Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

Wagro56

Dlaczego nie chodzi?

Rekomendowane odpowiedzi

Z tymi wagami to trochę dziwna historia. W tym zegarze jest nawet oryginalna korbka do nakręcania, szyby są na pewno bardzo stare (tu już bliżej mojej profesji) - to odlewane, niewalcowane szkło - a wag i bloczków niet. Ewidentnie ktoś się nie bał. Właśnie te dorabiane bloczki (mam nadzieję, że to u Was też się tak nazywa) jeszcze bardziej rażą niż wagi wytoczone z litego mosiądzu. Wszędzie widzę takie ładne - ażurowe (te kółka żyłkowe).

 

Edit:

O! Znalazłem w linkach z Waszego forum braciszka: https://picasaweb.go...581714451440162

Właściwie ta sama obudowa. Inne zakończenia tralek na drzwiach. Nawet "różyczkę" nad lewą tralką kleił chyba ten sam fachura, bo nie ma i tu, i tu. W tamtym te gałki na dole jakoś mi nie pasują do całości. No i w moim nie ma zwieńczenia, ale jakoś nie widzę tam śladu, żeby kiedykolwiek było.

Przepraszam, chyba piszę o tym nie w tym dziale, co trzeba.

Już kończę.

Rozumiem, że nie ma szans na uzyskanie większej ilości informacji?

 

Pozdrawiam

 

Chciałbym jeszcze dopisać, że Wasze uwagi bardzo mi pomogły i, że zegar chodzi lepiej, chociaż nie jestem w stanie bez przyrządów przeprowadzić bardziej precyzyjnej regulacji wychwytu. Lepszy "chód" objawił się tym, że zegar teraz bardzo mocno przyspieszył - chyba, że źle interpretuję ten objaw. Wyreguluję to oczywiście długością wahadła.

Dzięki.

 

Dopiszę jeszcze, może to ważne (a może nie tyle ważne, co dziwne - przynajmniej dla mnie), że mój sekundnik obiega tarczę w 40 s ... Oczywiście pozostałe wskazówki obracają się już po bożemu. Fajnie mam, nie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam po ponad roku. Dziękuję Wam wszystkim bardzo serdecznie. Mam kłopoty ze zdrowiem (kręgosłup, szpital, rehabilitacja) więc musiałem zrobić przerwę. Wyobraźcie sobie że dzięki Waszym radom opisom i rysunkom mój zegar ruszył i chodzi. Trochę się spieszy, ale to drobiazg, opuszczam po troszeczku soczewkę wahadła. Teraz powoli chcę przystąpić do zakończenia prac stolarskich. Zoztało mi szpachlowanie dziurek po kołatkach, potem chyba bejca i lakier. Powinien być szelak, ale do tego trzeba więcej umiejętności niż moje. Jeszcze raz wszystkim, którzy okazali zainteresowanie serdecznie dziękuję i pozdrawiam. WG

PS. "Urodził" mi się kolejny temat. Mam kieszonkowy zegarek po zmarłym ojcu. Niestety przeleżał w ziemi kilka lat. Zamieszczam w tym miejscu prośbę o popmoc w identyfikacji.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.