje mi się że nie jest tak solidnie opancerzony jek mudman.Nic nie czuć na ręku są bardzo lekkie.Wydaje mi się że model g9000 1 VER będzie ok tzn.bardziej przejrzysty niż zielony.

 

Posiadam dwa zegarki z serii G-9000. Jeden to stormtrooper i czytelność jest rewelacyjna (G-9000-8V), a drugi czarny w negatywie (G-9000ms) i tutaj już z czytelnością wyświetlacza jest dużo gorzej. Oba zegarki nosi mi się bardzo dobrze, ale gdybym miała mieć tylko jeden do codziennego użytku, to wybrałabym zegarek z jasnym wyświetlaczem. Stormtrooper ma dodatkowo bardzo ładne dwukolorowe podświetlenie. Mam też GW-9010 i czytelność jest również bardzo dobra. Za G-9000ms przemawia ogólny wygląd - zegarek cały jest czarny i z zewnątrz bardzo ładnie wygląda, ale często muszę włączać w nim podświetlenie, aby odczytać godzinę, więc z całej trójki jest najrzadziej noszony.

[colector 634]

czy kiedykolwiek któryś z nich zaparował ci podczas użytkowania?

[Sziva 0]

Jeszcze mi żaden nie zaparował, chociaż obawiałam się tego trochę po ostrzeżeniach na ten temat.

[colector 634]

no ja też, sporo było tych postów na ten temat.Szczególnie parował po gwałtownych zmianach temperatur.Podobno para znika po kilku sekundach i zegarek dalej działa.

[Sziva 0]

Wsadziłam teraz stormtroopera pod kran z ciepłą wodą, a potem wystawiłam na parapet i nie chciał zaparować. Widocznie ta przypadłość nie dotyczy wszystkich sztuk.

[barteq891 48]

@Sziva: chodzi o większe różnice temperatur np. 2-3 godziny w zamrażalniku i potem do ciepłej wody mój jeden paruje, ale działa dalej, para znika jak zegarek się ogrzeje

[colector 634]

trudno dojść dlaczego tak się dzieje,czy jest on nieszczelny czy zbyt szczelny.

[colector 634]

A tak nawiasem mówiąc to fajny ten twój stormtrooper Sziva, bajeranckie ma podświetlenie

[Blatio 4]

A propos niedawnej dyskusji o wymienianiu/niewymienianiu uszczelek, itp.

 

Dzisiaj wreszcie wziąłem swojego opisywanego wcześniej DW-6900 na basen.

Przypomnę tylko, że gdy go kupiłem (jako niby-nówkę powystawową (chociaż czułem, że diabli wiedzą, co to z nim naprawdę będzie), ale okazał się chyba dłubany w środku, bo na szkiełku od środka (!) jakieś dziwne smugi były, a otwierany był na pewno, bo w środku od jednej ze śrubek w module poszło nieco rdzy (!).

Tak czy siak, tanio kupiłem, więc się tym nie przejąłem. Sam ten zegarek rozgrzebywałem chyba ze dwa, trzy razy, za każdym razem wsadzałem tę samą uszczelkę tak jak była, bez żadnych smarów, itp.

 

Jak już pisałem wcześniej, zegarek wytrwał pierwotnie topienie w wannie, lanie wodą z kranu, a potem na rękawie kurtki deszcze, śnieżyce i mrozy w górach. Wstrząsoodporność... cóż - kiedyś w klasie na oczach uczniów zdjąłęm go z nadgarstka i rąbnąłem nim o podłogę, żeby dzieciakom wytłumaczyć pokrótce "co to pan ma za zegarek i co to znaczy wstrząsoodporny?". Nie trzeba dodawać, że poza śladem na bezelu, innych skutków nie było

 

Dzisiaj na basenie godzinka pływania - i nic, zegarek chodzi jak chodził, nic nie zaparowało, itp.

 

Tak więc generalnie można powiedzieć, że DW-6900 test u mnie ma zdany, uszczelki w nim jeszcze działają i tym bardziej nie żal mi go będzie dalej po górach ciorać w każdą pogodę

[Gość mrovka]

... cóż - kiedyś w klasie na oczach uczniów zdjąłęm go z nadgarstka i rąbnąłem nim o podłogę, żeby dzieciakom wytłumaczyć pokrótce "co to pan ma za zegarek i co to znaczy wstrząsoodporny?". Nie trzeba dodawać, że poza śladem na bezelu, innych skutków nie było

 

 

osz w mordke..mały off,ale powiedz cos wiecej na temat swoich zajec..

- no i to było dosc odwazne,bo gdyby cos sie stało z tym zegarkiem w klasie to dzieciaki by cie zabiły smiechem )) tzn,pózniej byt ci zyc nie dały i do konca semestru by o tym gadały )

[Blatio 4]

Ot, lekcja angielskiego, a kilku uczniów uporczywie chciało się dowiedzieć coś o moim zegarku, ewidentnie próbowali zagadać, co mi generalnie zabierało czas, więc zamiast im opowiadać, zdjąłem z ręki, rzuciłem o glebę, pokazałem, że działa, napisałem na tablicy "casio g-shock" i kazałem im sprawdzić sobie w necie. Krótko, zwięźle i na temat, a lekcja trwała dalej

 

A gdyby się miał uszkodzić... cóż, ryzyko zawodowe

[wykapospolita 0]

Dla mnie z tych które można kupić jako nowe najlepszy jest GW-9200. 

 

Zalety:

 

- Solar

- Waveceptor (cyfrowe zegarki nie są zbyt dokładne z definicji, więc radyjko się przydaje bardzo)

- wygląd (nie wygląda jak z abzaru, nawiązuje do kalsycznych G-shocków

- to że jest cyfrowy a nie wskazówkowy

- dobry stosunek ceny do jakości

- Illuminator

 

Wady:

 

-brak zakręcanego dekla, ale można na to przymknąć oko zważywszy na fakt, że wymiana akumulatorów będzie o wiele rzadsza niż klasycznych baterii, zatem i ryzyko wyrobienia się gniazd w których są śruby trzymające dekiel jest za naszego życia niewielkie :-)

 

-sporo niepotrzebnych funkcji

 

Uważam że z G-shocków zegarek ten nie ma konkurencji, gdyby jeszcze miał zakręcany dekiel, byłby ideałem.

 

 

[bartq88 3]

Kopał kopał i dokopał ;]