Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

Staszek60

Pytania początkującego laika

Rekomendowane odpowiedzi

To moje cudo wczoraj kupione :D

I co sądzicie o moim zegareczku -będą z niego ludzie ???

Bo ja wierzę że tak

Ja też, a w zasadzie to "ludzie" już z niego są, wystarczy trochę zadbać... :)


Piotr Ratyński

 

   Adhibe rationem difficultatibus. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co chcę z nim zrobić ?

-czyszczenie tarczy według porad z forum

-nowy chrom dla koperty

-polerowanie szkła a jak rysy nie zejdą to wymiana szkła

-kompletne czyszczenie i smarowanie werka (tutaj niestety jeszcze "lekarz" zegarmistrz).

 

Po czyszczeniu tarczy pokażę wynik , może będzie trzeba ją wysłać do ponownego malowania .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czytam książki i mam kilka pytań do naszych guru.

Kilka postów wyzej kolega chronofil wkleił mi wykaz gdzie jaki olej .

Mam dokładnie taki sam wykaz z tym ze jako opis podali kolory :o

Tzn: np olej 1 to kolor czarny i tak dalej. Brak jest opisów jaki olej , jaki typ do poszczególnych części . Jako że to już szczegóły znaczące czy mozecie mi dokładnie określić że olej nr1 to np. Moebius jakiś tam , olej nr2 to Moebius taki a taki.

Nie będę dyskutował tylko po prostu zaopatrzę się w typy oleju i będę je stosował.

 

Wiadomo- w książkach wszystko nie ma , może w innych ale na razie mam tylko 2 i pobieżnie je przejrzałem z tym ze kilka "prostych rozdziałów" przeczytałem dokładnie .

Przeczytać to nie znaczy ze się nauczyłem, ale po prostu ze przeczytałem i wychwytuję już pewne sprawy z konserwacją na przykład. Brak jednak tych znaczących szczegółów więc proszę o pomoc .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tzn: np olej 1 to kolor czarny i tak dalej.

 

1 - zielony

2 - czerwony

3 - niebieski

4 - żółty

5 - czarny


Czas, to coś, co mówi, jak długo musimy czekać...

a305ed90f05795c0.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jako ze to mój pierwszy nabytek i że tutaj pokazuję co robie na początku więc tutaj wklejam pierwsze rzeczy jakie zrobiłem i zrobię

 

Pierwsze czyszczenie tarczy - w sumie zajęło mi to trochę , mocniej sie wyczyścić nie da bo schodzą nadrukowane indeksy :(

 

przed

 

20121023125058.jpg

 

Uploaded with ImageShack.us

 

po:

20121023143018.jpg

 

Uploaded with ImageShack.us

 

 

 

 

 

przed:

20121023125143.jpg

 

Uploaded with ImageShack.us

 

 

po:

20121023142830.jpg

 

Uploaded with ImageShack.us

 

 

Zniknął napis MADE IN POLAND , ale w sumie był i przed już bardzo niewyraźny .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wyszła całkiem dobrze! Polskie zegarki miały bardzo marny lakier i indeksy nanoszone sitodrukiem ,więc lepsze umycie bez całkowitej dewastacji nie może się udać!Z mojej pierwszej mytej tarczy zostały tylko dwa indeksy :lol:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Teraz pytanie

Tarcza w niektórych miejscach, na brzegach miała już przetarcia całkowite, do metalu.

Czy nie byłoby celowe polakierować ją ??

Na przykład lakierem bezbarwnym

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Teraz pytanie

Tarcza w niektórych miejscach, na brzegach miała już przetarcia całkowite, do metalu.

Czy nie byłoby celowe polakierować ją ??

Na przykład lakierem bezbarwnym

 

Nie tylko jest celowe, ale wręcz konieczne.

Jest bardzo duże prawdopodobieństwo, że bez zabezpieczenia tarcza zmieni kolor, utleni się i bedzie sie nadawać tylko do odmalowania.

Szkoda, ze na pierwszy ogień wziąłeś polską tarczę - one sa nietrwałe i źle się myją

Nie maluj tylko na wysoki połysk. Do tej tarczy mat lub co najwyzej półmat


Czas, to coś, co mówi, jak długo musimy czekać...

a305ed90f05795c0.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie dasz rady pokryć równą warstwą lakieru całej tarczy bez smug a ponadto za bardzo się błyszczy,polecam Ci lakier akrylowy w aerozolu półmat,przypylaj z odległości bardzo cieńkimi warstwami i pozwól mu dobrze wyschnąć żeby przy montażu nie zostawić odcisków paluchów :lol:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

tarcza już polakierowana 2 godziny temu werniksem matowym :)

Schnie sobie cichutko popiskując z radości że taka już ładna :D

 

Oczywiście najpierw ćwiczyłem na kilku innych rzeczach aż doszedłem do wprawy , czyli odpowiedniego natryskiwania. A że jestem także byłym lakiernikiem samochodowym to nie narobiłem zacieków ,lakieru tyle ile ma być .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Koperta poszła do chromowania .

 

Co do innych moich "wyczynów" to to , że niestety kichnąłem :P

No i sprężynka od blokady koła naciągu oraz 2 śrubki uleciały w dal ( spokojnie-ćwiczyłem na starym , źle chodzącym Poljocie B) ) . A że byłem u teściowej na wsi więc robiłem to w jednym pokoju gdzie był kolorowy dywan . Ze 2 godziny spędziłem z lupą na kolanach i efekt taki że znalazłem 1 śrubkę . Szwagier się ulitował widząc to i .............. przyniósł ......magnes :unsure: , Znalazł 2 śrubkę ale przy okazji namagnesował mi narzędzia bo położyłem, tak, ja położyłem magnes na stole , myślałem że 30 cm to daleko ale się myliłem . W piątek szukałem zegarmistrza który rozmagnesuje mi narzędzia. A że był to Pułtusk więc o takiego było niełatwo, ale się udało .

Niestety , ale sprężynka sobie dalej tkwi w dywanie. No i coś porobiłem dodatkowo bo kręci mi się cały bęben ze sprężyną :P . Ale ja go jeszcze pokonam w ten weekend . :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
:D No cóż nikt nie rodzi się mistrzem, a już na pewno nie zegarmistrzem...

Piotr Ratyński

 

   Adhibe rationem difficultatibus. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No i następna bariera pokonana . Kolega Kieszonkowe dostarczył mi przedwczoraj przyrząd do nakładania wskazówek . Dzisiaj odebrałem kopertę od galwanizera i po treningu usiadłem sobie i zacząłem składać swojego Tissota CAMPING . Założyłem tarczę, koronkę ,poskładałem w kopertę i nałożyłem wskazówki. Jedynie tylko popełniałem gdzieś błąd bo wskazówki haczyły o siebie, dokładnie sekundnik o minutową , ale poradziłem sobie . Teraz do zegarmistrza na czyszczenie, smarowanie i ewentualne wymiany części które uzna że należy wymienić , nowe szkiełko i będzie prezentacja nowego nabytku na forum.

Jutro poskładam Atlasa :) ale także zaprezentuję po wizycie u zegarmistrza i po wymianie szkiełka

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj chciałem zabrać się za renowację tarcz nowych nabytków:

 

20121117115124.jpg

 

Uploaded with ImageShack.us

 

20121117115341.jpg

 

Uploaded with ImageShack.us

 

 

Zdjąłem dekiel, wykręciłem koronkę w wałkiem napędowym i ups.......nie mogę wyjąć mechanizmu .

Czy te mechanizmy wyjmuje się przez szkiełko ?

Wskazują na to 2 śrubki mocujące oraz to że jak dokładniej oglądam to werk w środku jest chyba większy niż średnica pokrywy dekla

 

20121117154559.jpg

 

Uploaded with ImageShack.us

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No i następny mały krok , który jest wielkim krokiem (do nauczenia się czegokolwiek :D ) .

Poszedłem do swojego zegarmistrza a ten ino zerknął na kopertę , zdjął szkiełko z bezelkiem i powiedział : "A tak się to robi" :D

 

No to w domu wieczorkiem z obu swoich nowych Tissocików vintage zdjąłem tarczę i zaczynam czyścić je.

Brud jak cholera . Całe przygody z tym opisze na Renowacjach tarcz - bo 1 tarczę zniszczyłem :( , idzie do lakierowania a druga wychodzi miodzio :lol:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam w ogóle do Was taką propozycję:

szukam warsztatu , w okolicach 200km (mieszkam na Śląsku) gdzie raz w miesiącu mógłbym podjechać , cichutko usiąść w kąciku i pod doświadczonym okiem sam konserwować zegarek ( rozłożenie, czyszczenie , konserwacja i złożenie) "Mój" zegarmistrz jest na to niechętny, rozumiem go -konkurencja i niechęć przekazywania wiedzy czytaj użerania się z profanem .

Wystarczy mi jakichś zydel, deska do prasowania ;) i od czasu do czasu zerknięcie fachowym okiem i może danie po łapskach :lol:

Samo czytanie podręczników pana Podwapińskiego raczej nic nie daje , jestem wzrokowcem i raczej więcej uczę się podczas praktyki niż z czytania .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Ritter

A co tu chcesz podpatrywać? Bierzesz jakiś mechanizm i ćwiczysz. Najpierw rozscalanie ćwiertnika od osi minutowej a następnie scalanie, potem składanie i rozkładanie przekładni chodu następnie to samo z wychwytem a na końcu balans. Jak to opanujesz to nawet nie będziesz zauważał problemu przy wyjmowaniu i wkładaniu sprężyny naciągowej czy prac pod remontuarem. Skoro nie masz wprawy jak każdy na początku rób połowiczne czyszczenie np. bez wyjmowania sprężyny naciągowej czy rozbierania łożysk balansu i innych z kamieniami nakrywowymi. Nie wszystko na raz!

Tu jest po prostu potrzebna praktyka i wprawa. Ćwiczy się na początku powoli, nawet na zdemontowanych dla ułatwienia pozostałych półmostkach np. składanie przekładni chodu. Jeśli zejdziesz z ustawieniem czopów w łożyskach takowej poniżej np. 3 minut to dla utrudnienia dodajesz kolejne półmostki. Tak do skutku aż poskładasz bez uszkodzenia czegokolwiek zegarek w godzinę.

Nie bierz się za nic co nie ma kalibru 26mm i więcej. "Damki" są upierdliwe z powodu gabarytów i na początku by się nie zniechęcać nie należy ich pod żadnym pozorem pakować do uchwytu. Nawet jeśli masz ich worek. Nie niszcz mechanizmów tylko dlatego, że ci "nie idzie" ćwicząc do skutku. Czasami trzeba po prostu sobie odpuścić "by się głowa wyspała".

Jak opanujesz składanie przyjdzie czas na smarowanie. Potem proste naprawy np. zaciskanie ćwiertnika i regulację.

Musisz wypracować sobie własny styl pracy z mechanizmem. Ja np. nie używam uchwytu takiego jak na ostatnim zdjęciu gdyż by mnie ograniczał...

 

A Twojemu zegarmistrzowi się doprawdy dziwię. No ale ja jestem zwolennikiem powiększania rynku a nie dzielenia biedy. Nie przypominam sobie by ktoś ze znajomych, komu przywróciełem do stanu pełnej funkcjonalności, stary zegarek z szuflady nie powiększył stanu posiadania o coś współcześniejszego. A to rodzi podejrzenie graniczące z pewnością, że będą mu potrzebne usługi zegarmistrzowskie w przyszłości i to nie moje gdyż dla mnie to po prostu hobby i czasami zainteresuje mnie dany mechanizm.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wszystko to fajnie brzmi ale ja na serio jestem wzrokowcem.

No i moje paluchy są , no są zgrabiałe po prostu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Ritter

Wszyscy jesteśmy wzrokowcami. Od patrzenia palce nie będą bardziej elastyczne. Trzeba ćwiczyć. Weź pincetę i przekładaj np. ziarka ryżu. Najtrudniej jest się przełamać.

Żaden zegarmistrz nie nauczy cię z jaką siłą dokręcać najczęściej stalowe śrubki w mosiężne gwinty ani tego z jaką siłą przytrzymać półmostek w czasie składania przekładni chodu by nie uszkodzić czopów.

 

Zauważ, że Forumowicze, którzy zarówno zawodowo, półzawodowo czy wręcz hobbystycznie grzebią w zegarkach i to z powodzeniem, bez obawy o spowodowanie kataklizmu w niewłasnym zegarku czasami wartym naprawdę sporo pieniędzy, piszą wprost jak się daną rzecz robi. Żadnych tajemnic :) ! Na forum "wiszą" schematy mechanizmów, kolejne kroki składania z fotografiami. Pełne opisy konserwacji. Nic tylko przeczytać i otwierać własny biznes...;):lol: . A to wszystko dlatego, że mają świadomość czym są faktyczne umiejętności i śpią spokojnie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mam Poliota do nauki ale już jak pisałem powyżej, jedna śrubka i sprężynka śpią sobie smacznie gdzieś na dywanie u teściowej więc

kupiłem Slawę , na chodzie , i jak dojdzie to zacznę dalej naukę na "żywym materiale"

 

Wczoraj rozbierałem Poliota , ma kalendarz i całkowicie rozebrałem jego mechanizm. Potem krótka kombinacja co i jak poskładać do kupy ale......zmienia datę , normalnie działa.

Poza tym rozebrałem pół zegarka , poglądałem sobie części i.......poskładałem go . O dziwo , nic nie pozostało na białej kartce papieru :lol:

Czy chodziłby dalej - nie wiem bo jak zacząłem to był już trupkiem :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jestem pod wrażeniem. Ja od dłuższego czasu zbieram się do pierwszego budzika ale ze strachu że coś uszkodzę aż mi się łapy trzęsą.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.