Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

kumite

Wyliczenie długości zredukowanej długości wahadła

Rekomendowane odpowiedzi

Witam!

 

Siedzę nad mechanizmem w stylu wiedeńskim i próbuję zrozumieć dlaczego z wyliczeń zredukowana długość wahadła wynosi 995mm,a tak naprawdę potrzeba mu ok 1100, 1120 w zależności jak ciężką, dużą soczewkę założę. Na cięższej beckerowskiej chodził na 1100,a cieńszej wiedeńskiej o większej średnicy 16cm w okolicach 1110. Pręt metalowy szeroki na 16mm, długi z zawieszką i końcówką gwintowaną na 1250mm.

 

Wyliczenia

 

Koło minutowe 62 zębnik 

Koło pośrednie 62 zębnik koła 8

Zębnik koła wychwytowego 8

Koło wychwytowe 30

 

62x62/8x8 = 60,0625

 

i x 2x30=      3603,75

 

Długość zredukowaną wahadłą wyliczyłem z proporcji   3600    to    994 

                                                                                                 3603,75 to   x            z proporcji wychodzi 995, czyli 0,5 cm dłużej niż dla klasycznego sekundowego

 

W rzeczywistości,aby trzymał czas chodził na beckerowskiej soczewce przy 1100mm. , tu się nie mylę, bo tak miałem ze 3 lata na chodzie.

Może wpływ ma waga pręta metalowego ?

 

W załączeniu przekładnia chodu

Może koledzy coś podpowiedzą, gdzie się gubię.

 

pzdr

piotrpost-67478-0-24044100-1493712475_thumb.jpg

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czy te 1100 to też długość zredukowana?


Piotr Ratyński

 

   Adhibe rationem difficultatibus. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak, w połowie między środkiem ciężkości a górą soczewki, tam mniej więcej jest położony środek wahania. Pręt w oryginale ma 995 i był przedłużony o 25 cm , aby uzyskać możliwość regulacji. Robił to Pan Franciszek W., więc nie sadzę,aby się mylił. 

 

Przy okazji Panie Piotrze ,pokażę łączenie, może będzie miał Pan pomysł jak to zrobić ,aby jak najmniej było widać, poza tym łączenie trochę osłabło, po paru nieprzemyślanych próbach prostowania pręta

 

pzdr

piotr

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dorzucam łączenie pręta. Czy można to jakoś zamaskować, powiedzmy wyczyścić, pomalować jakimś lakierem dla zrównania połysku. 

 

Ostatnie foto, to pytanie jak rozwiązać wejście pręta do soczewki. W oryginałach jest różnie. Tutaj chodzi mi po głowie pomysł, wcięcia soczewki na V o szerokości pręta u góry, czyli ok 16mm.

 

Z góry dziękuję za pomoc

 

pzdr

piotr

post-67478-0-96203800-1493714819_thumb.jpg

post-67478-0-69333000-1493714820_thumb.jpg

post-67478-0-43092300-1493714821_thumb.jpg

post-67478-0-14885200-1493714822_thumb.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Po zastanowieniu dochodzę do wniosku ,że środek ciężkości układu wahadła ( pręt plus soczewka) przy pręcie metalowym, przesuwa się wyżej ,a zanim środek wahania i tutaj chyba potrzebna jest poprawka na ten element. Czyli układ przyśpiesza i trzeba go zwolnić.

Dobrze myślę ?

 

pzdr

piotr

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziwna ta długość wahadła, ciężar ma wprawdzie wpływ na długość wahadła, ale chyba nie aż tak żeby to było 25 cm.

 

Zamaskowanie tego łączenia będzie trudne, farba przeważnie wygląda tandetnie, może poniklować albo coś podobnego.


Piotr Ratyński

 

   Adhibe rationem difficultatibus. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To nie jest 25cm, to całość dołożona,a faktycznie pracowało w porównaniu do 995cm  10cm niżej, czyli ok 110cm. 

 

Niklowanie , to dobry pomysł, porozglądam się w Warszawie , może na ślasku, gdzie to można zrobić

Dopiszę

Złapałem orientacyjnie punkt równowagi wahadła

Całkowita długość 125cm z zawieszką. Punkt równowagi wypada w podziale 80/45 licząc od góry. Podejrzewam,że z prętem drewnianym byłoby inaczej , niżej w kierunku soczewki.

 

 

Dziękuję Panie Piotrze za uwagi

 

pzdr

piotr

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zredukowana długość wahadła sekundowego dla naszej szerokości geograficznej jest wartością stałą i wynosi około 0,994 m przy również stałym dla naszej szerokości geograficznej przyspieszeniu ziemskim które wynosi w przybliżeniu 9,81 m/s.

Przyspieszenie ziemskie można oczywiście wyliczyć bardzo dokładnie ale trzeba by było znać dokładny promień od miejsca w którym stoi zegar. 

 

Długość zredukowaną wahadła sekundowego otrzymamy wtedy kiedy czas jednego wahnięcia (czyli 1 sek) podniesiemy do kwadratu i pomnożymy przez przyspieszenie ziemskie dla naszej szerokości geograficznej, czyli w przybliżeniu 9,81 m/s i otrzymany wynik podzielimy przez liczbę "pi" podniesioną również do kwadratu, wtedy właśnie otrzymamy wynik równy 0,994 m i jest to wartość zredukowana i stała dla wahadła sekundowego w naszej szerokości geograficznej. 

 

W wahadle zegarowym wyróżnia się dwie jego długości, pierwsza długość to długość zredukowana i jako taka w praktyce powinna się mieścić mniej więcej w połowie pomiędzy środkiem soczewki a jej górną krawędzią. 

Druga długość wahadła to długość całkowita wahadła i ta mierzona jest od punktu zgięcia sprężynki do końca śruby regulacyjnej. 

 

Bardzo ważnym parametrem dla prawidłowej pracy wahadła jest środek ciężkości wahadła, a wahadło jako całość powinno być tak skonstruowane żeby jego środek ciężkości (równowagi) był mniej więcej pośrodku pomiędzy zredukowaną długością wahadła a górną krawędzią soczewki. 

 

Zwróć uwagę na konstrukcje różnych wahadeł, są wahadła z prętem wykonanym z metalu i te wahadła mają zawsze bardzo ciężkie soczewki lub podwójne ciężkie cylindry. Są wahadła które mają pręty lekkie i wtenczas na ogół mają również lżejsze i bardziej delikatne soczewki. 

To właśnie powoduje zachowanie we właściwym miejscu środka ciężkości wahadła. 


Każdy stary człowiek ma swoją historię i powód, dlaczego jest taki, a nie inny. Pomyśl o tym, zanim mnie osądzisz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To się wszystko zgadza. Dla 994, musiałbym znaleźć odpowiednio ciężką soczewkę i można wrócić do oryginalnej długości pręta ,ale wahadła w biedermeierach były też i dłuższe z metalowymi prętami i wtedy sekundnik był jedynie ruchomym ozdobnikiem, wersje gorsze. Na takie dodatkowe koszty mnie chyba już nie stać. Chciałbym się oprzeć na tym , co posiadam.. Od tego zależy omawiana długość skrzyni w innym dziale.

 

Materiał jak zwykle do przemyślenia, kto taką soczewkę wykona , he

 

Pozdrawiam

piotr

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Po przeczytaniu literatury, Podwapiński VI strona 6, wg definicji "Długości wahadeł są w odwrotnym stosunku do kwadratów ilości ich wahnięć"  wychodzi,że zredukowana długość wahadła dla tego mechanizmu winna wynieść 991,93 i to jest prawidłowy wynik. Patrząc na tabelę wzrost wartości wahnięć powoduje skracanie wahadła i tak też się tutaj dzieje. 

 

Czyli winienem dobrać tak soczewkę,aby łącznie z prętem metalowym środek wahania  wypadał w połowie między środkiem soczewki,a środkiem ciężkości wahadła. Jak dla mnie i tego co posiadam "mission impossibile". Trzeba będzie pójść "co łaska"

 

Decyzje podejmę, jak zobaczę oryginał w Wiedniu, może będzie motywacja

 

pzdr

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No to jak będziesz robił nowe wahadło to można rozważyć kompensację temperaturową zwłaszcza że zamierzasz dać lub wykorzystać już istniejący pręt metalowy. Można by się pokusić i obliczyć na jakiej głębokości soczewki umieścić punkt podparcia czyli jej regulacji "góra - dół", zwłaszcza że soczewkę zamierzasz zdaje się dorabiać nową. 


Każdy stary człowiek ma swoją historię i powód, dlaczego jest taki, a nie inny. Pomyśl o tym, zanim mnie osądzisz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jest jeszcze inny problem. Otóż, zabawa w tworzenie takiej, czy innej soczewki w oparciu o wyliczoną długość wahadła ma swoje konsekwencje dalsze. Wzrośnie znacząco ciężar wahadła, co za tym idzie rozmiar soczewki ,a nie może być o większej średnicy niż 16 góra 18 cm .Najważniejsze , jej grubość, co może już komplikować przy tym mechanizmie. Nie będzie miejsca na taką soczewkę , będzie się obijać o obciążnik. Mam sanie dopasowane do mechanizmu, inaczej pewno trzeba przesuwać mechanizm do przodu,a to znowu zmieni parametry skrzyni. Moim nadrzędnym celem jest skrzynia, kosztem zmiany parametrów mechanizmu, głównie długości wahadła . Ciężkie wahadła wymagają bardziej sztywnego zawiesia, to kolejna zmiana w wahadle i w wieszaku. 

Mam w domu w zegarach dwa wahadła sekundowe .Widziałeś i miałeś  w rękach ile to waży 7kg. Soczewka szeroka na ok 4cm. Nie mam pojęcia,ale mogę strzelać,że soczewka może ważyć przy tym pręcie,  3 kg,a może więcej ? Osiągnąć taką wagę w średnicy 16cm i grubości 1,5cm. Może się okazać,że to prawie masa "czarnej dziury". Dlatego zanim podejmę decyzją muszę zobaczyć skrzynię w muzeum. Od tego zacznę dalsze rozważania. Może jak skrzynia wyjdzie, to wzrośnie ciśnienie na ten właściwy mechanizm .

Marian, jest w Tobie duch konstruktora :)

 

pzdr

piotr

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ołów się leje do soczewki.


Piotr Ratyński

 

   Adhibe rationem difficultatibus. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ołów się leje do soczewki.

Obliczyłem na szybko

Przy założeniu średnicy soczewki 18cm i gr 1,5cm, to objętość będzie jak połowa objętości walca o tych parametrach. Ołów do pełna, nie liczę miejsca na  kawałek pręta i końcówkę, wychodzi 2,16kg. Może być mało, teoretyzuję,

 

pzdr

piotr

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No to cięższe jest złoto. :D A poważniej, tyle że zupełnie teoretycznie (nie robiłem czegoś takiego) można wielkość soczewki zwiększać również jedynie na boki, odchodząc od kształtu okrągłego, albo dodając jakieś ozdoby.


Piotr Ratyński

 

   Adhibe rationem difficultatibus. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Złoto dla zuchwałych :). Nie chcę utracić "ducha" tego modelu, musi być soczewka. Może zmieści się większa średnica,a to już blisko.

 

Na razie nie mam dalszych przemyśleń, temat pozostawiam otwarty,

 

pozdrawiam serdecznie

piotr

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

  • Podobna zawartość

    • Przez Inżynier Mechanik
      Witam
       
      Naoglądałem się w necie zdjęć zegarów robionych przez wszelkiej maści amatorów i profesjonalistów. Szczególnie interesują mnie zegary wieżowe ("grandfather clock") z mechanizmem wahadłowym oraz napędem odważnikowym. Zastanawia mnie jedna rzecz: czy w przypadku zegara posiadającego pięć wskazówek (sekundową S, minutową M, godzinową G, dobową D oraz tygodniową T) można zamocować bęben liny do osi wskazówki tygodniowej? 
       
      Wówczas na bęben wystarczyłoby nawinąć tylko jeden zwój liny i oczywiście dać masywny odważnik, aby to w ogóle miało "siłę" ruszyć. Załóżmy, że mówimy o zegarze z mechanizmem wychwytowym typu deadbeat (np. pinwheel) z profesjonalnie wykonanymi kołami stalowymi mocowanymi do wałów na łożyskach kulkowych. Jak sobie policzyłem poszczególne przełożenia, to wychodzą mi następujące wyniki
       
      1 obrót M = 1H = 60min = 60 obrotów S
      1 obrót G = 12H = 12 obrotów M =  720 obrotów S
      1 obrót D = 24H = 1440 obrotów S
      1 obrót T = 7 obrotów D = 10080 obrotów S (sic!)
       
      Mówimy o mechanizmie w następującej konfiguracji M+G osiowo, S osobno bezpośrednio na kole wychwytowym, D osobno (1 obrót = 24H) napędzana z G, T osobno (1 obrót = 7 dni) napędzana z D.
       
      Jak tak sobie myślę, to wygodniej by mi było dać wielki ciężarek i jeden zwój liny (z małym zapasem) na osi tygodniowej, niż dawać mniejszy ciężarek i więcej zwojów liny na osi wskazówki dobowej lub godzinowej. Zaznaczam, że tak sobie tylko teoretyzuję. Jak ktoś coś poda z praktyki (np zegar, który ma taką konfigurację napędu), to będę zobowiązany.
       
      Dziękuję i pozdrawiam.
       
      PS Podobno Adolf Hitler nie jadł mięsa. Nie bądź jak Hitler. Jedz mięso.
    • Przez Mikl38
      Ostatnio w moim domu znalazł się przez moją mamę zegar stojący z wahadłem (niemiecki ponoć stary, ale mechanizm w porządku). Jako że, tylko ja byłem w domu to przeszkolenie z podstaw jego obsługi otrzymałem sam od miłego pana od którego ów zegar został zakupiony. Wytłumaczył podstawy regulacji, co i jak, potem uruchomił go bez problemu i wyjechał.
        Moje wcześniejsze kontakty z zegarami sprowadzały się do nastawienia budzika nakręcanego i noszenie zegarka na nadgarstku, więc gdy na moje nieszczęście zaczął się spóźniać, zostałem obarczony odpowiedzialnością za jego wyregulowanie. Najpierw opóźnienie wynosiło 3 minuty, ale po paru dobrych godzinach 5, a nie tak dawno 8... Także domownicy rozkazali mi ustawienie go. Nie jestem mechanikiem w najmniejszym stopniu, poza tym strasznie bałem się wgl dotykać tego wahadła, ale opanowałem nerwy i pomyślałem o czym mówił pan, który zegar dostarczył. Według niego trzeba było ustawić kulanie jednym pokrętłem u góry ramienia wahadła, ponieważ tyknięcia nie były zsynchronizowane ze środkiem wahadła oraz jak to ustawię następnie dostosować wysokość ciężarka na wahadle, kolejnym pokrętłem przy podstawie wahadła, przestrzegając by nie kręcić wahadłem, bo może jakaś sprężynka wrażliwa na zniszczenie pęknąć. Delikatnie złapałem za wahadło i unieruchomiłem je, jedna dłonią trzymałem ramię, drugą odkręcałem pokrętła. Następnie odchyliłem w lewo i puściłem. Usłyszałem tykanie także, uspokoiłem się, zamknąłem przeszklone drzwiczki i udałem się w swoją drogę.
        Około godz. 2.30 zorientowałem się, że zegar nie bije, więc zszedłem na dół. Wskazywał godzinę 20.38 czyli, około 20 minut po moi "ustawianiu"... w pierwszym momencie szok, przerażenie, zalał mnie zimny pot, serce wali. Czy ja zepsułem zegar?! Odchyliłem w lewo wahadło i puściłem i znowu tykanie, wskazówki chodzą, wszystko pięknie by po paru minutach ruch wahadła ustał wraz z ruchem wskazówek. Podciągnąłem odważniki i puściłem wahadło,efekt ten sam co poprzednio. W przypływie paniki przypomniałem sobie o tym, że dostarczyciel/sprzedawca wspomniał że, gdyby wahadło przestało chodzić bo np. obciążniki zeszły na samo dno szafy należy pociągnąć na sznurek (po podciągnięciu obciążników) jak on to ujął ,,restart". Po nagłym strzale adrenaliny naprawdę delikatnie pociągnąłem za sznurek, bo zauważyć że ów sznurek został mi w dłoni. Zegar zaczął bić jak najęty, wahadło jak w poprzednich przypadkach pochodziło i przestało. Jest jakikolwiek sposób na ponowne odpalenie zegara, czy należy zadzwonić do sprzedawcy (zajmuje się zegarami), a może coś udało mi się zepsuć.
        Błagam o pomoc, bo w mojej głowie słyszę już poranne krzyki zarówno od rodzicielki, jak i rodziciela o tym że, zepsułem zegar i ogólnie nie nadaję się do niczego. 
      Pozdrawiam.
    • Przez macgywer
      Proszę o pomoc w doborze wahadła do mojego nowego nabytku .

      jeszcze fotka mechanizmu


    • Przez Barbaron
      Drodzy Forumowicze
      Jakiś czas temu zakupiłam zegar na pchlim targu. Jestem laikiem i nie znam się na zegarach. Kupiłam bo ładnie wygląda i jest dość ciekawy.  Nurtuje mnie nazwa bo pierwsza litera jest częściowo wytarta jak również napisy na dole. Szukałam na różne sposoby w internecie ale bezskutecznie. Zegar jest ciężki wykonany z brązu, marmuru i z materiałów których nie umiem określić.  Może jest ktoś na forum kto pomoże mi rozwikłać nazwę, pochodzenie, jak stary jest  zegar i ewentualnie jak go uruchomić ( zakładanie wahadła )
      Pozdrawiam serdecznie i dziękuje za wszystkie odpowiedzi.
      Basia







    • Przez kumite
      Witam! Ze słów do czynów. Uważam temat za ciekawy i wnoszący pewien element zacieśnienia wspólnoty kolekcjonerów rocznych zegarów i nie tylko.
      Poniżej przedstawiam prezentowane już wahadło dyskowe z zegara prototypowego. Jeżeli wprowadzić prawdopodobieństwo, to z okresu ok 1870r.
      Do parametrów wahadła nie należy przywiązywać uwagi, jedynie do stylu ogólnego kształtu, przetoczeń,mocowań,elementów składowych, jako pomysłu na kolejne wahadła dyskowe. 





×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.