I W C !

[otho 1]

Była dysputa (temat:Moje wszystkie "dzieci"!!!) o GP i IWC. Dużo fotek GP zostało tam właśnie umieszczonych. Teraz kolej na IWC. Pobawiłem się photoshopem i zestawiłem niektóre - gwoli sprawiedliwości i równowagi z GP. Najpierw od roku 1950 (ten z emalią cloisonne) do pocz. XXI w. Celowo żadnych opisów - niech przemówi samo piękno!:

...a tu ciąg dalszy - od ok. 2002 r.:

[MasterFan 938]

To, że nie przepadam za IWC- to wiadomo :wink: , ale DaVinci jest fantastyczne, nie ma dwóch zdań, a nowy model to już w ogóle masakra :!:

 

Marcin

[Gość]

W jakim sensie masakra :?:

[MasterFan 938]

W tym pozytywnym :wink:

[Yargoth 1]

Ja uważam, że po pozbyciu się serii GST kolekcja IWC wygląda w całości świetnie.

[Gość]

Zgadzam się z Tobą Yargoth. Chociaż zastanawiam się też kto te Skeletony kupuje. To tak jakby piękną kobietę oglądać przez rentgen.

[Yargoth 1]

Na szkielety można patrzec dwojako. Z jednej strony ja za nimi nie przepadam ze wzgledu na mniejszą czytelność, ale z drugiej strony dla kazdego fana mechaniki to prawdziwa gratka obserwowac takie cudo w akcji bez konieczności sciagania zegarka

[michalop 213]

ja te nielubię "szkieletów" ... to już lepiej tak:

 

 

 

GRISOGONO OCCHIO RIPETIZIONE MINUTI

przesłona otwiera się pokazując pracę mechanizmu repetiera

http://www.degrisogono.com

 

 

piotrek

[otho 1]

Tak, DeGrisogono ma to "coś" (nie na darmo zrobił furorę na tegorocznych targach):

Wracając do skeletonów/ażurowców. Niektóre pełne (zdecydowana mniejszość) podobają mi się - np. K. Schaffo. Ale bardziej cenię częściowe "ażurowce", jak np. ten Greubel-Forsey (2004 r.) z tourbillonem na 2 osiach:

Zresztą jeli ażurowiec, to lepiej z tourbillonem ;-) ...

foto: ©"ArmbandUhren", 2/04, s. 34 i n.

[otho 1]

Zresztą, nie musi być tourbillon. Taki np. VC "Patrimony" z 2002 jest też fajny...

... choć "Maltese Tourbillon Skeleton" z 2003 to już odjazd:

foto: ©2003-2004 thepurists.com

Ale, ale: "w temacie" pt. IWC zeszło całkiem na "szkielety"...

[Gość]

Wynika to pewnie z tego, że "szkielety" są jednak dość kontrowersyjne jeżeli chodzi o design. Chyba nie kupiłbym takiego zegarka.

 

[otho 1]

Chyba nie kupiłbym takiego zegarka.

Ja też nie. Chyba, że zgromadziłbym przedtem solidną kolekcję z 15-20 bardziej klasycznych "szwajcarów" i "niemców", w tym z tourbillonem oczywiście... Później dopiero zainteresowanie skierowałbym może na mniej konwencjonalne zachcianki, w tym "ażurowce" i inne takie fanaberie ;-)

[Gość feleksc]

otho napisał:

Ja też nie. Chyba, że zgromadziłbym przedtem solidną kolekcję z 15-20 bardziej klasycznych "szwajcarów" i "niemców", w tym z tourbillonem oczywiście... Później dopiero zainteresowanie skierowałbym może na mniej konwencjonalne zachcianki, w tym "ażurowce" i inne takie fanaberie

i co bys zrobil ?wystawił przeciwko sobie tych szwajcarów i niemców? a nie lepiej niemców i ruskich,historycznie przynajmniej :wink:

[otho 1]

wystawił przeciwko sobie tych szwajcarów i niemców? a nie lepiej niemców i ruskich,historycznie przynajmniej :wink:

No to dodałbym do Twoich i swoich typów jeszcze "japońców" i "amerykańców" - i mamy małą wojenkę gotową...

[Yargoth 1]

Wszystkie by siedziały i na siebie patrzyły (tylko od czasu do czasu któremuś coś by potajemnie strzeliło) - to by była zimna wojna

[Gość feleksc]

[Gość]

Albo mielibyśmy taki efekt:

 

Japonia - USA

Niemcy - Rosja

 

... a na koniec

[otho 1]

A na koniec zamiast ludzi zostałoby takie "cóś":

[satyr 9]

Nie, żeby te zegarki były przeznaczone dla "takich ludków" :? , ale i tak pewnie nosiliby takowe :twisted:

 

 

 

Są po prostu piękne :twisted:

[otho 1]

Eee, w tej cenie wolałbym VC "Mercatora" z linii "Patrimony" (2004) + "Malte Tourbillon" = 2 sztuki w cenie powyższego repetiera...

[otho 1]

... a jeżeli już jakiś "skeleton", to zdecydowanie preferuję tylko taki "half-skeleton" ;-) - tzn. ażurek tylko od spodu, czyli tradycyjny, jak np. PP 3970 - dla mnie ideał:

[MasterFan 938]

Dla mnie również skeletony nie są obiektem westchnień, zdecydowanie bardziej wolę coś takiego jak ten ww. Patek- wspaniały

 

Marcin

[otho 1]

... i jeszcze jeden zestawik fotek PP 3970 (żółte złoto):

Ale przy PP 5004 (z rattrapante) i on jest "słaby"...

[otho 1]

No właśnie PP 5004 - czarna tarcza :!:

foto: ©2004 timezone

PP - jak dla mnie - rulezz! :zarówno estetyka i mechanika... Ponadczasowy design, pasuje i na eleganckie party, do opery, jak i do luźnego swetra. Gdyby nie cena nowego egzemplarza :cry: - ok. 145.000 euro (PP 5004 platyna, czarna tarcza - taki, jak wyżej na foto) byłby mój

PS. Ta galopada troszkę za daleko zaszła - to w końcu temat IWC... Zbyt wiele anarchii - co tylko dowodzi pasji, z jaką prowadzimy tu dysputę. Mam nadzieję, że moderator nas nie ukarze :!:

[Gość]

No to ja zaproponuję dyskusję w innym kierunku. Marcin napisał, że Patek Philippe jest wspaniały, ale ja zastanawiam się czy gdyby zamiast "Patek Philippe" na tarczy pojawił się napis "IWC", to czy zdaniem kolegi Marcina nadal ten zegarek byłby wspaniały :?:. A może po prostu jest tak, że jak coś jest PP, to krytykować nie wypada :?:. Ja wyżej cenię sobie Jaeger Le-Coultre. Estetyka zegarków tej marki bardziej mi odpowiada niż Patek Philippe. I nie będę pisał, że ostatni z zaprezentowanych na zdjęciu czasomierzy jest wspaniały. Mechanizm pewnie jest dobry, ale wygląd obleśny.