Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

miromat

Wojskowy Longines - uratowany od niebytu.

Rekomendowane odpowiedzi

Witam

Jakiś czas temu kupiłem od pewnej pani wojskowego Longinesa. Zegarek nie był na chodzie i wg byłej właścicielki leżał w takim stanie kilkadziesiąt lat.

Opowiedziała mi historię pochodzenia Longinesa.

Należał do jej ojca, który będąc żołnierzem, dostał się do niewoli w 1939 roku pod Kockiem.

Całą wojnę przesiedział w stalagu w Niemczech a po wyzwoleniu wracając do Polski, kupił zegarek od jeńca niemieckiego. Nosił go jakiś czas, ale później zegarek wylądował w szufladzie, gdyż po upadku na ziemię przestał chodzić.

Czasy były wówczas nieciekawe, zegarmistrzów starej daty było wprawdzie sporo, ale dostępu do części nie było, więc Longines poszedł w odstawkę.

Kupiłem go za śmieszną cenę, gdyż pani owa, robiąc porządki świąteczne planowała go wyrzucić na śmietnik.(zgroza)

Po wizycie u zegarmistrza okazało się że pęknięta była sprężyna, po wymianie której zegarek ożył po kilkudziesięciu latach. Oczywiście standardowa konserwacja, wymiana pękniętego szkiełka, została jeszcze wymiana krzywej koronki, która po dawnym upadku jest lekko zwichrowana.

 

Swoją drogą nie mogę zrozumieć jak niektórzy ludzie lekko pozbywają się najcenniejszych pamiątek po swoich bliskich. Przecież taki zegarek powinien być przechowywany w rodzinie jak najcenniejsza relikwia a został w ostatniej chwili uratowany przed unicestwieniem na śmietniku.

 

I tu mam pytanie co do pochodzenia Longinesa. Wg numerów mechanizmu pochodzi z 1942 roku, ale fakt że został kupiony od niemieckiego żołnierza, nie przesądza o tym iż był na wyposażeniu niemieckiej armii? Choć mógł też przechodzić z rąk do rąk jako łup wojenny.

 

Ciekawy jestem, jakie wojska miały na swoim stanie taki model jak ten. Czy Szwajcaria będąc w czasie wojny krajem neutralnym "opylała" swoje zegarki wszystkim chętnym po obu stronach frontu?

 

Co oznaczają litery D H na deklu?

 

longines-002.jpg

 

longines-007.jpg

 

longines-008.jpg

 

longines-009.jpg


 

Jeśli zaadoptujesz psa, to nie zmienisz tym świata, ale cały świat zmieni się dla tego psa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cześć. Z tego, co mi wiadomo D....H oznacza Deutsches Heer, więc zegarek ma rodowód jak najbardziej wojskowy.

Występowały też z samą literą D lub DU. Sporo zdjęć (w tym i Twojego modelu) jest na tej stronie: DH / DU / D Watches

Ładny zegarek z ciekawą historią - zazdroszczę i gratuluję.

 

Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Co oznaczają litery D H na deklu?

 

Jest to jeden ze służbowych zegarków armii niemieckiej.

D. ....... H. - Deutsches Heer - znak mienia wojskowego armii niemieckiej w latach 1939-40


Piotr Ratyński

 

   Adhibe rationem difficultatibus. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość kaido2

Po biciu DH mozna wnioskowac ze jest to Generalna Gubernia, badz Afrika lato/poczatek jesieni 1942(ostfront mial inny ksztalt bicia dh).Jest to oczywiscie wehrmachtowiec.Troche niski numer ewidencyjny ktory moze wprowadzac w blad jednakze sa to numery koperty longinesa a dh jest tylko dobite.na rok 1942 w/g normalnej ewidencji heeres przypadaja numery od ok 20.000-30.000, a prawdziwy wykwit dienstuhrow nastapil po Stalingradzie(D325000H),jednak praktycznie kazdy zolniez idacy na front wschodni dostawal zegarek jako wyposazenie(karabin etc.).Praktyki z dobijaniem przynaleznosci byly czesto stosowane na zegarkach glownie szwajcarskich,gdzie zamowione egzemplarze byly zamowione jako prywaty i w efekcie koncowym szly jako wyposazenie.W 1943r. wprowadzono nowe oznaczenie dla zegarkow z centralnym sekundnikiem i zaciskanym deklem z uszczelka(DIH)ktore byly przydzielane lekarzom i oficerom wyzszej rangi.Od polowy 44-go wiele zegarkow produkcji niemieckiej nie ma juz nabijanych przynaleznosci sluzbowych ,a powodem byla zbyt duza liczebnosc czasomierzy i burdel w ewidencji.Numeracja wehrmachtowcow w maju 45-go konczyla sie na ok.680.000 i byly to zegarki niemieckie.

 

DH,DIH-Deutsches Heeres/Dienstuhr Heeres/Wehrmacht

DU-Dienstuhr (policja,poczta,kolej,administracja)

D-Luftwaffe(zegarki nie dla pilotow,a dla jednostek naziemnych-obsluga flaka etc...)

KM/KM+Marine z waffenamtem-Zegarki dla marynarki wojennej/Zegary okretowe...

RLM/FL-Zegarki dla pilotow oraz zegary z wyposazenia np:samolotow.

DRGM-Zegarki zastrzezone przez ministerstwo do uzytku militarnego(waffenamt)

W-SS-Tu wiadomo:)

Cyt.,, Ciekawy jestem, jakie wojska miały na swoim stanie taki model jak ten. Czy Szwajcaria będąc w czasie wojny krajem neutralnym "opylała" swoje zegarki wszystkim chętnym po obu stronach frontu?``

 

Tak.Szwajcaria opylala jednym i drugim swoje produkty,jednakze bylby tez firmy ktore robily tylko dla jednych np:omega,tissot, ale chociazby takie mulco sprzedawalo dla WH swoje wyroby(zgodne z regulaminem)z as1130(wtedy nur fur deutsche), a na druga strone szly niemalze identyczne na cal as1149.

 

O dienstuhrach i historii ksiazki mozna pisac, a wiec teraz 2 zdania o twoim zegarku.Mianowice regulaminowy Longines na cal 12,68Zv2 z incablockiem.zegarek wystepowal w kilku wersjach tarczy.Przeznaczony dla oddzialow szturmowych.

 

Zegarek oczywiscie oryginalny.Postaraj sie wyprostowac ta koronke tak aby jej nie zlamac, bo zdobyc taka orginalna nie jest latwo.Jak zlamiesz to daj znac a Ci taka przesle.

 

Pozdrawiam

Marcin

 

 

P.S.Jakbys sie chcial dowiedziec wiecej na temat tego zegarka( do kogo nalezal,kiedy zostal zakupiony,kiedy wydany i w jakim celu itp..) to mozna dojsc do tego nawiazujac kontakt z polsko niemiecka fundacja bodajze ,,Pamiec``.Maja oni obszerna baze soldbuchow, a jak wiadomo numer ewidencyjny zegarka byl wpisywany do solda wraz z innym wyposazeniem, wiec warto poprobowac.

Aha... Zapomnialem pogratulowac okazu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość kaido2

Jest to jeden ze służbowych zegarków armii niemieckiej.

D. ....... H. - Deutsches Heer - znak mienia wojskowego armii niemieckiej w latach 1939-40

 

Zegarki z oznaczeniami DH(jako deutsches heeres) na tarczy pojawialy sie juz w republice weimarskiej od 1924r.Nie bylo ich duzo i sa naprawde rzadkie.Natomiast zegarki w wehrmachcie bite DH(jako dienstuhr heeres) pojawija sie juz od 1938,gdzie na ostfroncie wysypalo ich sie dosc sporo(do dzis tego pelno za wschodnia granica:)) az do 1945 gdy zegarek wtedy wystepowal bardziej jako motywacja.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość kaido2

Prawde mowiac opracowan jest wiele na ten temat i rozne tez sa zdania/teorie w niektorych materialach przez co niekiedy mozna niezle sie zaplatac i praktycznie nic sie nie dowiedziec.

I tak na przyklad w tej tabelce z Weselowskiego,sa oznaczenia czasomierzy ktorych w innych opracowaniach brak, a zegarki sa bo mam takiego jednego.

 

Jezeli chodzi o zegarki militarne to polecam tomy Military Timepieces Konrada Knirima.

 

Pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzięki wielkie za cenne informacje, jestem pod wrażeniem.

Koronkę zegarmistrz bał się prostować, mówił że na 95% pęknie. A nie mając w zapasie drugiej oryginalnej, nie ryzykowałem.

 

ps. Marcin, w sprawie koronki którą posiadasz odezwę się na PW.


 

Jeśli zaadoptujesz psa, to nie zmienisz tym świata, ale cały świat zmieni się dla tego psa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość kaido2

Koronki mam do wehrmachtowskiej Stowy z centralna sekunda, sa identyczne jak w wielu dienstuhrach produkcji szwajcarskiej tj.mulco,zenith,doxa czy tez Twoj longines oraz niemcow tj. page,para,stabila,wagner,laco.. i tez idealnie pasuja.Nowa u majstra ciezko dopasowac gdyz jest inna srednica kominka i glebokosc na jaka wchodzi do koronki, chyba ze ma jakies zapasy starych koronek do narecznych .Z rusow i atlanticow napewno niepasuja bo sam kiedys sprawdzalem jak koronek nie mialem a chcilem cos dopasowac od biedy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jestem totalnym laikiem jeśli chodzi o tematy zegarków historycznych , wlazłem do tematu kierowany wyłącznie ciekawością (kiedyś mocno interesowałem się historią IIWŚ) i...padłem.

Miromat - gratulacje ze zdobytego zegarka

a Kaido - jestem pod ogromnym wrażeniem wiedzy i Twojego postu z wyjaśnieniem...szacun!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

cześć

przyłączam się do opini Cortena :)

mam nadzieję, że Miromat się nie obrazi się za 'podczepienie' z zapytaniem o mojego DH

dotąd myślałem, że numer na deklu to nr wydanego zegarka, ale z powyższych wyjaśnień wynika, że może to być też nr koperty,

znaczenie też ma kształt liter, a jak widać na zdjęciach, ich kształt faktycznie różni się

Kaido2 wspomniał o fundacji i faktycznie taka istnieje http://www.fundacjapamiec.pl/phome.htm, ale przed skontaktowaniem się z nimi muszę ustalić, co to za numer znajduje się na deklu

tak więc proszę o podpowiedź na temat poniżeszgo heliosa :)

 

 

post-6777-0-08235300-1331332579.jpgpost-6777-0-35073400-1331333013.png

 

post-6777-0-56195600-1331332581.jpgpost-6777-0-90162700-1331333013.png

 

post-6777-0-38176900-1331332583.jpgpost-6777-0-26745000-1331333014.png

 

pozdrawiam

dalw

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

znaczenie też ma kształt liter, a jak widać na zdjęciach, ich kształt faktycznie różni się

Kaido2 wspomniał o fundacji i faktycznie taka istnieje http://www.fundacjapamiec.pl/phome.htm, ale przed skontaktowaniem się z nimi muszę ustalić, co to za numer znajduje się na deklu

tak więc proszę o podpowiedź na temat poniżeszgo heliosa :)

 

Moim zdaniem kształt liter nie różni się od tych z Longinesa, a mechanizm tego zegarka to AS 1130 typowy dla całej plejady dostawców zegarków służbowych dla Wermachtu.


Piotr Ratyński

 

   Adhibe rationem difficultatibus. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość kaido2

O... jak dobrze ze pojawil sie szwajcarski helios produkowany w Fabrique d'Horlogerie Helios SA, czesto mylony z z niemieckim od Otto Steimera,obydwa produkowane na potrzeby wehrmachtu z tym ze szwajcarski produkowany byl do 42r ,a niemiecki od 42.Mimo iz zegarki sa do siebie bardzo podobne i czesto sa mylone(choc roznice w obydwu widac po ksztalcie wskazowek i wielkosci kopert),to po odkreceniu dekla w swissie siedzi AS1130,a germancu PUW300 by helios.Wiele firm ktore dostarczaly zegarki na potrzeby militarne dla niemiec znakowaly koperty od 1 do XXXXX na osobny rynek jakim byly zegarki militarne dla rzeszy w/g zleceniodawcy tak aby nie bylo problemu z ewidencja(nie dotyczy longinesa,zenitha).Takze przynaleznosc DH,D,DU byla nabijana od razu u producenta, rzadziej na miejscu gdy zostala nadwyzka z tzw.prywat.Twoj helios ma dobita przynaleznosc przez szwajcarow(niemieckie byly glebokie tak jak w longinesie wyzej) i zostal wyprodukowany w 1940r i posiada cechy charakterystyczne dla sluzbowek z tego okresu tj.wczesny typ tarczy,opis dekla w j. niemieckim o charakterystycznym ksztalcie no i niski numer.Pozniejsze pojawialy sie ze stainlessteelback,shockprof,waterresist gdyz brytyjczycy tez zaopatrywali sie w ten zegarek i reszte oznaczen byla dobijana, mozna je spotkac z stainlessteelback STAHLBODEN.Zegarek operacyjno szturmowy z przeznaczeniem na front zachodni.Okaz oryginalny(koronka tez).Jezeli chodzi o ta fundacje to najlepiej kontaktowac sie ze strona niemiecka bo u nas to raczej oleja(zajmuja sie glownie ekshumacjami) i podac im D numer z koperty H,bo to co bylo na zegarku to bylo wklepywane do solda lacznie z producentem zegarka.Pamietam jak kumpel slal numer z polowki niesmiertelnika najpierw do polakow to go oskarzyli ze wykopal i obrobil truposza, a niemcy bez zajakniecia podeszli do sprawy(fakt ze musial opisac skad go ma)ale to bylo z 10 lat temu, wiec nie wiem jak jest teraz ale sprobowac zawsze mozna.Pozostaje pogratulowac okazu.

 

Pozdrawiam

Marcin

 

 

 

P.S Ksztalt liter jest praktycznie taki sam i zgodny dla tego okresu(40-42),ale bajer polega w czym innym. Grubosc liter,glebokosc bicia odstep miedzy jedna a druga litera ,dokladnosc bicia itp...Takie niby bzdety, ale dzieki temu mozna zidentyfikowac z jakiego okresu pochodzi,czy byl dobity pozniej, czy bity przez producenta czy przez niemcow no i co najwazniejsze czy to nie jest fejk.Czesto wlasnie dzieki takim blachostkom identyfikuje sie odznaczenia niemieckie, gdyz wiele nie bylo sygnowanych znakiem producenta/kodem, ale maja charakterystyczne cechy dla danego wytworcy/jubilera (szczegolnie Eisernes kreuz).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kaido2

WWWWWWielkie dzięki za informacje !!!

miło jest dowiedzieć się czegoś nowego o swoim zegarku :)

 

czy posiadasz 'pod ręką' zdjęcie niemieckiego Heliosa ? to tak z ciekawości, myślę że wielu też nurtuje pytanie o wygląd tego modelu

 

co do historii zegarka to może okazać się ciekawa, z ogromnym prawdopodobieństwem był na froncie zachodnim, na deklu w cyrylicy wyryty jest napis - coś jakby imię i nazwisko (to jest jeszcze kwestia do wyjaśnienia), tak więc w pewnym momencie jakoś został pozyskany przez Rosjanina, a ostatecznie znaleziony przeze mnie w Opolu u Polaka

 

 

pozdrawiam

dalw

 

p.s. przy okazji, czy ktoś posiada na zbyciu takie same wskazówki jak w heliosie i koło naciągowe do AS 1130 ? mógłym uratować następny zegarek (Silvana) ......

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość kaido2

No to calkiem niezla historie i droge przeszedl ten zegarek,ale te zegarki ktore dotrwaly do dzis czesto maja zadziwiajaca historie.Imiona i nazwiska w cyrylicy na niemieckich sluzbowkach i nie tylko to nie nowosc.Ruscy czesto na lupach sie podpisywali,nosili niemieckie pasy ze zdartymi swastykami oraz inne czesci umundurowania po szybkiej denazyfikacji.

 

Ze wskazowkami do wehrmachtowcow jest raczej problem,latwiej jest dopasc takiego samego trupa.Wskazowki z heliosa na as1130 do silvany beda pasowac,tylko ze bylo kilka wersji i jedna znich jest taka sama jak w silvanie.kazda z nich rozni sie troche miedzy soba i ten kto jest dobrze zorientowany w temacie zaraz sie polapie.Ja do swojego mulco szukalem wskazowek ponad rok az kupilem takiego samego za flaszke alianta z biala tarcza.Niestety zegarek wyglada duzo lepiej jak jego brat z czarna tarcza i az szkoda go rozbebeszac dlatego szukam dalej.Z kolem jest duzo latwiej.Mozesz nabyc wraka jakiegos 17 jewels powojennego i z niego przelozyc,ewentualnie z jakiegos 1149 ktory rozni sie tylko ksztaltem mostkow.Z jednego do drugiego mozna wszystko przekladac nawet mostki pod warunkiem ze przelozy sie wszystkie.Z czesci do niemcow jakie mam to tylko PUW500(kostka)wiec jak ktos potrzebuje cos do werku Berga to pisac.Heliosa germanca wrzuce swojego ale dopiero w nastepnym tygodniu.

 

 

Pozdrawiam

Marcin

 

P.S. Pogadaj z Panem Edkiem na nowym cytrusku powinien miec kola do tych as-ow i ewentualnie wskazowki.Jest tam w dni handlowe(wtorek,piatek).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

P.S Ksztalt liter jest praktycznie taki sam i zgodny dla tego okresu(40-42),ale bajer polega w czym innym. Grubosc liter,glebokosc bicia odstep miedzy jedna a druga litera ,dokladnosc bicia itp...Takie niby bzdety, ale dzieki temu mozna zidentyfikowac z jakiego okresu pochodzi,czy byl dobity pozniej, czy bity przez producenta czy przez niemcow no i co najwazniejsze czy to nie jest fejk.Czesto wlasnie dzieki takim blachostkom identyfikuje sie odznaczenia niemieckie, gdyz wiele nie bylo sygnowanych znakiem producenta/kodem, ale maja charakterystyczne cechy dla danego wytworcy/jubilera (szczegolnie Eisernes kreuz).

 

Ja tam fejki rozpoznaję tylko po tym, że maja mechanizmy wyprodukowane po 1950 roku. :) A w związku z tym, że fejki wyglądające prawie dokładnie jak oryginał i na dodatek posiadające mechanizmy z tamtego okresu mogę wyprodukować bez najmniejszego trudu... to przestały mnie interesować takie Dinstuhren.


Piotr Ratyński

 

   Adhibe rationem difficultatibus. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość kaido2

Ja tam fejki rozpoznaję tylko po tym, że maja mechanizmy wyprodukowane po 1950 roku. ;) A w związku z tym, że fejki wyglądające prawie dokładnie jak oryginał i na dodatek posiadające mechanizmy z tamtego okresu mogę wyprodukować bez najmniejszego trudu... to przestały mnie interesować takie Dinstuhren.

 

Zgadza sie, ale nie o werki mi chodzilo a o przebijane(grawer idzie od razu poznac) dekle swego czasu przez ruskich i innych kombinatorow na cywilach,prywatach i skladakach .A proceder wiadomo by wyssac pare groszy wiecej.Mialem kiedys taki przypadek gdzie werk(bo najpierw na to patrze)byl bez incablobloca, no ale dobra nic nie mowie patrze dalej i dekiel porazka,tarcza z diensta, a byl to cywilny sigerin ala WH.

 

Rzeczywiscie te zegarki nie sa jakies tam egzotyczne i mozna je klepac na kolanie przy kawie gdy ma sie troche czesci na zapleczu.

 

Musze przyznac ze niektore nowe modele sa nawet ciekawe nie mowiac juz o precyzji wykonania.No coz kazda potwora ma swojego amatora.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zgadza sie, ale nie o werki mi chodzilo a o przebijane [...]

 

Jasne i dlatego chylę czoła przed Twoja wiedzą, bo bez niej bardzo łatwo można zostać tu "jeleniem"...


Piotr Ratyński

 

   Adhibe rationem difficultatibus. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość kaido2
post-0-0-85938200-1331333399.jpg<

post-0-0-42078900-1331333394.jpg

post-0-0-45502100-1331333396.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ładna ta Stowa, w pięknym stanie zachowania jak na te lata...

 

PS

Czemu tak trudno dociera do niektórych, że to pacykowanie cienkopisami na tarczy nic nie poprawia a wręcz psuje...;)


Piotr Ratyński

 

   Adhibe rationem difficultatibus. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość kaido2

Cale szczescie ze jest to tylko cienkopis(nie wodny).IP powinien sobie z nim bez problemmu poradzic bez naruszenia starego logo i tarczy.Fakt pisakowanie raczej psuje jak poprawia wyglad no ale coz sa tacy co mysla na opak.Stan ladny i duzo nie kosztowala o dziwo.Niekiedy trzeba wywalic 200 za szrota do kapitalki.Tak to juz jest z tym maszym hobby,jednakze pieniadze szczescia nie daja, za to fajny okaz podniesiony do zycia wlasnorecznie to juz inna historia.

 

Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tym bardziej ze cienkopis dale inny blask, odcien, jesli sie poparzy pod katem.

Jest stary i ma wygladac na stary.

 

Co bys powiedzial na widok Wilka Morskiego z podmalowanymi rzesami lub innym make up - em?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość kaido2

W zupelnosci sie z tym zgadzam,dlatego wole tarcze z uszkodzonym lub wytartym logo, ideksami zazolknietymi fosforami itd. z prostego powodu iz sa oryginalne.Jedyne do czego sie posowam to do uzupelniania brakow w porcelanowkach gdy tarcza juz naprawde straszy. Dobranie materialow posiadajacych ten sam kolor co tarcza i ewentualnie farbe ktora podejdzie pod odcien indeksow , zrobienie matrycy/szablonu to nie takie proste i nigdy nie wyjdzie idealnie.Ktos by powiedzial po co sie tak bawic jak mozna zrobic nowa tarcze, tylko ze to juz nie jest oryginal.

 

 

Troche sie offtop robi:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Troche sie offtop robi:)

 

No cóż, była okazja pogadać. Ale fakt, następnym razem założymy nowy wątek. ;)


Piotr Ratyński

 

   Adhibe rationem difficultatibus. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.